czyli Boże chroń nas przed wytrzeszczem!
Może jestem nieco sceptycznie nastawiona do niektórych nowatorskich projektów i technologii, a może mam zbyt czarne poczucie humoru, ale kiedy przeczytałam o projekcie DoCoMo na telefon sterowany ruchami gałek ocznych, oczyma (nomen omen) wyobraźni zobaczyłam idących ulicą ludzi, z których każdy wpatrując się z wytrzeszczem w przestrzeń, macha oczami na prawo i lewo wprowadzając w konsternację wszystkich, którzy posiadają standardowo sterowane telefony. Pamiętacie, jak dziwnie reagowaliśmy na mówiących do siebie przechodniów, kiedy zestawy słuchawkowe wchodziły dopiero do użytku? Myślę, że tu byłoby jeszcze zabawniej.
Może jestem nieco sceptycznie nastawiona do niektórych nowatorskich projektów i technologii, a może mam zbyt czarne poczucie humoru, ale kiedy przeczytałam o projekcie DoCoMo na telefon sterowany ruchami gałek ocznych, oczyma (nomen omen) wyobraźni zobaczyłam idących ulicą ludzi, z których każdy wpatrując się z wytrzeszczem w przestrzeń, macha oczami na prawo i lewo wprowadzając w konsternację wszystkich, którzy posiadają standardowo sterowane telefony. Pamiętacie, jak dziwnie reagowaliśmy na mówiących do siebie przechodniów, kiedy zestawy słuchawkowe wchodziły dopiero do użytku? Myślę, że tu byłoby jeszcze zabawniej.
DoCoMo na targach CEATEC 2009 zaprezentowało pierwsze udane próby stworzenia telefonu sterowanego oczami ( a raczej ruchami gałek ocznych). Czujniki, umieszczone mają być w słuchawce i wykrywać mają niewielkie wahania napięcia w układzie nerwowym które powodowane są ruchem gałek ocznych. Jak na razie, ekipie DoCoMo udało kontrolować oczami odtwarzacz mp3 w telefonie (głośność, play i pauza, następny utwór).
Aby sterować odtwarzaczem nie trzeba oczami ruszać w wyraźny sposób. Jeśli nie chcemy zostać posądzeni o nagły atak choroby psychicznej lub umysłowej, można zamknąć oczy i ruszać gałkami pod powiekami. DoCoMo ma pracować nad rozbudową systemu – jak wam się pomysł podoba? Nie nazbyt futurystyczny?
Źródło: ubergizmo.com
