Unia Europejska bierze się za ładowarki. Jeden standard to dopiero początek
Unia Europejska chce wprowadzenia licznych zmian w kwestii sprzedaży ładowarek. Od jakiegoś czasu dyskutuje się o wprowadzeniu jednego standardu ładowania. Propozycja ta ma niewielu przeciwników. UE chce iść jednak o krok dalej.
18.10.2021 | aktual.: 19.10.2021 07:05
Jeden standard ładowarek do wszystkich urządzeń elektronicznych, to propozycja, która ma naprawdę niewielu przeciwników. Bardzo szybko przyzwyczailiśmy się do USB-C, większość producentów decyduje się na ten standard ładowania nawet bez nakazu ze strony Unii Europejskiej. Ta jednak ma zamiar pójść o krok dalej w kwestii ładowarek.
Obecnie głównym przeciwnikiem odgórnego wprowadzenia standardu portów ładowania jest Apple, które nie chce porzucić portów lightning na rzecz USB-C. Mimo to można się spodziewać, że prędzej czy później USB-C stanie się jedynym obowiązującym standardem ładowania urządzeń elektronicznych. Podnoszone są argumenty dbania o środowisko, z którymi trudno walczyć.
Ograniczenie liczby zbędnych przewodów ładowania to jednak nie koniec planów UE w sprawie ładowarek. Anna Cavazzini - przewodnicząca komisji ochrony konsumentów Parlamentu Europejskiego - chce, by ładowarki nie były już sprzedawane w zestawie z urządzeniami elektronicznymi. Jej zdaniem pozwoli to na znaczne ograniczenie ilości elektrośmieci powstających każdego roku. Nawet 1000 ton rocznie.
Zmiany te mają wejść w życie od 2024 roku, więc jest jeszcze trochę czasu, zanim do tego dojdzie. Z jednej strony nie sposób odmówić im sensu pod względem zmniejszenia wpływu działalności człowieka na środowisko. Z drugiej - trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Kosztami tej zmiany obciążeni zostaną konsumenci, którzy będą musieli dodatkowo dopłacać za ładowarki, które obecnie są wliczone w cenę danego urządzenia.