Total Recall - czyli jak nie należy robić gier na podstawie filmów

Total Recall - czyli jak nie należy robić gier na podstawie filmów

Total Recall
Total Recall
Tomasz Słowik
17.07.2012 14:39, aktualizacja: 17.07.2012 16:39

Po niezłym The Amazing Spider-man trochę optymistycznej zacząłem podchodzić do gier na podstawie filmów. Może nawet zbyt optymistycznie, jak się okazało po zabawie z Total Recall, czyli strzelance stworzonej na podstawie remake'u filmu pt. "Pamięć absolutna".

Po niezłym The Amazing Spider-man trochę optymistycznej zacząłem podchodzić do gier na podstawie filmów. Może nawet zbyt optymistycznie, jak się okazało po zabawie z Total Recall, czyli strzelance stworzonej na podstawie remake'u filmu pt. "Pamięć absolutna".

Jest to kolejny przedstawiciel gatunku szynowych shooterów, które są ostatnio coraz bardziej popularne. Niestety, chociaż opisywane niedawno Renaissance Blood czy Dark Meadow hitami nie były, to Total Recall nie sięga im nawet do pięt.

Fabuła gry jest taka sama jak filmu (zarówno oryginału z 1990 roku, jak i wersji, która niedługo zawita do kin). Gracz wciela się w postać robotnika na Marsie, który poszedł wszczepić sobie nowe wspomnienia. W trakcie okazuje się, że jest on tajnym agentem i cały świat staje przeciwko niemu. Zadanie jest proste - strzelać do wszystkiego, co się rusza.

Zabawa jest całkowicie liniowa i schematyczna. Postać sama się przemieszcza i w tych samych momentach pojawiają się ci sami przeciwnicy. Wrogowie wyglądają tak samo, a dynamika zabawy pozostawia wiele do życzenia. Oryginalny jest pomysł na korzystanie z osłon, ale polega to na schowaniu się za winklem, kucnięciu itd., czyli dalej całkowita liniowość.

Plansze przypominają areny, w których trzeba przejść z punktu A do B, a w trakcie wypełnia się wyzwania za czas, liczbę otrzymanych obrażeń czy zdobytych znajdziek (amunicja i pieniądze). Obecnie poziomów jest 8, a wprawnemu graczowi ich przejście zajmie około pół godziny. W założeniu ma ich być dwa razy tyle, ale czy będzie, to tylko twórcy wiedzą.

Na plus należy zaliczyć bogaty ekwipunek do wyboru, który odblokowuje się wraz z przechodzeniem kolejnych poziomów. Zakupy robi się za gotówkę zdobytą w grze. Jest też złoto, które dokupić można jedynie za prawdziwe pieniądze. Taka zagrywka w przypadku gry za 7 zł jest według mnie karygodna, tym bardziej że część przedmiotów w inny sposób jest niedostępna.

Total Recall - gameplay - simblog.pl

Grafika jest zawsze mocną stroną tego typu gier, ale niestety nie w tym przypadku, co jest częściowo spowodowane optymalizacją pod Xperie. Tekstury są marnej jakości, otoczenie sprawia wrażenie sterylnego, a przeciwnicy tego samego typu są identyczni. Do tego brakuje jakiejkolwiek interakcji z otoczeniem. Przeszkadza również celowanie, które zwykle jest bardzo czułe, a podczas namierzania przez szczerbinkę trzeba się nieźle namachać, żeby spojrzeć w innym kierunku. Broni się jedynie dynamiczna muzyka.

Wygląda na to, że The Amazing Spider-man był jedynie wyjątkiem od reguły i najczęściej nie warto sobie zawracać grami na podstawie filmów. Gdyby Total Recall był darmowy, to mógłbym polecić go chociaż w celu sprawdzenia. A tak, jak już ktoś koniecznie chce pograć w szynowego shootera, to lepiej niech od biedy zainteresuje się Renaissance Blood.

[plus]spory ekwipunek do wyboru

[minus]liniowość

[minus]nuda

[minus]cena

[minus]mikrotransakcje

[minus]krótka

[minus]słaba grafika

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)