USB‑C w iPhonie to dopiero początek. Unia Europejska stawia przed Apple'em kolejne wymagania
28.09.2023 13:47, aktual.: 01.02.2024 09:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Komisja Europejska chce, by Apple otworzył swój ekosystem na konkurencję. Padły konkretne wymagania.
iPhone 15, zgodnie z nowymi unijnymi przepisami, został pozbawiony autorskiego złącza Lightning na rzecz uniwersalnego USB-C. Wiadomo jednak, że to dopiero początek zmian, bo Komisja Europejska zajęta jest aktualnie forsowaniem przepisów DMA (Digital Markets Act), mających zwiększyć konkurencyjność na rynkach cyfrowych.
Nowa ustawa nakłada obowiązki na tych dostawców cyfrowych usług, którzy mają na terenie UE minimum 45 milionów aktywnych użytkowników oraz generują roczne przychody przekraczające 7,5 miliarda euro. Kwalifikują się usługi takich gigantów jak Alphabet (Google), Amazon, Apple, ByteDance (TikTok), Meta (Facebook) oraz Microsoft.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak nowe przepisy mają się do Apple'a? Sprawa jest skomplikowana, bo nie wszystkie jego usługi są na terenie UE równie popularne. Na początku września przedstawiciele firmy argumentowali, że ich komunikator iMessage jest zbyt mały, by spełnić założenia DMA. Tego samego nie można powiedzieć jednak o innych usługach giganta.
Komisja Europejska chce na iPhone'ach alternatyw dla App Store'a i Apple Pay
Thierry Breton - unijny komisarz do spraw rynku wewnętrznego - spotkał się z Timem Cookiem, by porozmawiać o szczegółach DMA. Jak donosi Reuters, szef Apple'a usłyszał konkretne wymagania stawiane przez Komisję Europejską.
Co to oznacza dla klientów? O ile Apple nie znajdzie sposobu ma ominięcie przepisów lub nie zdecyduje się na wycofanie swoich produktów z Europy, użytkownicy iPhone'ów zyskają dostęp do innych sklepów z aplikacjami niż App Store oraz alternatywnych metod płatności dla Apple Pay.
Z punktu widzenia użytkownika zwiększenie konkurencyjności zawsze ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony więcej sklepów oznacza większy wybór i możliwość polowania na niższe ceny. Z drugiej natomiast zmiany mogą odbić się negatywnie na wygodzie, bo zapewne część wydawców usunie swoje gry i aplikacje z App Store'a i samemu zajmie się dystrybucją, by uniknąć prowizji Apple'a. Wówczas wielu użytkowników będzie więc nie tyle mogło, co wręcz musiało korzystać z kilku wirtualnych sklepów jednocześnie.