Weekendowy Zestaw Gier i Aplikacji [27.11.2011]
27.11.2011 12:44, aktual.: 27.11.2011 13:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zapraszam wszystkich na kolejny odcinek Weekendowego Zestawu Gier i Aplikacji. Swoje propozycje proszę wysyłać na tomasz.slowik@komorkomania.pl.
Ładna strzelanina z perspektywy trzeciej osoby.
Gracz wciela się w postać najemnika, który otrzymał zlecenie zlikwidowania złego naukowca. Historia rozgrywa się w niedalekiej przyszłości, na innej planecie. Fabuła nie powala, ale też nie przeszkadza w wesołym wybijaniu przeciwników. Tytuł najbardziej przypomina Gears of War z Xboxa 360. Postać chowa się za przeszkodami i zza nich potrafi prowadzić ostrzał.
Sterowanie opiera się na trzech wirtualnych gałkach. Pierwsza służy do przemieszczania, druga do rozglądania się, a trzecia do celowania i strzelania jednocześnie. Rozwiązanie to sprawdza się nawet dobrze, ale trzeba się do niego przyzwyczaić.
Rozgrywka jest dosyć schematyczna. Trzeba biec, coś przełączać, dojść do areny, na której walczy się z przeciwnikami, i znowu biec. Dla urozmaicenia czasem trzeba pokonać jakiegoś bossa. Gra się dosyć przyjemnie, chociaż tytuł nie za dobrze sprawdza się podczas krótkiego grania np. w komunikacji miejskiej.
Graficznie Shadowgun prezentuje się pięknie, jednak nie zgadzam się z opinią, że przypomina strzelanki z konsol stacjonarnych. Tekstury i modele wyglądają dobrze, ale całość jest bardzo sterylna, niewiele przedmiotów się rusza, a wybuchy są mało efektowne, o ile w ogóle je widać. Jest to poziom gier z pecetów sprzed 7 - 8 lat. Udźwiękowieniu nie mogę nic zarzucić, poza zbyt mocnymi brzmieniami muzyki, które mi zupełnie nie podchodzą.
Shadowgun obecnie nie ma zbyt dużej konkurencji w swoim gatunku. Nie wprowadza niczego innowacyjnego. Ma ładną grafikę, jednak nie jest to szczyt możliwości dzisiejszych urządzeń mobilnych. Dla lubiących strzelanki TPP - pozycja obowiązkowa. Inni powinni się zastanowić, czy warto wydać na nią prawie 20 zł.
[plus]ładna grafika
[plus]przyjemnie się strzela
[plus]wygodne sterowanie
[minus]cena
[minus]nieciekawa fabuła
[minus]czasem zbyt schematyczna rozgrywka
[minus]sterylne mapy bez alternatywnych ścieżek
Wymaga Androida 2.2 lub nowszego; rozmiar: 6,1 MB + dodatkowe dane.
Połączenie Angry Birds z grą RPG.
Zadaniem gracza jest zabicie przeciwników na planszy. Robi to poprzez wykopywanie postaci (rycerz, mag, łucznik, włócznik itd.) i ładunków wybuchowych w kierunku wrogów. Kluczowe jest odpowiednie dobranie siły i paraboli lotu oraz dobre wykorzystanie specjalnych umiejętności jednostek. Warto też zbierać rozsiane na mapie złoto, które służy do wykupywania ulepszeń zdobytych w czasie walki. Dzięki temu bohaterowie otrzymują poziomy doświadczenia zwiększające ich skuteczność.
Każda klasa postaci ma inną umiejętność specjalną, dlatego warto zastanowić się nad kolejnością wystrzeliwania bohaterów. Dla urozmaicenia co kilka poziomów trzeba walczyć z bossem i celować w jego słabe punkty.
Graficznie tytuł prezentuje się przeciętnie. Wersja HD przeznaczona jest tylko pod Tegrę i nie mogłem jej sprawdzić. Postacie są trójwymiarowe, ale sama plansza jest zrobiona w 2D. Styl graficzny to typowa manga, który mnie zupełnie nie pasuje.
