Telefony Nokii na baterie słoneczne? Jeszcze nie teraz
Baterie w telefonach są coraz bardziej pojemne, ale i tak można ponarzekać, że energii zawsze braknie w najmniej oczekiwanym momencie. A gdyby tak ogniwa mogły być ładowane energią słoneczną? Eksperymenty Nokii pokazują, że, niestety, do tego jeszcze długa droga.
10.01.2012 | aktual.: 10.01.2012 17:20
Baterie w telefonach są coraz bardziej pojemne, ale i tak można ponarzekać, że energii zawsze braknie w najmniej oczekiwanym momencie. A gdyby tak ogniwa mogły być ładowane energią słoneczną? Eksperymenty Nokii pokazują, że, niestety, do tego jeszcze długa droga.
Królikiem doświadczalnym był tani model C1-02, do którego przymocowano panel solarny. Telefon wystawiono na promienie słoneczne w różnych częściach świata, aby sprawdzić wydajność darmowej energii w poszczególnych zakątkach globu. Jak można było się spodziewać, im bliżej równika, tym więcej życiodajnej energii gromadziła komórka.
Niestety, to tyle dobrych wiadomości. W zasadzie ilość światła okazała się mało istotna, bo nawet w idealnych warunkach ledwo wystarczała na podtrzymanie urządzenia w trybie czuwania. Trzeba zaznaczyć, że C1-02 to tani model bez ekranu dotykowego czy innych prądożernych podzespołów.
Jeśli więc promienie słoneczne nie są w stanie zasilić takiego telefonu, to co dopiero smartfona z kilkucalowym ekranem i kilkurdzeniowym procesorem. Problemem jest także przemieszczanie się pomiędzy nasłonecznionymi a zacienionymi miejscami: jest zbyt mało czasu, aby telefon zgromadził taką ilość mocy, która pozwoliłaby na pracę w cieniu bez dostępu do słonecznego paliwa.
Przynajmniej na jakiś czas (kilka lat?) trzeba odłożyć marzenia o tym, abyśmy mogli zapomnieć, do czego służy ładowarka. Marne to pocieszenie, że dzięki coraz bardziej pojemnym ogniwom korzystamy z niej coraz rzadziej.
Źródło: Nokia • PocketNow • Mobileburn