Tegra Note 7 wchodzi do Polski i trafia do naszych rąk [pierwsze wrażenia]
Gigabyte Tegra Note 7 wchodzi dzisiaj do sprzedaży na polskim rynku, a już wczoraj trafił w moje ręce. Co mogę powiedzieć o opartym na Tegrze 4 konkurencie Nexusa 7?
02.04.2014 | aktual.: 03.04.2014 14:06
Tegra Note 7 to przygotowana przez Nvidię platforma sprzętowa, za której produkcję odpowiada wielu większych i mniejszych producentów. Założenia amerykańskiej firmy i cechy sprzętu zaprezentowano szczegółowo we wrześniu ubiegłego roku, ale dopiero teraz Tegra Note 7 pojawił się na naszym rynku. Do sprzedaży wprowadza go Gigabyte. Sprzęt już dzisiaj pojawił się w ofercie sklepu Morele.net, w którym można go kupić za 829 zł (pierwsze sto osób może zamówić tablet z coverem za 849 zł).
Testowy egzemplarz urządzenia dostałem już wczoraj i po kilkunastu godzinach zabawy mogę napisać, że jest ono lepsze, niż sądziłem. Nvidia nie przesadziła, reklamując je jako konkurencję dla Nexusa 7 czy Galaxy Note'a 8.0. Zacznijmy jednak od początku.
Tegra Note 7 nie jest najładniejszym tabletem na rynku, o jego wyglądzie zdania w redakcji są podzielone. Według mnie sprzęt wygląda całkiem nieźle, a tylny panel może przywodzić na myśl laptopy dla graczy. Tył wykonany jest z matowego (choć śliskiego) tworzywa oraz gumowanej warstwy, która zwęża się ku środkowi i sprawia, że urządzenie pewnie leży w dłoni. Konstrukcja nie jest najcieńsza, ale 9,4 mm grubości nie daje się we znaki.
Zaskoczeniem był jednak ciężar. Może wynika to ze zbitej konstrukcji, ale Tegra Note 7 wydaje się ważyć więcej niż podawane przez producenta 320 g. Zdziwił mnie również cover. Sądziłem, że jest montowany przez złącze magnetyczne, tymczasem aby go założyć, należy najpierw wysunąć plastikową wstawkę, a potem w jej miejsce umieścić cover.
Większą część przedniego panelu zajmuje ekran IPS o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Nie jest to zły wyświetlacz, ale spodziewałem się czegoś lepszego. I nie chodzi wcale o ostrość, ponieważ ta jest przyzwoita, tylko o nasycenie kolorów. W sprzęcie wykorzystywanym do grania powinno być ono trochę lepsze. Niewątpliwą zaletą urządzenia jest obsługa rysika. Pierwsze odczucie z korzystania z technologii DigitalStylus nie było najlepsze (wyraźnie widoczne opóźnienia i chwilowe problemy z precyzją), ale z oceną wstrzymam się do czasu przeprowadzenia dokładniejszych testów.
Największy plus dla Nvidii należy się za głośniki, które są po prostu rewelacyjne. Technologia bass-reflex zdaje egzamin, dzięki czemu Tegra Note 7 jest jednym z najlepiej grających tabletów, jakie miałem okazję testować. Mam nadzieję, że będziecie mogli się o tym przekonać, oglądając jeden z kolejnych materiałów. Nie sprawdzałem jeszcze aparatu 5 Mpix ani baterii 4100 mAh, ale już teraz mogę powiedzieć coś więcej o wydajności.
Tegra 4 zapewnia płynną pracę, ale pełnię możliwości układu Nvidii można docenić dopiero w grach z Tegra Zone. Grałem już w Anomaly 2, Riptide GP2 oraz Dead Triggera 2 i jest świetnie. Wszystkie działały sprawnie, nie pojawiały się żadne spowolnienia. Zobaczymy, jak będą sprawować się inne gry z Tegra Zone. O tym dowiecie się wkrótce.
PS Jeżeli macie jakieś pytania o Gigabyte Tegra Note 7, możecie śmiało zadawać je w komentarzach.