Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji [28.01.2012]
Zapraszam wszystkich na kolejny odcinek Weekendowego Zestawu Gier i Aplikacji. Swoje propozycje proszę wysyłać na tomasz.slowik@komorkomania.pl.
28.01.2012 | aktual.: 28.01.2012 16:15
Futurystyczne wyścigi.
Gracz steruje maszyną przyspieszającą dzięki sile odśrodkowej. Zawody rozgrywają się na krętych torach, które osadzone są w różnych sceneriach. Trzeba unikać przeszkód i trzymać się zewnętrznej, lub wewnętrznej części łuków, w zależności od budowy planszy - wtedy osiąga się największe przyspieszenie. Przypomina to trochę Speedxa, jednak GBikes jest bardziej dynamiczny i ciekawszy. Sterować można przyciskami lub czujnikiem położenia. Niestety druga opcja znacznie spowalnia reakcje gracza.
Poza walką z botami, wymagającą koncentracji (brak poziomów trudności) jest możliwość gry w sieci lokalnej. Nie ma innych trybów poza zwykłym wyścigiem, a szkoda. Za osiągane wyniki otrzymuje się kredyty, które można wydawać na ulepszenia maszyny gracza.
Grafika jest bardzo ładna. Dobrze odwzorowane poczucie prędkości dodaje dynamizmu rozgrywce, a tła torów robią wrażenie, chociaż nie ma czasu ich podziwiać. Udźwiękowienie stoi na odpowiednim poziomie, ale nie wyróżnia się niczym specjalnym.
GBikes zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Pomimo, że bardzo lubię Speedxa, to ta gra jest od niego lepsza. Brakuje w niej innych trybów poza wyścigiem, ale nawet one dostarczają doskonałej rozrywki.
[plus]dynamika rozgrywki
[plus]grafika
[plus]poziom trudności
[plus]spora liczba torów
[minus]tylko tryb wyścigu
Połączenie gry logicznej i zręcznościowej.
Gracz wciela się w kulę, która rośnie poprzez pochłanianie innych, mniejszych od siebie kul. Zadanie najczęściej polega na byciu największym na planszy lub wchłonięciu określonych celów. Jednocześnie wszystkie inne kule (poza antymaterią) również rosną, żywiąc się mniejszymi od siebie (w tym graczem). Aby się przemieszczać, trzeba w odpowiednim kierunku wyrzucać kawałki kuli, zmniejszając ją przy tym. Wszystko odbywa się w kosmosie, co buduje niesamowity klimat. Na niektórych planszach przyjdzie się też zmierzyć z grawitacją. Do wyboru są dwa tryby gry. Odyssey to coś w rodzaju kampanii. Arcade pozwala rozegrać dowolny typ rozgrywki (po wcześniejszym odblokowaniu) na różnych poziomach trudności.
Dla urozmaicenia rodzajów kul jest kilka. Gracz jest formą życia, tak jak niektóre obce twory, poza tym jest antymateria, która zmniejsza siebie i dotknięte ciało. Są też słońca potrafiące utrzymywać wszystko na orbicie lub wchłaniać w siebie, są kule, które odpychają wszystko od siebie i wiele więcej.
Kluczem do sukcesu jest odpowiednie planowanie ruchów. Im mniej wyrzutów materii, tym większa pozostanie kula. Ważna jest też cierpliwość i pomysłowość. Dla ułatwienia gra umożliwia przyspieszanie i spowalnianie czasu.
Grafika jest specyficzna. Buduje klimat bezkresnego kosmosu, a kule są po prostu piękne - kolorowe, żyjące własnym życiem. Dźwięk to po prostu majstersztyk. Rzadkie odgłosy nie psują atmosfery stworzonej przez spokojne elektroniczne kawałki, które dają uczucie nieskończonej przestrzeni.
Osomos to gra bardzo oryginalna, o wyważonym poziomie trudności. Opiera się na genialnym, a jednocześnie prostym pomyśle, dzięki czemu grać może w nią każdy. Polecam ją z całego serca pomimo dosyć wysokiej ceny.