Princess Punt to ciekawa alternatywa dla Angry Birds. Jest bardziej rozbudowany od wściekłych ptaszków i wymusza trochę inny styl rozgrywki.
[plus]ciekawy pomysł
[plus]dużo elementów RPG
[minus]dosyć skomplikowana na początku
[minus]słabej jakości tekstury na urządzeniach innych niż Tegra
[minus]mangowy styl grafiki
Wymaga Androida 2.1 lub nowszego; rozmiar: 13 MB.
Prosta strategia turowa osadzona w wojennych realiach.
Gracz wciela się w dowódcę kierującego niewielką armią złożoną z piechoty (6 typów) i pojazdów (8 typów). Zadanie polega na zniszczeniu przeciwnika poprzez zabicie jego jednostek i przejęcie budowli. Do wyboru jest kampania, skirmish z komputerem oraz walka z innym graczem na tym samym urządzeniu.
Sama rozgrywka opiera się na odpowiednim przemieszczaniu i wydawaniu poleceń jednostkom oraz na ich rekrutowaniu. Plansza podzielona jest na okrągłe pola, które umożliwiają ruch w 8 kierunkach. Najważniejsze jest odpowiednie dobieranie jednostek do zadań, ponieważ gra opiera się na zasadzie kamień, papier, nożyce. Np. snajper jest skuteczny przeciwko piechocie, ale słaby w walce z artylerią. Warto wspomnieć, że jednostki zdobywają doświadczenie poprzez zabijanie wrogów, dzięki czemu zwiększa się ich skuteczność.
Oprawa jest trójwymiarowa, utrzymana w stonowanych kolorach. Jest ładna i pasuje do wojskowego stylu. Postacie są podobne do komiksowych i lekko karykaturalne. Dźwięki dobrze komponują się z resztą, tak samo jak muzyka.
Dla fanów strategii turowych jest to pozycja obowiązkowa, warta swojej ceny. Rozgrywka sprawdza się zarówno w trakcie długich, jak i krótkich sesji.
[plus]ciekawa
[plus]wymaga planowania
[plus]ładna grafika
[minus]brak internetowego multiplayera
[minus]brak samouczka tłumaczącego niektóre mechanizmy
Wymaga Androida 2.2 lub nowszego; rozmiar: 24 MB.
Great Little War Game (GLWG) Android, iOS, Chrome, Windows, BlackBerry
Strzelanka TPP w futurystycznych realiach. Wersje inne niż F i SP są w języku japońskim.
Gracz wciela się w postać mecha, który musi niszczyć wszystko, co się rusza. Pomaga w tym kilka typów broni (rakiety, karabin, pociski samonaprowadzające) oraz walka w zwarciu. Z zabitych przeciwników wypadają ulepszenia, amunicja i zestawy naprawcze. Wersja F udostępnia 2 tryby. Pierwszy to gra na czas, podczas którego trzeba zdobyć jak najwięcej punktów (wsparcie platformy Open Feint). Drugi polega na przejściu całego poziomu i zabiciu bossa na jego końcu, po czym zaczyna się kolejny etap z większą liczbą przeciwników. Niestety w wersji F dostępne są jedynie 2 mapy.
Płatne wydanie udostępnia 9 map, system modyfikacji robota gracza i bogatsze uzbrojenie.
Grafika odstaje od dzisiejszych standardów, jednak nie jest fatalna. Wszystkie elementy są trójwymiarowe, ale brakuje im szczegółowości. To samo tyczy się różnych efektów. Dźwięki nie wzbudziły we mnie żadnych emocji, ale też nie drażniły.
Destroy Gunners to dobry zabijacz czasu, jednak na dłuższą metę potrafi nużyć. Brakuje w nim jakiejś fabuły. Wersja SP jest stanowczo zbyt droga, ale F jest warta wypróbowania.
