Twój kolejny iPhone może być wyprodukowany poza Chinami. Apple ma konkretny powód
Przygotuj się na iPhone'y "made in India".
Choć zdecydowana większość iPhone'ów produkowana jest w Chinach, w 2017 roku Apple przeniósł część produkcji do fabryk w Indiach. Głównie po to, by sprostać rygorystycznym przepisom i w ogóle móc sprzedawać tam swoje smartfony.
Rosnące napięcia na linii Chiny - USA sprawiają jednak, że Apple coraz śmielej myśli o zabezpieczeniu się przed ryzykiem zamknięcia fabryk czy wstrzymania dostaw w wyniku politycznych sporów. O słuszności tego podejścia zapewne mógłby się wypowiedzieć Huawei, któremu konflikt z amerykańskim rządem w zasadzie z dnia na dzień zrujnował świetnie prosperujący biznes.
Apple ma cel na najbliższe lata: produkować jak najwięcej iPhone'ów poza Chinami
Swoje przewidywania dotyczące planów uniezależnienia się Apple'a od Chin opublikował Ming-Chi Kuo. Ceniony analityk - powołując się na swoje źródła - twierdzi, że firma chce zwiększyć produkcję w Indiach, by zaspokoić popyt nie tylko lokalny, ale i globalny.
Jeśli doniesienia analityka się potwierdzą, w ciągu 3-5 lat poza Chinami mają będą produkowane wszystkie iPhone'y przeznaczone na rynek amerykański oraz 25-30 proc. urządzeń przeznaczonych na inne rynki.
W dłuższej perspektywie Apple chce ponoć, by chińskie fabryki produkowały wyłącznie iPhone'y przeznaczone do sprzedaży w Chinach.
Według raportu IDC, w samym tylko 2021 roku Apple dostarczył 235,7 mln smartfonów, z czego 50,3 mln trafiło do sprzedaży w Państwie Środka. Przeniesienie niemal 80 proc. produkcji poza Chiny byłoby z pewnością sporym ciosem dla tamtejszych podwykonawców.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii