Twój nowy telefon Huawei będzie oparty o ekosystem HMS. Oto wszystko, co musisz o tym wiedzieć

Czym jest HMS? Czy można będzie oglądać YouTube’a? Skąd mam teraz pobierać aplikacje? Spokojnie: odpowiadamy na te i wszystkie inne pytania związane z nową sytuacją.

Materiał powstał przy współpracy z Huawei

Zacznijmy od początku. Jesteśmy świadkami bezprecedensowej ingerencji globalnej polityki w biznes. Jednak my tutaj nie o przyczynach, a skutkach, na nich więc się skupmy. A te są takie, że firma musiała uniezależnić się od powszechnych na rynku rozwiązań firm trzecich i skupiła się na rozwoju własnych.

Zmianie uległ więc cały ekosystem, na którym oparte są nowe smartfony Huawei. Systemem operacyjnym jest ciągle znakomicie chyba każdemu znany Android, ale pakiet podstawowych usług będzie różnić się od tych, które znaliśmy do tej pory. Jego ogólna nazwa to HMS – Huawei Mobile Services.

To akurat proste. Dotychczasowi posiadacze telefonów marki Huawei nie muszą się niczym przejmować. Nie są one objęte zmianami i nigdy nie będą. Wszystko będzie działało tak jak dawniej i na tych samych zasadach.

Inaczej rzecz ma się z nowymi urządzeniami. Na rynek trafiły właśnie jeszcze pachnące świeżością modele - Huawei P40 Lite i P40 Lite E czy Mate 30 Pro. Kuszą bardzo atrakcyjnymi cenami w stosunku do oferowanych możliwości. I to o nich tak naprawdę jest ten artykuł – a także o wszystkich przyszłych modelach tego producenta.

HMS jako nowe środowisko dla aplikacji trzeba rozpatrywać na dwóch poziomach. Pierwszy, i najważniejszy dla zwykłego posiadacza telefonu, to ten, który zaczyna i kończy się na tegoż telefonu ekranie. A ten na pierwszy rzut oka niewiele różni się od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Dostępne aplikacje inaczej się nazywają, ale oferują w gruncie rzeczy to samo.

Przykładowo, zamiast skrótu do sklepu Google Play jest więc skrót do AppGallery, czyli sklepu należącego do Huawei. Już teraz oferuje dostęp do mnóstwa aplikacji (ponad miliona), w tym także tych najbardziej znanych i powszechnie używanych. I regularnie pojawiają się kolejne.

ID Huawei. Cyfrowy identyfikator użytkownika, do którego przypisane są dane, ustawienia, kontakty i wiadomości. To baza, do jakiej odwołują się inne usługi, zsynchronizowana ze wszystkimi urządzeniami Huawei, z których się korzysta.

Chmura Huawei. Chmura o pojemności 5 GB (można ją odpłatnie rozszerzyć nawet do 2 TB), w której przechowywane są kopie zapasowe danych, zdjęć, filmów, dokumentów, kalendarza i generalnie wszystko, co zechcemy w niej dla bezpieczeństwa umieścić.

Przeglądarka Huawei. Połączona z całym ekosystemem.

Motywy. Narzędzie do personalizacji telefonu, które pozwala zmieniać tapety i tym podobne.

Huawei Video. Usługa strumieniowania wideo, daje dostęp do filmów fabularnych i dokumentalnych, retransmisji sportowych i seriali. To projekt "dojrzewający", który Huawei będzie mocno rozwijał w niedalekiej przyszłości - wtedy też będzie oficjalnie dostępny w Polsce.

Huawei Music. Usługa strumieniowania muzyki, która na razie jest dopiero we wczesnej fazie rozwojowej. Docelowo ma działać jak każda inna tego typu platforma i zawierać całe albumy popularnych zespołów i wykonawców.

Asystent Huawei. Wirtualny pomocnik, który będzie pamiętał o tym, o czym użytkownik telefonu prawie na pewno zapomni. Będzie więc pilnował terminów, informował o wydarzeniach, trzymał rękę na pulsie giełdy oraz wybranych lig sportowych.

Quick Apps. Dodatkowa kategoria aplikacji w sklepie AppGallery, do której należy już 1700 popularnych programów. Różnią się one od zwykłych appek tym, że nie trzeba ich instalować bezpośrednio na telefonie, by normalnie działały. Dzięki temu można zaoszczędzić sporo miejsca.

Drugi poziom, z którego można się przyjrzeć Huawei Mobile Services, to ten, z którego patrzą twórcy oprogramowania. HMS Core to zestaw narzędzi programistycznych, które pozwalają tworzyć i dostosowywać aplikacje do tego globalnego środowiska. Praktycznie każdą z appek dostępnych dotychczas za pośrednictwem Google Play można szybko, łatwo i bezproblemowo oprzeć o rozwiązania HMS i umieścić w AppGallery. HMS Core to także osobny system śledzenia lokalizacji, pośredniczenia w płatnościach, dostosowywania reklam oraz rozpoznawania twarzy, głosu i tekstu, co daje podstawę działania wielu różnych aplikacji.

Pamiętajmy przy tym wszystim, że chodzi o aplikacje. Na nowych huaweiach nie można zainstalować niektórych popularnych appek, ale to nie oznacza odcięcia od usług. Wiele z nich uruchomimy po prostu w przeglądarce. Ciągle można więc oglądać filmiki na YouTube czy odbierać maile z konta @gmail.com (je zresztą można skonfigurować także w aplikacji pocztowej).

Wiele popularnych aplikacji, takich jak Facebook czy WhatsApp, ma się pojawić w AppGallery prędzej czy później – a na ten moment są dostępne do pobrania z oficjalnych stron producentów.

Tak naprawdę ekosystem HMS jest już obecny na telefonach Huawei od lat, tylko do tej pory krył się za sceną. Według Huawei z ich rozwiązań już teraz korzysta miesięcznie prawie 400 milionów użytkowników ze 170 krajów. Nie da się ukryć, że to solidna podstawa, na której można budować.

Do tej pory Google Mobile Services było niekwestionowanym monopolistą na rynku telefonów z Androidem. Podstawowa wiedza z dziedziny ekonomii wystarczy, by zrozumieć, że monopole są dobre dla tych, którzy je mają, ale nie dla końcowego odbiorcy i klienta. Dla nich dobra jest konkurencja wśród dostawców usług, która prowadzi do innowacji, poprawy jakości i niższych cen tychże usług. Huawei z HMS ma na tyle silną bazę i takie zasoby do dyspozycji, że już jest silną konkurencją dla dotychczasowego monopolisty. A to dla użytkownika tylko dobre wiadomości.

Materiał powstał przy współpracy z Huawei