[plus]odmóżdża
[plus]dobrze sprawdza się podczas krótkich sesji
[plus]internetowa tablica wyników
[minus]na dłuższą metę nużąca
[minus]bardzo droga płatna wersja
[minus]mało rodzajów przeciwników
[minus]przeciętna grafika
Wymaga Androida 2.2 lub nowszego; rozmiar: 6,9 MB
Androidowa wersja gry telewizyjnej sprzed kilku lat.
Zadanie polega na tym, by biec przed siebie, unikając przeszkód, jednocześnie zbierając skarby po drodze. Są 2 poziomy trudności do wyboru, internetowa tablica wyników i trochę osiągnięć do zdobycia.
Steruje się dwoma strzałkami + skok. Niestety często zdarzało mi się, że gra nie reagowała na polecenie, co kończyło się tragicznie. Inną wadą tytułu jest to, że składa się z jednej tylko planszy, która nudzi się po dłuższym czasie.
Grafika jest przyjemna dla oka, ale nie wyróżnia się niczym specjalnym. Gra jest dosyć kolorowa, a Hugo prezentuje się sympatycznie. Warto wspomnieć, że produkcja jest w pełni zlokalizowana, chociaż "poziom trudności" nie został przetłumaczony.
Hugo Retro Mania to typowy zabijacz czasu, stworzony głównie dla dzieci. Uważam, że w markecie są dostępne lepsze darmowe gry tego typu.
[plus]sympatyczna główna postać
[plus]pełna lokalizacja
[plus]przyjemna grafika
[minus]tylko jedna plansza
[minus]nużąca na dłuższą metę
[minus]problemy z reakcją na polecenia
[minus]cena
Wymaga Androida 2.0 lub nowszego; rozmiar: 41 MB
Adaptxt Beta - darmowa
Klawiatura ekranowa, która uczy się stylu piszącego.
Jest to konkurencja dla SwiftkeyX o podobnym założeniu - podczas pisania program podpowiada kolejne wyrazy. Wymaga to jednak cierpliwości i dłuższego korzystania z niego. Poza tym oferuje niezłą korektę błędów, niestety gorszą od w/w konkurenta. Warto wspomnieć, że zawiera najbogatszy słownik polskich wyrazów, z jakim się do tej pory spotkałem, a testowałem ich już kilkanaście. Jest w nim sporo odmian i bardzo dużo słów.
Korzystanie z Adaptxt wymaga przyzwyczajenia i kontrolowania tego, co program chce wstawić. Brakuje opcji wyłączenia wstawienia sugestii spacją i możliwości szybkiego dodawania wyrazów. Aktualne rozwiązanie jest bardzo niewygodne. Ustawień jest niewiele i dotyczą głównie działania korekty i propozycji słów.
Wygląd klawiatury jest charakterystyczny, ale trudniej się na niej pisze, ponieważ wizualnie klawisze są bardzo małe. Brakuje opcji zmiany jej rozmiaru.
Warto zwrócić uwagę, że program jest wersją beta, więc część niedoróbek zostanie z pewnością naprawionych. Niewielkie klawisze nie ułatwiają pisania, jednak dobra korekta i bogaty słownik częściowo to rekompensują. Na pewno jest to ciekawa alternatywa dla innych klawiatur w markecie.
[plus]bogaty słownik
[plus]darmowa alternatywa dla Swiftkey X
[minus]małe klawisze
[minus]uboga liczba ustawień
[minus]niewygodne dodawanie nowych słów
Wymaga Androida 2.1 lub nowszego; rozmiar: 1,3 MB
THE BEST EVER ANDROID KEYBOARD - Adaptxt Beta [Preview]
Odtwarzacz multimedialny do wszystkiego.
Pozwala na odtwarzanie muzyki zgromadzonej na telefonie, radiów internetowych oraz podcastów. Niestety ma niewielkie możliwości zarządzania biblioteką muzyczną (artysta, album, listy odtwarzania lub wszystko razem). Brakuje choćby podziału na foldery. Jakość dźwięku jest przeciętna. Największą zaletą części związanej z muzyką jest bogata lista różnych radiów internetowych, w akceptowalnej jakości (128 kb/s). Bez dodatkowej opłaty program umożliwia przewodową synchronizację muzyki z iTunes.