[plus]oryginalna
[plus]klimat
[plus]rewelacyjna muzyka
[plus]proste zasady
[plus]wyważony poziom trudności
[plus]wciąga
[minus]cena
Defense w klimatach fantasy, przypominający Diablo.Gracz wciela się w postać egzorcystki walczącej za pomocą kuszy i magii z nacierającymi falami przeciwników.
Postacią kieruje się za pomocą wirtualnej gałki oraz przycisków magii i ataku. Na bohaterkę patrzy się z góry. Zaklęć jest do wyboru sporo i dzielą się one na ofensywne i defensywne. Do tego można używać przedmiotów. Przeciwnicy pojawiają się zewsząd, więc trzeba być uważnym. Niestety same poziomy są niewielkie, a postać potrafi przestać reagować na polecenia, dlatego łatwo się zablokować. Inną wadą gry są dostępne tylko dwie scenerie, na których gracz ma do pokonania po 30 fal przeciwników. Z czasem powinny zostać odblokowane 3 kolejne miejscówki.
Z zabijanych przeciwników wypada złoto, które można inwestować w zaklęcia, kusze, zbroje, przedmioty lub stałe podniesienie statystyk postaci. Są jeszcze kryształy będące zamiennikiem złota. Można je kupować za prawdziwe pieniądze lub powoli zdobywać w grze. Najbardziej brakowało mi wyboru innych postaci, np. kogoś walczącego w zwarciu lub stricte nastawionego na magię.
Grafika jest klimatyczna - lokacje są przygnębiające i mroczne. Niestety postacie są nienaturalnie oświetlone i po prostu brzydkie, co psuje efekt. Projekty plansz nie zachęcają do ich zwiedzania, co doprowadza do sytuacji, w której gracz biega w kółko. Udźwiękowienie nie wzbudza zastrzeżeń, chociaż przydałaby się więcej, niż jedna piosenka w czasie rozgrywki.
Exorcist jest godny uwagi tylko dla fanów hack'n'slashy, którzy lubią mroczne klimaty. Grę ratuje sporo przedmiotów i zaklęć oraz platforma Open Feint. Mnie nie przypadła do gustu.
[plus]klimat
[plus]sporo przedmiotów i zaklęć
[minus]nieciekawa rozgrywka
[minus]brak innych postaci do wyboru
[minus]brzydkie modele postaci
[minus]sporadyczne problemy ze sterowaniem
Android market video for game Exorcist
Rzucanie piłką koszykową do kosza.
Zadaniem gracza jest dobranie odpowiedniej siły i kąta rzutu. Pomaga w tym linia częściowej trajektorii lotu. Im więcej trudnych rzutów (czystych, wysokich, odbitych itd.) oraz celnych trafień pod rząd, tym więcej punktów otrzyma gracz. Po każdym koszu zapełnia się pasek, który uruchamia tryb specjalny. W czasie jego trwania wystarczy naciskać losowo pojawiające się na ekranie punkty, a piłka sama trafi do celu.
Grać można w trybie treningu, samouczka, kariery oraz w sieci. W trzecim przypadku każdy nowy poziom wymaga zdobycia pewnych osiągnięć (minimalna liczba wrzuconych piłek, zdobycie konkretnej liczby punktów, zrobienie jakiegoś triku itd.) w ograniczonym czasie. Tryb sieciowy to minutowa partia z innymi graczami, z którymi na bieżąco porównywane są wyniki. Za każdą partię otrzymuje się pieniądze, za które można kupić ułatwienia lub inny wygląd kosza.
Grafika jest komiksowa, a miasto w tle ma fajny klimat. Szkoda tylko, że nie ma więcej scenerii do wyboru. O dźwiękach nie za bardzo jest co pisać, ponieważ jest ich niewiele. Na plus zaliczam też ciekawe animacje trików.
