vivo NEX 3S 5G to telefon tak piękny, że nie mieści się w... ręce [TEST]

vivo NEX 3S 5G zauroczył mnie od pierwszego wejrzenia. Mimo wszystko z czasem emocje opadły, dzięki czemu mogę opowiedzieć o nim na chłodno.

vivo NEX 3S 5G to telefon tak piękny, że nie mieści się w... ręce [TEST]
Patryk Korzeniecki

22.05.2020 | aktual.: 22.05.2020 11:07

Smartfon w chwili obecnej kupimy jedynie w Chinach za ok. 3000 zł za wersję 8/256 GB. Jest to więc przedstawiciel telefonów flagowych. Na tę chwilę jest niestety niedostępny w Polsce.

Z vivo NEX 3S 5G spędziłem ponad półtora miesiąca i nie uważam, żeby to był czas zmarnowany. Wręcz przeciwnie. Mimo wszystko nie ma róży bez kolców.

Ekran vivo NEXa 3S 5G jest bardzo dobry, ale mógłby być szybszy

Cały przedni panel zajmuje wyświetlacz 6,89 cala. Na jego jakość nie mogę narzekać. Obraz jest żywy i kontrastowy, jak to AMOLED. Kąty widzenia są okej, chociaż pod przy mocnym przechyleniu vivo NEXa 3S 5G kolory przesuwają się delikatnie w stronę zieleni. Nie jest to jednak coś, co mi specjalnie przeszkadzało.

Obraz

Niezaprzeczalnym plusem vivo NEXa 3S 5G jest jednak brak jakichkolwiek wcięć i otworów. Aparat selfie zdecydowano się przenieść na wysuwany moduł z diodą doświetlającą, co pozwoliło na zastosowanie nieskazitelnego ekranu. Przyznam się, że jestem fanem takiego rozwiązania - jestem purystą i niestety nie mogę przyzwyczaić się do dziur w ekranach.

Obraz

vivo NEX 3S 5G obsługuje HDR10+. I to rzeczywiście robi różnicę. Obraz wyglądał fantastycznie, zwłaszcza w scenach, gdzie obecne były błyskawice - widać było, że w miejscach wyładowań wyświetlacz błyska maksymalną jasnością. Dawało to bardzo namacalny efekt, bardzo zbliżony do tego, jaki wijące się wyładowania robią na żywo.

NEXowi 3S 5G brakuje jednak jednej bardzo ważnej funkcji - szybkiego odświeżania. A mają je już nawet smartfony ze średniej półki cenowej, jak np. Realme 6 (90 Hz).

Z jednej strony jest to smartfon wyglądający nieco futurystycznie, jednak ekran wyświetla obraz jedynie w 60 Hz. W tej kwestii liczyłbym na coś więcej, zwłaszcza, że na rynku mamy już telefony wyświetlające obraz z częstotliwością 120, a nawet 144 Hz.

vivo NEX 3S 5G - aspekt praktyczny

Ekran vivo NEXa 3S 5G został ekstremalnie zakrzywiony na bocznych krawędziach, w zasadzie do połowy. grubości telefonu. Producent chwali się, że zajmuje on 99,6 proc. frontu. Nie jest to jednak zasługą totalnej bezramkowości, ale właśnie nasuwania się go na boki obudowy. Patrząc od przodu boczne krawędzie rzeczywiście są niewidoczne.

Obraz

Przyczepię się do co do samego konceptu zagiętych krawędzi. Tak jak już pisałem, wygląda to obłędnie, jednak jest zwyczajnie niepraktyczne. Zagięty obraz na krawędziach vivo NEXa 3S 5G utrudniał mi chociażby kadrowanie zdjęć podczas fotografowania. Miałem też od czasu problem z przypadkowym dotykiem na krawędziach, chociaż przyznam, że na ogół tłumienie niepożądanych dotknięć działało sprawnie.

