Uczynny złodziej oddaje ofierze Samsunga
Nie ma to jak głupia wpadka. Zwłaszcza jeśli za ową wpadkę można pójść za kratki. Tak skończy się sprawa dla Salvadora Villarruela, który podczas napadu rabunkowego „zgubił" swojego Samsunga w torbie z zakupami ofiary. Wszystko skończyłoby się może dla złodzieja dobrze, gdyby nie miał nawyku - wzorem Tiny Sherman - umieszczania swoich zdjęć w telefonie.
Nie ma to jak głupia wpadka. Zwłaszcza jeśli za ową wpadkę można pójść za kratki. Tak skończy się sprawa dla Salvadora Villarruela, który podczas napadu rabunkowego „zgubił" swojego Samsunga w torbie z zakupami ofiary. Wszystko skończyłoby się może dla złodzieja dobrze, gdyby nie miał nawyku - wzorem Tiny Sherman - umieszczania swoich zdjęć w telefonie.
Kiedy trzy przyjaciółki wracały z zakupów z centrum handlowego, nie przypuszczały, że czeka ich jednocześnie przerażająca i zabawna historia życia. Wsiadając do samochodu, zostały zaatakowane przez mężczyznę, który zażądał oddania torebek. Kobiety posłusznie torebki oddały (nieco się jednak z nim szamocąc). Kiedy złodziej zdążył się już oddalić, jedna z kobiet przeszukując torbę z zakupami, znalazła telefon komórkowy Samsung Blackjack. Analiza zawartości plików - głównie zdjęć - w telefonie pozwoliła stwierdzić, że telefon należy do ....złodzieja, który musiał go przypadkowo podczas szarpaniny o torebki upuścić.
W tej sytuacji złapanie Salvadora okazało się już tylko kwestią czasu.
Jaki z tego wniosek? Planując przekroczenie prawa (a nawet zbrodnię) nie warto zabierać ze sobą niczego, co pozwala na identyfikację. Ewentualnie proponuję umieścić sporo zdjęć nielubianej osoby i zatytułować je jako „ja".
Źródło: lvrj.com