Heyah wprowadza mobilny internet (prawie) bez ograniczeń
Co chwilę natrafiam na różne doniesienia dotyczące ofert "bez limitu". Niestety zawsze, gdy wczytamy się w regulamin, znajdziemy jakieś haczyki. Często takie oferty wiążą nas z operatorem na bardzo długi okres. Ale najbardziej śmieszą mnie oferty, w których małym druczkiem w regulaminie jest napisane: "Bez limitu, pod warunkiem, że nie będzie to więcej niż np. 5 GB". Nie jest tak w przypadku nowej oferty Heyah, w której nie ma haczyków. No, prawie...
Sieć Heyah właśnie odświeżyła swoją abonamentową taryfę Heyah Smart XL. Standardowa opłata to 29,99 zł miesięcznie, która obejmuje nielimitowane SMS-y, MMS-y oraz nieograniczony dostęp do Facebooka. Przez pierwsze 3 miesiące gratis otrzymamy także nielimitowany Internet. Potem musimy za niego dopłacać 19,99 zł miesięcznie. Nielimitowane rozmowy to również koszt 19,99 zł z tą różnicą, że opłata ta dotyczy także trzech pierwszych miesięcy umowy.
Łatwo więc wyliczyć, że jeśli chcemy mieć nielimitowane wiadomości, rozmowy i (w końcu!) nieograniczony dostęp do sieci zapłacimy 70 zł miesięcznie, a w przypadku 3 pierwszych rozliczeń - 50 zł.
Heyah - Pierwszy prawdziwy NO LIMIT - Sznur
Jest jednak jeden malutki haczyk. Jak słusznie zauważył serwis Telepolis, z nielimitowanego internetu - według regulaminu - korzystać można tylko na telefonie komórkowym. Odpada więc możliwość wsadzenia karty do domowego routera lub udostępniania sieci innym urządzeniom. Ciężko stwierdzić, czy Heyah w zgodzie z umową będzie blokować dostęp chwilę po przerzuceniu internetu na tablet, ale bardziej prawdopodobne jest to, że operator po prostu zabezpiecza się tym punktem w regulaminie przed poważnymi nadużyciami.
Warto także wspomnieć, że w podstawowej kwocie 30 zł zawiera się pakiet Internetu... 10 GB. Czy tylko mnie to dziwi? Czy tylko ja nigdy w życiu nie zapłaciłbym dodatkowych 20 zł za zdjęcie limitu, podczas gdy "za darmo" mam 10 GB miesięcznie? Rozumiem, że użytkownicy korzystają z Internetu mobilnego coraz częściej i zużywają dużo więcej danych, ale bez przesady. Mnie na przykład wystarczy 2 GB miesięcznie. To fakt, czasami ograniczam się z oglądaniem filmików na YouTube, ale 10 GB wystarczyłoby mi spokojnie do oglądania codziennej dawki wideo, nawet w rozdzielczości FullHD. Co prawda czasy się zmieniają, czego dowodem jest to, że najwięcej danych w ostatnim miesiącu pożarł mi Snapchat. Wiadomości stają się bardziej multimedialne... ale żeby 10 GB nie wystarczyło?
Jeśli jesteście zainteresowani tą ofertą, obecni abonenci Heyah mogą ją aktywować kodami 140797# (nielimitowany internet) oraz 140798# (nielimitowane połączenia).