Tegra Note 7 - świetny tablet dla graczy i nie tylko [test]

Gigabyte Tegra Note 7 to nie tylko układ Tegra 4, który świetnie sprawdza się w grach. Nvidia naszpikowała go bowiem autorskimi rozwiązaniami, których nie oferuje żaden inny sprzęt w tej cenie.

Tegra Note 7
Tegra Note 7
Mateusz Żołyniak

29.04.2014 | aktual.: 29.04.2014 14:25

Specyfikacja

Gigabyte Tegra Note 7 to urządzenie z niższej półki cenowej: kosztuje nieco ponad 800 zł. Można by więc sądzić, że producent musiał w jakiś sposób oszczędzić na jego produkcji. Rzut oka na specyfikację wystarczy, by przekonać się, że nie jest to prawda. Sprzęt opiera się na mocnym układzie Tegra 4, ma 16 GB pamięci, czytnik kart pamięci i oferuje liczne dodatki, takie jak głośniki stereo, rysik czy HDMI (umożliwia transmisję obrazu w jakości 4K).

Obraz

Czepić można się jedynie 7-calowego ekranu 720p i 1 GB pamięci RAM; nieco tańszy Nexus 7 (2013) ma panel Full HD i 2 GB pamięci operacyjnej. Moim zdaniem jednak nie ma co wybrzydzać, a dlaczego tak uważam, dowiecie się z części poświęconej wydajności.

Specyfikacja Gigabyte Tegra Note 7:

  • wymiary: 200 x 120 x 9,4 mm;
  • waga: 320 g;
  • Nvidia Tegra 4 z czterema rdzeniami Cortex-A15 1,8 GHz, Companion Core (Cortex-A15) i GPU GeForce ULV (72 rdzenie);
  • 7-calowy ekran IPS LCD o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli;
  • DirectTouch, 10-punktowy dotyk, obsługa stylusa;
  • 1 GB RAM;
  • 16 GB wbudowanej pamięci, slot kart microSD;
  • aparat 5 Mpix z autofokusem i HDR, kamerka VGA;
  • głośniki bass reflex z Nvidia PureAudio;
  • Wi-Fi b/g/n, Wi-Fi Direct, Bluetooth 4.0 LE, GPS/GLONASS;
  • żyroskop, akcelerometr, cyfrowy kompas;
  • micro-HDMI (typ D) ze wsparciem dla rozdzielczości Ultra HD;
  • USB OTG, jack 3,5 mm;
  • bateria 4100 mAh.

Jakość wykonania

W pierwszych wrażeniach wspominałem, że w redakcji Komórkomanii wzornictwo Tegra Note 7 nie każdemu się podoba. Mnie akurat przypadło do gustu, podoba mi się szczególnie tylna część, która przypomina pokrywy laptopów dla graczy.

Obraz

Na przednim panelu znajduje się 7-calowy ekran, a po jego bokach imponujące głośniki stereo. Gdy trzyma się tablet w poziomie, obok lewego głośnika można dostrzec mały obiektyw kamerki do wideorozmów oraz czujnik światła. Przednia część jest pozbawiona przycisków.

Obraz

Kontrolery głośności i czytnik kart micro-SD ulokowano na górnym boku, a włącznik i złącza (jack 3,5 mm, micro-HDMI, micro-USB) na lewej krawędzi. Z prawej strony znajduje się jedynie szufladka na wbudowany stylus oraz kratownice jednego z głośników. W lewym górnym rogu na tylnym panelu jest obiektyw aparatu.

Obraz

Tegra Note 7 nie ma zdejmowanej pokrywy baterii. Mimo to konstrukcja nie należy do najsztywniejszych. Tylna część ugina się w centralnej części pod naciskiem palców, a gdy chwyci się urządzenie za któryś bok, można usłyszeć delikatne trzaski. Spodziewałem się nieco lepszej jakości wykonania. Na plus można zaliczyć boki pokryte gumowanym tworzywem, dzięki którym tablet nie ślizga się w dłoniach.

Jakość ekranu

W Tegra Note 7 znajduje się 7-calowy panel IPS LCD o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Nie grzeszy on ostrością, ale pojedyncze piksele nie rzucają się w oczy. Ekran ma odpowiednią jasność (ponad 400 nitów), niezłe kąty widoczności i głęboką czerń, która wygląda dobrze nawet przy najwyższym poziomie jasności. Podobają mi się również wyświetlane kolory - są ładne, optymalnie nasycone. Jedyną wadą jest w zasadzie przeciętna widoczność w słońcu (wpływ na to ma dodatkowo ochronna warstwa szkła).

