Treasure Arm – unikatowy polski koncept w App Store [wideo]

Bardzo wiele firm (nie tylko polskich) zbyt późno próbowało porzucić produkcję gier Java na rzecz App Store. Dla większości z nich było to ostre zderzenie z rzeczywistością. Czy podobny los czeka polską firmę Tequila Mobile oraz jej największy hit Treasure Arm?

Treasure Arm
Treasure Arm
Zbyszek Kowal

12.01.2011 | aktual.: 12.01.2011 19:12

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Trudno jednoznacznie wyrokować, dlaczego firmy, których gry sprzedawały się w tysiącach sztuk na telefony z Javą, nie potrafią powtórzyć swojego sukcesu w App Store. Być może wynika to ze zbyt późno podjętej decyzji lub z niedostosowania się do trendów panujących w sklepie Apple’a. Tak czy siak, każdy próbuje wybadać rynek i zarobić kilka dodatkowych dolarów.

Obraz

Tequila Mobile to znany polski producent gier Java, który najbardziej wbił mi się w pamięć dwiema produkcjami, Bungiee Desperado oraz Treasure Arm. Pierwsza pozycja zawierała bardzo dużą dawkę humoru, natomiast druga zdobyła nagrodę International Mobile Gaming Awards w kategorii najlepszy koncept.

Od niedawna wrocławski producent próbuje podbić App Store wspomnianymi tytułami. Zerknijmy zatem, jak prezentuje się iPhone'owa odsłona Treasure Arm - pomysł jest naprawdę godny uwagi.

Zadaniem gracza jest sterowanie mechanicznym ramieniem składającym się z dwóch części. Każdą cześć możemy obracać wokół własnej osi. Jak można zobaczyć na dołączonym do wpisu filmiku, synchronizacja jest tutaj najważniejsza. Cel: zebranie klucza w odpowiednim kolorze do kolorowych kłódek.

Oprawa graficzna niewiele się zmieniła od wersji Java. Wprawdzie wszystko zostało odpowiednio przeskalowane, ale nadal jest to przyjemny i nieco klasyczny pixelart. Być może to właśnie grafika stanowi powód, dla którego gra na razie podbiła tylko polski App Store.

Zwyczajowo w polskiej aplikacji nie ma polskiego języka. Ewidentnie więc producent nastawił się na zyski z amerykańskiego sklepu. Pech jednak chciał, że to polscy konsumenci przyznali firmie największy kredyt zaufania.

Obraz

Na pierwszy rzut oka aplikacja jest darmowa. Uwaga jednak: producent sprytnie przygotował mikrotransakcj w aplikacji. W zamian za kolejne plansze, skórki oraz ułatwienia trzeba zapłacić od jednego do kilku dolarów. Z punktu widzenia developera jest to dobre rozwiązanie, natomiast dla graczy już niekoniecznie.

Treasure Arm to bardzo fajny polski casual, który być może osiągnie ciekawy wynik na Zachodzie. Oprawa graficzna oraz sterowanie nie są może zaskakująco kreatywne, ale sam koncept oraz marka mogą zdziałać swoje. Najlepiej będzie, jeśli przyjrzycie się aplikacji sami. Wasze opinie są jak zwykle mile widziane.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)