Uniwersalne aplikacje to przyszłość? Zdecydowanie tak

Uniwersalne aplikacje to przyszłość? Zdecydowanie tak
Mateusz Żołyniak

28.02.2015 11:16, aktual.: 28.02.2015 12:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wraz z Windowsem 10 na rynku zadebiutują uniwersalne aplikacje, które będą działać na smartfonach, tabletach, laptopach i komputerach stacjonarnych. Wiele wskazuje, że programy nowego typu mogą być jedną z największych nowości tego roku na rynku mobilnym.

Zwieńczenie lat pracy

Prace nad uniwersalnymi aplikacjami, o których Microsoft opowiadał na ostatniej konferencji, trwają od wielu lat. Pierwsze wzmianki na ten temat sięgają czasów Windows Phone 7. Wtedy też gigant zaprezentował framework XNA, który pozwala na jednoczesne pisanie aplikacji pod wiele różnych platform (mobilne okienka, dużego Windowsa i konsolę Xbox). Przy użyciu tego zestawu narzędzi przygotowano nawet kilka aplikacji i gier, które trafiły do sklepu z aplikacjami na Windows Phone'a.

Prosty schemat obrazujący tworzenie uniwersalnych aplikacji na Windows 8 i Windows Phone 8
Prosty schemat obrazujący tworzenie uniwersalnych aplikacji na Windows 8 i Windows Phone 8

Microsoft po premierze systemów Windows Phone 8 i Windows 8, które bazowały na wspólnym jądrze, odszedł jednak od XNA. Porzucono je na rzecz bardziej uniwersalnych rozwiązań. Warto wspomnieć tu choćby o XAML, HTML, DirectX oraz językach C#, Visual C++ i JavaScript. Już w zeszłym roku na konferencji Build oficjalnie zapowiedziano uniwersalne aplikacje, a teraz MS szykuje się do wprowadzenia ich do Windowsa 10.

Obraz

Czym są uniwersalne aplikacje

Gigant z Redmond uniwersalne aplikacje przedstawia jako programy, które tworzone są jednocześnie pod kilka różnych typów urządzeń. Nie wchodząc w techniczne szczegóły oznacza to, że dany program może działać na komputerze, tablecie i smartfonie. Programista przygotowuje jeden kod, a aplikacja dopasowuje interfejs do wielkości ekranu urządzenia, na którym jest uruchamiana. Zaletą tego rozwiązania jest fakt, że uniwersalne aplikacje mogą być dostępne w jednym sklepie - program kupiony na komputerze będzie działać również na smartfonie. Dzięki temu użytkownicy nie będą musieli płacić dwa razy za tą samą pozycję.

Obraz

Pełna synchronizacja

Na tym jednak nie koniec. Microsoft nie ogranicza się do dopasowywania UI, ale myśli również o rozbudowanej synchronizacji danych w obrębie jednej aplikacji, które została zainstalowana na wielu różnych urządzeniach. Co to oznacza? Najprościej można napisać, że dzięki chmurze różne wersje tego samego programu będą automatycznie wymieniać dane. Wprowadzając więc zmiany na aplikacji na smartfonie, od razu pojawią się one również w tym programie na komputerze.

Rozwiązanie to daje wiele korzyści użytkownikom. Tworząc dokument lub wprowadzając w nim zmiany, nie trzeba martwić się o jego ręczne przenoszenie na inne urządzenie - wszelkie zmiany zostaną automatycznie naniesione. Warto również wspomnieć o możliwości błyskawicznego dostępu na komputerze do zdjęć zrobionych smartfonem, szybkiego przeglądania trasy wycieczki, która została zaplanowana na komputerze, zsynchronizowanych list odtwarzania, które można modyfikować na komputerze, aby wybranych utworów słuchać z telefonu w drodze do pracy.

Obraz

Microsoft pomyślał również o synchronizacji powiadomień. Dzięki temu użytkownicy nie będą zasypywani informacjami o mailach czy odpowiedziach na zamieszczone oferty, które zostały już przeczytane na innym urządzeniu. Zresztą, gigant już teraz zapowiedział, że mechanizm powiadomień będzie ujednolicony dla danego konta użytkownika. Bez znaczenia będzie więc na ilu urządzeniach jest on zalogowany.

Morze możliwości

Firma z Redmond już w styczniu zapowiedziała pierwsze uniwersalne aplikacje dla Windowsa 10. Wśród nich można znaleźć m.in. Zdjęcia i Muzykę, czyli odświeżone i w pełni sprzężone z chmurą OneDrive przeglądarkę zdjęć oraz odtwarzacz muzyczny, zupełnie nowego Outlooka czy pakiet biurowy Office, który został znacznie zmodyfikowany i będzie oferował dużo więcej możliwości na smartfonach.

Obraz

To jednak dopiero początek. Swoje uniwersalne aplikacje będą mogli udostępniać także inni deweloperzy. Nie zdziwię więc, gdy wkrótce po premierze Windowsa 10 zaroi się od tego typu programów. Twórcy aplikacji będą mogli w końcu jednocześnie tworzyć produkty dla wielu różnych - z pozoru odmiennych - urządzeń, a użytkownicy będą mogli korzystać z w pełni zsynchronizowanego ekosystemu. Nie zdziwię się też, gdy w przyszłości zobaczymy uniwersalne gry, które będą jeszcze bardziej rozbudowane niż Skull of the Shogun czy Halo: Spartan Assault. Tym bardziej, że nowy DirectX optymalizowany jest również pod smartfony.

Uniwersalne aplikacje to rozwiązanie, które daje deweloperom ogromne możliwości i tylko od nich zależeć będzie, jak zostaną one wykorzystane. Więcej na ten temat niebawem powinien zdradzić sam Microsoft, ale myślę, że nie skłamię gdy nowy typ programów określę jedną z najważniejszych nowości tego roku.

Artykuł powstał we współpracy z firmą:

Obraz
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)