Obraz

Z vivo NEX 3S 5G korzystało mi się bardzo komfortowo, ale problematyczny był dla mnie rozmiar. Nie dość, że urządzenie swoje waży (219 gramów), to na dodatek jest zwyczajnie duże. Mam spore dłonie, jednak obsługiwanie prawie 7-calowego wyświetlacza momentami było dla mnie sporym wyzwaniem.

vivo NEX 3S 5G wizualnie potrafi zachwycić

vivo NEX 3S 5G jest po prostu piękny. Tylny panel mieni się kolorami turkusu i fioletu, a jego wygląd zmienia się znacznie w zależności od światła i otoczenia. Bardzo ciężko jest to uchwycić na zdjęciach, ale przypomina mi to kamień szlachetny. Telefon robi wrażenie, wygląda luksusowo i elegancko.

Wisienką na torcie jest nieskazitelny, zakrzywiony ekran i równiutkie krawędzie. Jeśli mam być szczery, to jest to jeden z najładniejszych smartfonów jakie miałem w ręku.

Obraz

W pierwszych wrażeniach pisałem, że vivo NEX 3S 5G ma w sobie "to coś" - w tej kwestii zdania nie zmieniam.

vivo NEX 3S 5G: czy przyciski może zastąpić... brak przycisków?

Na początku palce odruchowo szukają tradycyjnych, wystających z obudowy klikaczy. W tym modelu ich nie ma - boczna ramka jest płaska, jednak otrzymała perforowanie w miejscu przycisku zasilania.

Obraz

Regulatory głośności nie zostały specjalnie wyróżnione, jednak o ich pozycji świadczą oznaczenia + i - na obudowie i wyświetlane obok na wyświetlaczu. Te ostatnie możemy wyłączyć.

Obraz

Co ciekawe, vivo NEX 3S 5G pozwala regulować czułość przycisków w oprogramowaniu. Jest to niewykonalne przy tradycyjnych, mechanicznych klikaczach. Jest jednak jedno ale. Imitowany przez wybracje klik nie jest jednak tak wyraźny jak przy zwykłych przyciskach. Może to przeszkadzać, jeśli ktoś jest na tę kwestię wyczulony.

Obraz

Generalnie do tego rozwiązania można się przyzwyczaić, co w moim przypadku nastąpiło zaskakująco szybko. Po jednym dniu zupełnie o nich zapomniałem i używałem jak zwykłych przycisków. Głównie dzięki wibracjom imitującym klik.

A jeśli już o wibracjach mówimy, to zaliczam je do zalet. Potrafią uderzyć punktowo albo zawibrować zupełnie zwyczajnie. Widać to zwłaszcza przy połączeniu przychodzącym kiedy vivo NEX 3S 5G emituje naprzemiennie oba wzory. Dzięki temu ciężko było nie poczuć, że ktoś dzwoni.

Aparat vivo NEXa 3S 5G potrafi genialnie wyciągnąć kolory

Na tyle telefonu znajdziemy trzy aparaty (które o dziwo bardzo mało wystają):

  • główny 64 MP z przysłoną f/1,8,
  • ultraszerokokątny z przysłoną f/2,2,
  • aparat z teleobiektywem 2x i przysłoną f/2,5.
Obraz

Smartfon na początku nie zaimponował mi zdjęciami - ot, dosyć standardowa jakość jak na tę półkę. I takie też zdjęcia wychodzą na co dzień.

vivo NEX 3S w dobrym świetle wykonuje fotografie ostre, z bardzo małym lub zerowym szumem. Pochwalę też rozmywanie tła, które działa całkiem skutecznie.

Obraz

Okazało się, że przy odpowiednim temacie i oświetleniu telefon potrafi robić naprawdę genialne zdjęcia. I nie chodzi mi tutaj o bezmyślne podbijanie kolorów przez sztuczną inteligencję.

Wybrałem się któregoś pięknego wieczoru za miasto, aby trochę odsapnąć od codziennego zgiełku. Niebo było lekko pochmurne, słońce powoli chyliło się ku zachodowi, jednak jego barwa była jeszcze w miarę neutralna. Okolica i niebo prezentowały się obłędnie, wobec czego zdecydowałem się ten widok uwiecznić.

