Tani model z BlackBerry OS 10 strzałem w dziesiątkę?
Mimo początkowego entuzjazmu sprzedaż BlackBerry Z10 w Stanach Zjednoczonych okazała się znacznie słabsza od oczekiwań. Rozpoczynanie ekspansji od najdroższej klasy urządzeń, choć tchnęło nadzieję w inwestorów, prawdopodobnie nie było najlepszym krokiem z biznesowego punktu widzenia.
05.04.2013 | aktual.: 05.04.2013 14:30
Osoby, które miały odłożoną większą sumę na zakup smartfona, zwykle wybierały znanego iPhone'a albo konkurencyjne urządzenie Samsunga. Nowemu smartfonowi BlackBerry Z10 trudno odmówić świetnego wyglądu, jednak klienci rzadko decydują się na eksperymenty, jeśli pod nosem mają równie ciekawe i znane alternatywy.
Sprzedaż gadżetów z BlackBerry OS 10 może uratować linia telefonów, które przeznaczone będą dla mniej wymagających użytkowników z cieńszymi portfelami, jak niegdyś seria Curve. Warto pamiętać, że marka BlackBerry wciąż kojarzona jest pozytywnie, często z biznesowymi smartfonami klasy premium, a atrakcyjne ceny bez wątpienia mogłyby przekonać wielu do zakupów. Według przecieków ceny mają oscylować w granicy 300-400 dol. (bez umów).
Dyrektor generalny BlackBerry Thorsten Heins poinformował ostatnio, że rzeczywiście można się spodziewać kolejnych smartfonów z BlackBerry OS 10, które będą znacznie tańsze od flagowego Z10. Co ciekawe, Heins wspomina o planach udostępniania nie tylko telefonów średniej klasy, ale również tych z najniższej półki cenowej. Pytanie brzmi, na jakie rynki miałyby trafić tego typu gadżety.
Zanim jednak zaczniemy się martwić o to, kto zechce kupić nowości Kanadyjczyków, skoro rynek jest dosłownie zalany tanimi smartfonami z Androidem, warto się przyjrzeć specyfikacji nowych urządzeń. Do sieci już teraz wyciekły zdjęcia telefonu z fizyczną klawiaturą, który może być modelem BlackBerry Q10. Sprzęt nie wygląda jednak przełomowo i może być po prostu kontynuacją linii Curve - z nowym systemem operacyjnym. Ma mieć sporą baterię o pojemności 1800 mAh oraz 8 GB wbudowanej pamięci i slot na kartę microSD.
Pierwsze komentarze internautów dotyczące wycieków nie są niestety zbyt optymistyczne dla BlackBerry. Jeśli koncern chce podbić rynek średniej klasy smartfonów, nie może zapomnieć o innowacyjności, która wyróżniłaby jego sprzęt spośród urządzeń Samsunga czy Motoroli. Tymczasem przecieki wskazują na brak pomysłów i kolejną próbę bazowania na dawnych osiągnięciach - akcjonariusze wyprzedający akcje BlackBerry już dawno pokazali, że nie tędy droga.
Źródło: Phone Arena