Tip-Off Basketball to przyjemny zabijacz czasu, skierowany głównie do ludzi, którzy lubią konkurować z innymi graczami, ponieważ gra obsługuje Open Feint. Gra idealna na krótkie sesje.
[plus]prosta, ale trudno w dojść do perfekcji
[plus]klimatyczna oprawa graficzna
[plus]fajne animacje trików
[plus]multiplayer
[minus]brak muzyki w tle
[minus]tylko jedna sceneria
Wyścigi motocyklami crossowymi.
Gracz patrzy na planszę z góry, a jego zadanie ogranicza się do skręcania (przyciskami lub czujnikiem położenia) i uderzenie w ekran podczas startu. Model jazdy jest typowo zręcznościowy. Po drodze rozmieszczono dopalacze oraz spowalniające błoto. Przeciwnicy mają znaczenie tylko na początku wyścigu, ponieważ uderzenie w tył ich maszyny znacząco spowalnia gracza. Najczęściej po połowie pierwszego okrążenia są już daleko w tyle. Niestety poziom trudności jest komicznie niski i nawet nie korzystając z dopalaczy, bez problemu można wygrać każdy wyścig.
Największą wadą gry jest niewielka liczba tras, które powtarza się na coraz wyższym poziomie trudności. Są one dosyć różnorodne, ale specyfika toru nie wpływa znacząco na sposób jazdy.
Grafika oprócz tego, że jest trójwymiarowa nie wyróżnia się niczym specjalnym. Rzuca się w oczy niska rozdzielczość podłoża na jednej z plansz, ale ogólnie nie jest źle. Udźwiękowienie ogranicza się do jednej melodyjki oraz pokrzykiwań tłumu w tle.
SupaSupaCross nie jest grą złą, bo grało mi się w nią całkiem przyjemnie. Niestety ma więcej wad niż zalet i brakuje jej oryginalnych pomysłów na rozgrywkę. Jakby była darmowa, to mógłbym ją polecić na krótkie sesje, a tak zakup proponuję tylko fanom tego typu ścigałek.
[plus]przyjemna rozgrywka
[minus]zbyt prosta
[minus]mało rozmaite udźwiękowienie
[minus]niewielka liczba tras
Program do robienia zdjęć panoramicznych.
Od innych tego typu aplikacji różni się wykorzystaniem sensorów, takich jak kompas czy żyroskop.
Podczas wykonywania zdjęcia widać poziomice, które ułatwiają utrzymanie telefonu w jednej linii. Kompas służy do dokładnego określenia przesunięcia między fragmentami ekspozycji. Można również ustawić automatyczne robienie zdjęć po przestawieniu aparatu, co zapobiega poruszeniom.
Efekt jest zadowalający, chociaż przy łączeniach można zauważyć lekkie widmo, gdy fragmenty nie naszły idealnie na siebie. Dziwi też odwzorowanie barw - kolory na przedmiotach potrafią zlewać się w jednolite plamy.
Interfejs jest maksymalnie uproszczony i oferuje niewiele dodatkowych ustawień. Za to bardzo fajny jest tryb podglądu, w którym dzięki kompasowi można przewijać zdjęcie, przesuwając telefon.
Photaf Panorama to niezła zabawka, która oferuje kilka ciekawych bajerów. Szkoda, że ma dziwne problemy z kolorami, bo byłby idealną aplikacją tego typu.
[plus]poziomice
[plus]niezłe łączenie fragmentów
[plus]rewelacyjna przeglądarka zdjęć
[minus]dziwne odwzorowanie kolorów
[minus]wymaga sporej precyzji
Służy do tworzenia filmów po-klatkowych.
Najczęściej można się na nie natknąć w filmach przyrodniczych, gdzie jakiś proces jest pokazany w przyspieszonym tempie. Program ten pozwala uzyskać taki sam efekt.