Obraz

Ekran może nie jest tak dobry jak w nowym Nexusie 7, ale z pewnością stanowi mocną stronę urządzenia Gigabyte'a. Szczególnie jeśli porówna się go z większością ekranów montowanych w tabletach za mniej niż 1000 zł.

Dotyk kontrolowany przez Tegrę

Znaczącą różnicą w stosunku do klasycznych tabletów jest wykorzystanie technologii DirectTouch 2.0, czyli rozwiązania, które wraz z Tegrą 4 zaprezentowano na zeszłorocznych targach CES i MWC. Technologia ta pozwala wyeliminować osobny kontroler panelu dotykowego, gdyż analizowaniem i przetwarzaniem poleceń dotykowych zajmuje się układ Tegra 4 (jest on połączony bezpośrednio specjalnym złączem z panelem). Zapewnia to szybszą reakcję na dotyk i jego bardziej precyzyjne interpretowanie.

Obraz

Dzięki DirectTouch 2.0 możliwe jest używanie technologii DigitalStylus. Jest to oprogramowanie wykorzystujące moc obliczeniową układu graficznego Tegra 4 do rozpoznawania różnych rodzajów dotyku. Przekłada się to na możliwość pisania po ekranie dowolnym (nawet najtańszym) rysikiem pojemnościowym. Jak wspomniałem, wraz z Tegra Note 7 dostępny jest rysik o cienkiej końcówce, chowany w obudowie.

Obraz

Nvidia chwali się, że DigitalStylus to rozwiązanie bardzo precyzyjne, gwarantujące małe opóźnienia. W praktyce bywa jednak z tym różnie. Opóźnienia podczas pisania rysikiem są wyraźnie widoczne, poza tym zdarzają się przerwy w reakcji na dotyk. Sporadycznie pojawiają się też problemy z obsługą rysika przy krawędziach. Co prawda nie są to znaczące trudności i występują rzadko, ale bywają irytujące.

Obraz

Nie da się jednak ukryć, że możliwość korzystania z rysika w tablecie za nieco ponad 800 zł to ogromna zaleta. Tym bardziej że można go używać nie tylko w firmowo instalowanych programach Tegra Draw i Write, ale również w aplikacjach z Google Play (np. Papyrus). DirectStylus jest dostosowany do obsługi lewą ręką (wystarczy zaznaczyć odpowiednią opcję w ustawieniach) i można skonfigurować go tak, aby nie reagował na dotyk palców, gdy w użyciu jest rysik.

Lepsze zarządzanie energią

DirectTouch i DirectStylus to niejedyne rozwiązania, których próżno szukać w innych tanich tabletach. Pracą ekranu steruje technologia PRISM (Pixel Rendering Intensity and Saturation Management). Pojawiła się ona już w Tegrze 3, a w nowszych układach zastosowano jej drugą wersję. Oprogramowanie to pozwala na redukcję podświetlenia ekranu bez jednoczesnego obniżania nasycenia kolorów. Nie wpływa to znacząco na jakość obrazu, a zauważalnie zmniejsza ilość energii pobieranej przez wyświetlacz.

PRISM i nSaver
PRISM i nSaver

Nie tylko PRISM 2 służy do oszczędzania energii. Użytkownik może również ręcznie zmienić tryb pracy układu. Do dyspozycji jest tryb zrównoważony, w którym system sam zarządza pracą rdzeni, tryb wydajny, w którym rdzenie są podkręcone, i tryb oszczędzania baterii z wyłączonymi dwoma rdzeniami.

Zarządzanie liczbą pracujących rdzeni
Zarządzanie liczbą pracujących rdzeni

Kolejna opcja, nSaver, umożliwia zmniejszenie aktywności poszczególnych programów. To, do jak wielu funkcji daje ona dostęp, robi wrażenie. Na pokładzie urządzenia jest również tzw. Companion Core. To dobrze już znany dodatkowy rdzeń o niskim taktowaniu, który wkracza do akcji, gdy system nie potrzebuje dużej mocy obliczeniowej.

