The Room Three – nie mogłem się doczekać tej gry i się nie zawiodłem [Android i iOS]
Dreszcz, uśmiech, satysfakcja i zachwyt. Dawno nie czułem tak wielu emocji na raz, a gra w The Room Three dostarcza ich wiele. To właśnie dlatego ta produkcja dostała tyle wyróżnień i była dla wielu jedną z najbardziej wyczekiwanych gier na Androida w 2016.
21.01.2016 | aktual.: 21.01.2016 16:25
Już jest! W Sklepie Play pojawiła się ostatnio trzecia część gry The Room. Łamigłówki innej niż wszystkie, z ponadprzeciętną oprawą audiowizualną i czymś, co można określić pierwiastkiem dzieła sztuki, – bo właśnie w takich kategoriach, można by rozpatrywać ten tytuł.
Przejdźmy do rzeczy. Zapoczątkowana w 2014 roku seria The Room, to łamigłówki, które toczą się w jednym pokoju. Na jego środku stoi przedmiot, książka, statuetka, mniej lub bardziej przypominająca skrzynkę konstrukcja. Każde z nich kryje w sobie wiele dźwigni, zapadek i haseł, które trzeba złamać. Diabeł tkwi jednak w szczegółach.
Nawet najmniejsza rysa może być przyczyną, dla której warto zainteresować się kawałkiem drewna czy zardzewiałym zamkiem. Do tego listy i zagadki słowne, które pozwalają wybrać przedmioty, ułożyć je w kombinacje i coś z nich stworzyć. Cechą wyróżniającą The Room jest połączenie wszystkich rodzajów łamigłówek, i podanie ich w bardzo przyjaznej oprawie.
Trzecia część, to wyjście poza ściany pokoju. To już coś na kształt fabularnej gry, o charakterze łamigłówki. W porównaniu do poprzednich części tytuł jest dłuższy. To oczywiście oznacza więcej godzin poświęconych na rozwiązywanie zagadek. Nawet wybitnym graczom przejście 5 rozdziałów gry zajmie, co najmniej 2 godziny. Z kolei przeciętny Kowalski spędzi nad tymi zagadkami 2, 3, może nawet 4 razy więcej czasu.
Wątek fabularny przybiera dosyć mroczny obrót. Całą serię, cechuje bowiem tajemniczość i to taka, która na myśl przywodzi mi filmy „Kod Leonarda da Vinci” czy „Anioły i Demony”. Nie chcę zdradzać tej fabuły za bardzo. Powiem tylko że jest dość nietypowa, ale ma w sobie coś magicznego. Coś, co przyciąga gracza. Zakończenia też nie są jednoznacznie określone, bo gra może zakończyć się na 3 różne sposoby
Sterowanie się nie zmieniło, podobniej jak charakter rozgrywki. Gracz dalej zbiera przedmioty i układa je w odpowiednich miejscach. Jest za to sporo więcej lokacji, które są ze sobą połączone. Dalej można korzystać z podpowiedzi, które z kolei nie są nachalne i równie dobrze można je w ogóle wyłączyć. Wszystko to, co dobre zostało, a to, co złe – poprawiono.
O jedno was proszę – załóżcie słuchawki. Bez nich gra momentami traci sens. Dla paru chwil, w których gra muzyka i dźwięków, które pojawiają się jeden za drugim, naprawdę warto rozplątać kable, lub włączyć bluetooth i odizolować się na chwilę od świata zewnętrznego.
W trzeciej części urzeka głównie wielowątkowość. Gracz płynnie przechodzi z wielkiego świata do małej makiety czy domku, w którym do rozwiązania jest mała zagadka. Te małe zagwozdki są podstawą do rozwiązania większego problemu. Właśnie to sprawia, że od gry tak ciężko się oderwać. Dodatkowo klimat, jaki towarzyszy graczom, jest naprawdę niepowtarzalny!
Poczynając od pierwszej, po obecną część gry – każda z nich była dziełem sztuki. Wspaniałym i jedynym w swoim rodzaju. Grając w trzecią część, zauważycie, że zagadki weszły tam na wyższy poziom. Już druga część wysoko zawiesiła poprzeczkę twórcom, którzy z wypuszczeniem trzeciej, podnieśli ją jeszcze wyżej. Cokolwiek studio Fireproof nie wymyśli, ja na ich pomysły będę czekał.
The Room Three for Android
A co wy sądzicie o The Room Three? A może znacie jakieś inne, wspaniałe łamigłówki? Piszcie! Gra dostępna jest na urządzenia z Androidem i iOS-em w cenie 5 dolarów.
- Link do pobrania (Google Play)
- Link do pobrania (App Store)