Proces nagrywania jest taki sam jak w przypadku zwykłego filmu, z tą różnicą, że tutaj wygląda to jak robienie zdjęć w równych odstępach czasu (minimum jedna sekunda). W ustawieniach można zmienić balans bieli, nałożyć efekty lub zmienić jasność. Na minus zaliczam włączanie dźwięku migawki przy każdym zdjęciu, a wyłączenie go w opcjach nie poskutkowało.
Należy się uzbroić w cierpliwość i najlepiej jakiś statyw, ponieważ nagrania muszą być długie, żeby uzyskać odpowiednią płynność. Jakość zależy od warunków oświetleniowych oraz aparatu. Maksymalna obsługiwana rozdzielczość to 1080p (w wersji Pro).
Po nagraniu program pozwala na przycięcie filmu, dodanie muzyki oraz ustawienie szybkości odtwarzania w postaci wyświetlanych klatek na sekundę. Żeby odtwarzanie było płynne, przy interwale 1 sek. należy ustawić około 60 fps. Co oznacza, że minuta nagrywania przy takich parametrach da sekundę filmu.
Time Lapse to ciekawe narzędzie dające spore możliwości. Swoje zadanie spełnia doskonale, ale w pełni jego potencjał wykorzystają nieliczni.
[plus]dopracowany
[plus]daje niesamowite efekty
[plus]obsługa full HD w wersji Pro
[minus]każdorazowe włączanie dźwięku migawki
Wysyła dźwięki komputera do telefonu.
Program wymaga zainstalowania serwera na PC. Następnie należy wpisać adres IP na telefonie. Wymogiem jest oczywiście podłączenie obu urządzeń do tej samej sieci. Jakość dźwięku zależy od ustawień komputera oraz połączenia, ale jest w porządku.
Jak już uda się uruchomić wszystko (ja miałem problemy), to poza niewielkim opóźnieniem w działaniu aplikacji nie można niczego zarzucić. Jest to dobry sposób na zrobienie sobie bezprzewodowych głośników, chociaż do grania takie rozwiązanie się nie nadaje.
Interfejs zarówno serwera, jak i programu jest minimalistyczny. W opcjach można zmienić port usługi, usypianie telefonu i kilka pomniejszych kwestii. Serwer nie ma żadnych ustawień.
SoundWire to oryginalny program, który może okazać się przydatny w różnych sytuacjach. Wersja full pozwala podłączyć więcej niż jedno urządzenie w tym samym momencie.
[plus]ciekawy pomysł
[plus]przydatny w różnych sytuacjach
[plus]prosty w obsłudze
Zabezpieczona galeria zdjęć.
Program uruchamia się po wpisaniu w dialer odpowiedniego numeru (ikonka nie pojawia się w drawerze). Domyślnie jest to 456. Następnie umożliwia on import zdjęć z pamięci telefonu do danych aplikacji, dzięki czemu są one ukryte dla osób postronnych.
Program wyświetla wszystkie zdjęcia bez podziału na foldery, co trochę utrudnia import obrazów przy ich pokaźniej liczbie. Wbrew początkowemu ostrzeżeniu nie natknąłem się na żadne problemy z importem zdjęć, pomimo korzystania z GoSMS. Niestety same zdjęcia nie są szyfrowane i posiadając roota i dobrą przeglądarkę plików, bez problemu można podejrzeć je w danych aplikacji.
Interfejs jest prosty, a opcje ograniczają się do zmiany numeru uruchamiającego galerię, importu oraz eksportu zdjęć. Minusem jest też brak obsługi gestu przewijania.
Shady Photo Safe to ciekawe narzędzie dla osób ceniących sobie prywatność. Niestety za kwotę 26 zł spodziewałem się czegoś więcej, a brak podziału na foldery przy importowaniu i zaszyfrowanego dostępu do zdjęć pozostawia jeszcze większy niesmak.
[plus]uruchomienie kodem
[minus]cena
[minus]brak podziału na foldery
[minus]mało opcji
[minus]brak obsługi gestu przewijania
[minus]niezaszyfrowane zdjęcia w danych aplikacji