Czas pracy baterii

Nvidia zapewnia, że bateria 4100 mAh w Tegra Note 7 pozwoli na odtwarzanie wideo w jakości HD przez 10 godz. Postanowiłem więc sprawdzić to w pierwszej kolejności. Jak wypadł tablet? Przy podświetleniu ustawionym na 100% filmy były odtwarzane przez nieco ponad 6 godz. Po zmniejszeniu podświetlenia do 50% czas wydłużył się do około 9 godz. Testy przeprowadzałem z włączonym PRISM i w trybie procesora ustawionym na równowagę, ale w tle włączona była synchronizacja. Przy delikatnym zmniejszeniu jasności lub włączeniu opcji nSaver sprzęt powinien więc pracować deklarowane przez producenta 10 godz.

Tegra Note 7 nieźle radzi sobie z grami. W tak wymagające aplikacje jak GTA: San Andreas można grać przez 3,5-4 godz., a mniej obciążające gry (Eden to Green, Angry Birds Go!, Riptide GP2) pozwolą na zabawę nawet przez ponad 5 godz. W przypadku streamingu materiału w HD (przy jasności ustawionej na 80%, tryb procesora - równowaga) udało mi się uzyskać około 6 godz. szacowanego czasu pracy. Bezsprzeczną zaletą tabletu jest ekran 720p i technologie Nvidii.

Oprogramowanie

Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że Tegra Note 7 działa pod kontrolą czystego Androida. Nvidia zadbała jednak o jego optymalizację i przygotowała sporo autorskich rozwiązań, takich jak choćby wspomniane mechanizmy zarządzania energią czy DirectTouch 2.0. Na tym jednak nie koniec.

Obraz

Producent dorzucił też dwie proste aplikacje przygotowane z myślą o rysiku. Write służy do tworzenia prostych, odręcznych notatek, ale w porównaniu z programami znanymi z Galaxy Note'ów jest okrojony z opcji rozpoznawania tekstu pisanego. Druga aplikacja, Tegra Draw, jest przeznaczona do malowania. Zawiera parę rodzajów pędzli/pisaków, pozwala zmieniać ich wielkość i kolory oraz umożliwia robienie zdjęć i pisanie po nich. Kolejnym dodatkiem powiązanym z rysikiem jest funkcja podobna do QuickMemo. Umożliwia ona przechwytywanie całego obrazu lub jego fragmentu i rysowanie po nim. Użytecznym dodatkiem do niej jest wycinanie dowolnego fragmentu, podobne do tego z Samsungów.

Sterownik i DigitalStylus
Sterownik i DigitalStylus

Do dyspozycji jest też opcja mapowania przycisków w gamepadach, która spodoba się graczom wykorzystującym dodatkowe akcesoria do grania na tablecie. Znajduje się ona w ustawieniach pod nazwą Sterownik i pozwala na dopasowanie przycisków do gry. Oprogramowanie umożliwia też pobieranie gotowych map przycisków oraz zmianę jednego z drążków we wskaźnik wirtualnej myszy. Gracze ucieszą się również ze wsparcia dla przesyłania obrazu Ultra HD poprzez HDMI. Niestety, ze względu na brak kompatybilnego telewizora nie byłem w stanie sprawdzić, czy ta funkcja działa prawidłowo.

Kolejną zaletą produktu Gigabyte'a są aktualizacje oprogramowania przygotowywane przez Nvidię. Tegra Note'y zadebiutowały na rynku z Androidem 4.2 Jelly Bean, a teraz mają już wersję 4.4 KitKat. Podczas testów pojawił się kolejny update, który wniósł poprawki w działaniu aparatu, systemu i funkcji przenoszenia aplikacji na kartę.

