5 telefonów z dziwnymi wyświetlaczami, które pojawiły się długo przed iPhone'em X
iPhone X wzbudził wiele kontrowersji za sprawą nietypowego ekranu, który swoim kształtem odbiega od prostokątów, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Telefony z dziwacznymi wyświetlaczami pojawiły się jednak dłuuugo przed flagowcem Apple'a.
Vertu Signature
Luksusowa komórka z 2003 roku przyciągała wzrok nie tylko za sprawą obudowy wykonanej ze skóry aligatora, ceramiki i szafiru. Z tłumu wyróżniał się także pięciokątny wyświetlacz umieszczony nad klawiaturą.
Tak naprawdę jednak Vertu zastosowało prostą sztuczkę. Sam wyświetlacz (kolorowy) fizycznie był prostokąty, ale jego górna część była zasłonięta przez wyprofilowaną ramkę. W połączeniu z odpowiednio zaprojektowanym interfejsem dawało to złudzenie pięciokątnego ekranu.
Co prawda nie obyło się bez małego oszustwa, ale dzięki temu Vertu Signature bez wątpienia wyglądał niecodziennie.
Motorola Motofone F3
A to już komórka z 2006 roku. Jak twierdzi jej projektant - Steve Emmert - był to pierwszy na świecie telefon z wcięciem w ekranie.
Motofone F3 miał ekran wykonany w technologii E-Ink, co pozwoliło Motoroli na eksperymentowanie z jego kształtem i w efekcie uzyskanie nietypowego wzornictwa. Emmert nie ukrywa, że chodziło wyłącznie o to.
Sama komórka była bardzo prymitywna i mogła służyć wyłącznie do wykonywania podstawowych czynności. Producent chwalił się przede wszystkim długim czasem pracy na jednym ładowaniu (do 2 tygodni) oraz monochromatycznym, e-papierowym wyświetlaczem, który pobierał niewielką porcję energii, mógł nieustannie wyświetlać godzinę i był doskonale widoczny w ostrym słońcu.
Motorola Aura
Ostatnio zapanowała moda na ekrany z zaokrąglonymi rogami. Wyświetlacz luksusowego telefonu Motoroli z 2008 roku w ogóle nie miał rogów, bo cały był okrągły.
Ekran Aury wyróżniał się nie tylko wyglądem, ale i imponującym jak na tamte czasy zagęszczeniem pikseli - 300 ppi. Do tego był pokryty odpornym na zarysowania szkłem szafirowym.
Dookoła wyświetlacza obracał się przedni panel, odsłaniając tym samym klawiaturę alfanumeryczną.
Motorola Wilder
Jak widać, Motorola lubiła eksperymentować z wyświetlaczami. Dotyczyło to także modelu Wilder z 2011 roku, który miał nie jeden, lecz dwa ekrany.
W zasadzie oba wyświetlacze były prostokątne, ale ten mniejszy - odpowiedzialny za wyświetlanie powiadomień - umieszczony był w takim miejscu, że miało się wrażenie, jakby przedni panel wypełniony był przez jeden duży ekran z wcięciem na fizyczny przycisk Home. Wrażenie to potęgował obrys na obudowie, który obejmował oba panele.
LG V10
Kolejny smartfon z drugim ekranem, ale LG w 2015 roku zdołało ten pomysł udoskonalić. Między dwoma wyświetlaczami modelu V10 nie widać bowiem żadnej przerwy.
Choć LG zastosowało dwa ekrany, efekt końcowy jest bardzo podobny do tego z iPhone'a X i innych smartfonów z wcięciami. Wyświetlany obraz wypełnia wszystkie wolne zakamarki i omija przedni aparat.