Umowa Orange-Play: początek fuzji?
Kiedy napisałam o decyzji Orange i Play dotyczącej wspólnego startu w przetargu na LTE, od razu pojawiły się sugestie, że będzie fuzja. Cóż, najwyraźniej analitycy rynku zgadzają się z naszymi czytelnikami - twierdzą bowiem, że faktycznie, ich zdaniem Grupa TP będzie dążyć do przejęcia Play.
11.06.2010 | aktual.: 11.06.2010 11:00
Kiedy napisałam o decyzji Orange i Play dotyczącej wspólnego startu w przetargu na LTE, od razu pojawiły się sugestie, że będzie fuzja. Cóż, najwyraźniej analitycy rynku zgadzają się z naszymi czytelnikami - twierdzą bowiem, że faktycznie, ich zdaniem Grupa TP będzie dążyć do przejęcia Play.
Opinie dotyczące szansy przejęcia Play przez Grupę TP są dość podzielone. Część specjalistów twierdzi jednak, że zawiązanie spółki w celu wspólnego wejścia do przetargu ogłaszanego przez UKE - może być wstępem do zmiany właściciela Fioletowego Operatora.
Głównym argumentem za taką zmianą jest to, iż Orange pozbyłoby się w sposób natychmiastowy dość agresywnej konkurencji - tak wyjaśnia swoją opinię Anna Bossong, analityk UniCredit Group z Londynu. Dodaje też:
Spółka od dawna mówi, że chciałaby dokonać tej transakcji, ma też nieformalne zielone światło ze strony UOKiK.
Część analityków jest jednak zdania, że taki ruch byłby błędem strategicznym. Paweł Puchalski, analityk BZ WBK wskazuje, że po przejęciu przez Orange - Play przestałby korzystać z asymetrii MTR, co oznacza, że jego wyniki finansowe znacznie by spadły. Przejęcie miałoby więc sens finansowy tylko wówczas, gdyby kwota wydana przez Grupę TP była względnie niska.
Czy jest jednak szansa na "niską cenę"?
Operator Play należący obecnie do spółki P4 jest zdaniem specjalistów wart w tej chwili mniej więcej 5 do 6 miliardów złotych. Jest to niezła stawka, jeśli porównać ją do innych - Polkomtel dla przykładu wyceniany jest trzykrotnie lepiej, bo na 15 miliardów.
Jako potencjalnego nabywcę Play, specjaliści wskazują również Zygmunta Solorza-Żaka. Powiedział on w końcu niedawno, że planuje konsolidować rynek i nie wyklucza żadnego posunięcia. Nic jednak nie wskazuje na razie na to, żeby faktycznie nosił się z zamiarem wykupienia operatora należącego do P4.
Na razie jednak o przejęciu nikt nie mówi
Sieci zamierzają utworzyć spółkę wyłącznie pod kątem przetargu. Jest to ekonomicznie najlepsze chyba wyjście - każdy z nich zaoszczędzi spore kwoty pieniędzy, a pasmo i tak pozwala na swobodne używanie go przez dwóch operatorów. Jest to więc najwyraźniej działanie odrębne od wszelkich negocjacji sprzedażowych, ukierunkowane na jeden, konkretny cel: LTE.
Na ile więc analitycy mogą mieć rację?
Cóż, co chwilę słyszymy, że ten zapewne przejmie tamtego, a inny zbankrutuje. Czasami, jak było to w przypadku MobilKinga, prognozy się potwierdzają. Przeważnie jednak nie. Dlatego na razie klienci Play, zniesmaczeni najwyraźniej pomysłem połączenia sił przez obie sieci - mogą spać spokojnie...
Źródło: Gazeta Prawna