UMIDIGI Crystal - bezramkowy smartfon za mniej niż 400 zł
Jeśli zrobisz coś przełomowego, możesz być pewien, że za pół roku pojawi się jakiś Chińczyk, który zrobi to samo pięć razy taniej. Nie inaczej jest w przypadku modelu Xiaomi Mi MIX, który doczekał się znacznie tańszego konkurenta.
05.05.2017 | aktual.: 06.05.2017 12:33
UMIDIGI Crystal to telefon zapowiedziany już w kwietniu, lecz dopiero teraz producent ujawnił jakieś konkrety na temat ceny i rynkowej premiery. Najtańszy wariant będzie kosztował 99 dolarów, czyli równowartość 380 zł.
Piszę o "najtańszym wariancie", gdyż wersje mają być przynajmniej dwie. Poniżej szczątkowe parametry techniczne obu z nich.
UMIDIGI Crystal | |
---|---|
Producent | UMIDIGI |
Model procesora | MediaTek MT6737T |
Segment | Smartfon budżetowy |
System operacyjny | Android 7.0 |
Przekątna ekranu | 5.5″ |
Rozdzielczość ekranu | 1920 x 1080 |
Maksymalna pamięć operacyjna | 2 GB RAM |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 16 GB |
Rozdzielczość matrycy | 13 Mpix |
Pojemność akumulatora | 3000 mAh |
Niestety udostępnione informacje są niepełne (producent nie ujawnił np. żadnych danych na temat baterii). Poza tym podczas kwietniowej prezentacji prototypów przedstawiciele firmy nie ukrywali, że do dnia premiery niektóre elementy specyfikacji mogą się jeszcze zmienić.
Wiadomo jednak, że model Pro ma:
- ekran AMOLED zamiast LCD (lepszy kontrast, żywsze kolory i głębsza czerń);
- wydajniejszy układ (8-rdzeniowy MediaTek MT6750 zamiast 4-rdzeniowego MT6737T)
- dwa razy więcej pamięci operacyjnej (4 GB RAM zamiast 2 GB);
- cztery razy więcej pamięci wewnętrznej (64 GB zamiast 16 GB);
- podwójny aparat, który pozwala zmienić punkt ostrości po zrobieniu zdjęcia.
Oczywiście wariant Pro będzie droższy, ale dokładna cena nie jest jeszcze znana.
UMIDIGI Crystal naprawdę może się podobać
Smartfon jest bardzo podobny do modeli Sharp Aquos Crystal czy też Xiaomi Mi MIX. Podobnie jak one, ma ekstremalnie wąskie ramki otaczające trzy strony ekranu oraz "bródkę" pod nim.
Takie wzornictwo robi wrażenie, zwłaszcza w kontekście bardzo niskiej ceny. Nawet wliczając koszty przesyłki i ewentualny VAT ewentualni zainteresowani nie powinni zapłacić więcej niż 500 zł.
Niestety nie obyło się bez projektowych kompromisów
Jednym z wyzwań, przed którymi stoją twórcy bezramkowych smartfonów, jest umiejscowienie głośnika do rozmów. Sharp stawia na przewodnictwo kostne (po przyłożeniu urządzenia do skroni dźwięk trafia bezpośrednio do ucha wewnętrznego). Xiaomi opracowało głośnik piezoelektryczny, który przenosi dźwięki przez wyświetlacz.
Jako że konstrukcja UMIDIGI jest budżetowa, firma nie opracowała żadnych wyszukanych rozwiązań tylko poszła po linii najmniejszego oporu. Głośnik umiejscowiony jest na górnej krawędzi obudowy, prostopadle do wyświetlacza. W zależności od tego, jak mocny jest to głośnik, widzę tu dwa możliwe scenariusze: albo na zatłoczonej ulicy ciężko będzie usłyszeć rozmówcę, albo słyszeć go będą wszyscy przechodnie...
$90 Bezel-less 5.5" Sharp LCD, UMIDIGI Crystal
Poza tym - jak to zwykle w przypadku tego typu telefonów bywa - kamerka do selfie została zepchnięta na "bródkę" pod wyświetlaczem.
Cieszy mnie natomiast to, że UMIDIGI - w przeciwieństwie do Xiaomi - nie wpakowało do swojego telefonu przesadnie dużego ekranu. Przy 5,5-calowej przekątnej i wąskich ramkach powinno być to urządzenie bardzo zgrabne.
Niestety dostępność będzie bardzo ograniczona
Producent zapowiedział, że do sprzedaży trafi tylko 20 000 egzemplarzy tego telefonu. Dlaczego? Tego oficjalnie nie wiadomo, ale mam dwie teorie: albo ograniczona jest dostępność potrzebnych do produkcji ekranów, albo firma sprzedaje ten telefon po kosztach i nie ma zamiaru na nim zarabiać, tylko narobić dookoła siebie szumu.
Zainteresowanych odsyłam na stronę producenta, gdzie można się zapisać na listę mailingową, aby otrzymać informację o przedsprzedaży, która ma ruszyć 20 maja. UMIDIGI sprzedaje swoje produkty za pośrednictwem licencjonowanych sklepów takich jak GearBerst czy AIiExpress, więc ze sprowadzeniem Crystala do Polski nie powinno być problemów. O ile oczywiście ktoś załapie się do grupy 20 000 szczęśliwców...