Obraz

vivo NEX 3S nie dość, że uchwycił sporo detali, to genialnie obrobił zdjęcia. W zasadzie efekt był zaskakująco zbliżony do tego, co widziałem na żywo - włącznie z błękitem nieba. Nie spodziewałem się, że telefon tak dobrze sobie poradzi, jednak efekt przerósł moje oczekiwania.

W nocy vivo NEX 3S 5G jednak potrzebuje chociaż odrobiny światła - w innym wypadku algorytmy masakrują jakość zdjęcia, próbując na siłę je rozjaśnić. Powiem jednak, że w mieście w światłach latarni da się zrobić całkiem dobre zdjęcia nocne. Trzeba być jednak świadomym ograniczeń aparatu i oczywiście fotografować głównym, najczulszym aparatem.

Przykład problemów z ostrzeniem - nie udało mi się wykonać ostrego zdjęcia.
Przykład problemów z ostrzeniem - nie udało mi się wykonać ostrego zdjęcia.

vivo NEX 3S miewał też kapryśny autofokus, zwłaszcza przy fotografowaniu teleobiektywem. Czasami smartfon nie chciał ustawić ostrości na najbliższym obiekcie. Nie wiem z czego to wynikało - mam jednak nadzieję, że jest to kwestia programowa.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/34]

vivo NEX 3S 5G ma niezłą baterię i znajomo wyglądający system

Na co dzień używam systemu MIUI i muszę powiedzieć, że czułem się jak u siebie. Systemy łączy wiele wspólnego, od wyglądu po funkcje. Da się zauważyć podobieństwa, jednak mimo wszystko system vivo ma swój klimat. Niestety nie jest dostępny w języku polskim.

Obraz

Testowany przeze mnie vivo NEX 3S 5G wyposażono w Snapdragona 865 wspomaganego przez 8 GB RAM. Najwyższa wersja może pochwalić się kościami 12 GB, ale nie czułem, żeby brakowało mi pamięci.

Funtouch OS na Androidzie 10 działał szybko i sprawnie. Bardzo spodobały mi się możliwości dostosowania wyglądu systemu. Producent przewidział nie tylko zmianę animacji odblokowania palcem, ale też podłączenia ładowarki, blokowania/odblokowywania ekranu czy ładowania baterii. Za to daję spory plus.

Obraz

A jeśli już o czytniku linii papilarnych mówimy - działa szybko, chociaż mógłby być jednak nieco skuteczniejszy. Czasami potrafił nieodczytać palca kilka razy pod rząd.

vivo NEX 3S spokojnie wystarczy na jeden dzień pracy. Nie oszczędzałem go specjalnie - podobnie jak w testowanej Motoroli Moto G8 Power korzystałem codziennie z YouTube'a, Messengera i innych aplikacji. Sporo słuchałem też muzyki. Raz na dzień zdarzało mi się z kimś pogadać przez telefon - zdecydowanie wolę to niż pisanie SMS-ów. W moich rękach smartfon wytrzymywał ok. 1,5 dnia, a czasem prawie dwie doby.

Poniżej zamieściłem przykłady czasów pracy na baterii wraz z wykresami.

Obraz

vivo NEX 3S 5G - dla kogo?

Telefon po wyjęciu z pudełka mnie zachwycił i zachwyca dalej. Jest elektryzujący i robi wrażenie na każdym, kto zobaczył go w moich rękach. Aparat może nie robi najlepszych zdjęć nocnych, ale w sprzyjających warunkach potrafi być bardzo wdzięczny.

Obraz

Z vivo NEX 3S 5G korzystało mi się bardzo przyjemnie. Najbardziej przeszkadzały mi jednak jego gabaryty. Jest to dosyć interesujące, ponieważ wizualnie telefon podoba się kobietom, jednak jego rozmiar jest dla nich dyskwalifikujący.

Co więc myśle o tym smartfonie? Moim zdaniem vivo EX 3S 5G to telefon dla osób z (naprawdę) dużymi dłońmi, które szukają szybkiego i ładnego smartfona z nutką innowacji. Dla takich byłby jak znalazł.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)