Aparat

Tablet nie służy do robienia zdjęć, ale temu w Tegra Note 7 warto poświęcić kilka słów. Podobnie jak inne podzespoły jest on bowiem kontrolowany przez układ Tegra 4, a konkretnie oprogramowanie Nvidia Chimera. Zapewnia ono szybką pracę modułu i niemal błyskawiczne robienie zdjęć. Sprzęt obsługuje również AOHDR (always-active high dynamic range), który ma ułatwić fotografowanie w różnych warunkach oświetleniowych.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/10]

Oczywiście, zdjęcia zrobione Tegra Note 7 nie mają powalającej jakości, jednak 5 Mpix aparat może się przydać w razie potrzeby.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]

Świetnym dodatkiem jest Camera Awesome, czyli standardowa aplikacja aparatu w Tegra Note'ach. Oferuje ona szereg funkcji. Część z nich pomaga w ustawianiu odpowiedniego kadru czy wypoziomowaniu zdjęcia. Są też dodatkowe tryby, takie jak Fast Burst, Continious Burst, samowyzwalacz czy panorama. Co najważniejsze, działają bardzo szybko i sprawnie. Jak na sprzęt, który ma mało wspólnego z robieniem zdjęć, aparat w Tegra Note 7 prezentuje się co najmniej nieźle.

Wydajność

Gigabyte Tegra Note 7 oparty jest oczywiście na układzie Tegra 4 z mobilnym 72-rdzeniowym GeForce'em (672 MHz). Bazuje on na czterech rdzeniach Cortex-A15 o taktowaniu do 1,9 GHz, które wykonano w procesie 28 nm HLP (High-K Metal Gate). Chipset oferuje również Companion Core, który odpowiada za obsługę mniej wymagających funkcji. Układ wspierany jest przez 1 GB pamięci RAM (technologia Dual Channel).

O wydajności Tegra Note 7 pisałem szczegółowo w osobnym tekście. Przypomnę więc tylko, że pod względem wydajności sprzęt nie ustępuje nawet obecnym flagowcom. Dotyczy to zarówno benchmarków, jak i najnowszych gier 3D. Tablet Gigabyte'a bez problemu radzi sobie nawet z GTA: San Andreas. Do tego w grach przygotowanych z myślą o Tegrze 4 są dodatkowe efekty graficzne i lepsze tekstury.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3]

W dużej mierze jest to zasługa ekranu o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli, a nie Full HD. Obecność "jedynie" 1 GB pamięci RAM nie powoduje problemów, czego obawiałem się, przystępując do testów. Tablet nie zwalnia nawet wtedy, gdy w tle otwarte są wymagające gry. W przyszłości jednak brak dodatkowego 1 GB pamięci może sprawiać kłopoty.

Genialne głośniki

Nie jestem ekspertem od jakości dźwięku, ale moim zdaniem głośniki w Tegra Note 7 są rewelacyjne (jak na tablet oczywiście). Generują czysty dźwięk, a także odczuwalny bas, czego w innych tabletach brakuje. To zasługa technologii bass reflex oraz funkcji Nvidia PureAudio, które odpowiadają za przetwarzanie dźwięku i redukcję szumów. Umieszczone na przednim panelu głośniki grają bardzo dobrze i świetnie sprawdzają się podczas grania czy oglądania filmów.

Podsumowanie

Początkowo myślałem, że Tegra Note 7 to zwykły tablet, który oparty jest po prostu na Tegrze 4. Pomyliłem się jednak. Amerykańska firma uczestniczyła w przygotowaniu niemal każdego elementu urządzenia: od zarządzania energią, przez aparat i dźwięk, po wyświetlacz. Poza tym Nvidia sama dba o aktualizację urządzenia, którego sprzedażą na polskim rynku zajął się Gigabyte.

Tegra Note 7 to przede wszystkim genialny sprzęt dla graczy. Koncertowo radzi sobie nawet z najnowszymi tytułami, a w Tegra Zone można znaleźć sporo gier zoptymalizowanych pod kątem Tegry 4. Rewelacyjnie spisują się również głośniki stereo, a przydatnym dodatkiem dla części graczy może okazać się opcja mapowania gamepadów. W tej cenie nie znajdziecie nic lepszego do grania w mobilne gry.

Obraz

Na tym zalety tabletu Gigabyte'a się nie kończą: technologie Nvidii zauważalnie zmniejszają pobór energii i pozwalają na korzystanie z rysika. Tegra Note 7 nie ma co prawda tak dobrego ekranu jak Nexus 7 (2013), ale autorskie dodatki powinny to zrekompensować.

Zalety:

  • wydajność Tegry 4 - idealny sprzęt do grania
  • świetnej jakości głośniki
  • sporo funkcji optymalizujących zużycie energii
  • HDMI ze wsparciem dla 4K
  • szybkie aktualizacje
  • cena

Wady:

  • niezbyt dobra widoczność w słońcu
  • 1 GB pamięci RAM
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)