Jako odtwarzacz filmów DoubleTwist nie wyróżnia się niczym specjalnym. Po prostu działa i nie oferuje nazbyt wielu funkcji.
Interfejs opiera się na kilku kartach przesuwanych w lewo lub prawo. Utrzymany jest w neonowym stylu i prezentuje się elegancko.
Po wykupieniu pełnego pakietu użytkownik otrzymuje korektor graficzny, możliwość ściągania okładek i opcje AirSync oraz AirPlay z AirTwist. Służą one do bezprzewodowej synchronizacji muzyki z iTunes, streamowania multimediów konsolom i Apple TV. Jego koszt to ok. 30 zł.
Tak naprawdę program zainteresuje jedynie osoby korzystające z iTunes. Jest wiele lepszych, darmowych odtwarzaczy wideo i audio w markecie. Jeśli porównywać go z płatnymi, to chociażby PowerAMP oferuje znacznie więcej, za mniejsze pieniądze.
[plus]wszystko w jednym programie
[plus]bogata lista radiów internetowych
[plus]po dokupieniu pakietu możliwość synchronizacji z iTunes
[plus]współpracuje z LiveView
[minus]uboga darmowa wersja
[minus]brak podziału utworów na foldery
[minus]brak podstawowych funkcji bez płatnego pakietu
[minus]znacznie uboższy od darmowych i płatnych aplikacji konkurencji
Wymaga Androida 2.1 lub nowszego; rozmiar: 8,5 MB
Keyboard Backlight Controller - darmowa
Służy do kontrolowania podświetlenia przycisków pod ekranem. Wymaga roota.
Program jest bardzo prosty i oferuje trzy opcje: wyłączenie podświetlenia lub jego włączenie na stałe oraz ciągłe świecenie, gdy ekran jest uruchomiony.
Niestety w przypadku SGS-a z CM7 aplikacja nie działała. Przeglądając forum, dowiedziałem się jednak, że na większości urządzeń sprawdza się doskonale, w tym na Galaxy S.
Interfejs jest znikomy i trudno cokolwiek o nim napisać.
Jeśli komuś przeszkadzają diody, szczególnie w nocy, to warto pomyśleć nad tym programem. Szkoda, że nie działa ze wszystkimi telefonami.
[plus]przydatny szczególnie nocą
[minus]wymaga roota
[minus]brak widżetu
[minus]nie działa na wszystkich urządzeniach
Wymaga Androida 1.5 lub nowszego; rozmiar: 15 KB
SwitchWidget Pro - 3,26 zł
Widżet umożliwiający zarządzanie funkcjami telefonu.
Program oferuje możliwość przełączenia Wi-Fi, Bluetootha, synchronizacji, danych pakietowych, GPS-u, trybu samolotowego. Można też regulować podświetlenie, zobaczyć poziom zużycia baterii, wyłączyć procesy działające w tle oraz wybrać interesujące użytkownika przełączniki. W niektórych przypadkach można też modyfikować działanie poszczególnych funkcji. Do wyboru są cztery rozmiary szerokości widżetu.
Samemu działaniu przełączników niczego nie mogę zarzucić. Nawet wyłączenie danych pakietowych działało bez zarzutu. Brakuje tylko przełącznika 3G/2G.
Wygląd widżetu można modyfikować (kolor napisów, tło i przeźroczystość) i dopasować do innych elementów pulpitu.
SwitchWidget Pro przyda się każdemu, kto nie posiada HTC Sense albo CyanogenModa i lubi mieć wszystko pod ręką.
[plus]bezproblemowe działanie
[plus]możliwość modyfikacji wyglądu
[plus]spore możliwości
[plus]kilka rozmiarów do wyboru
[minus]po anulowaniu dodawania widżetu pojawia się puste pole na pulpicie
Wymaga Androida 1.6 lub nowszego; rozmiar: 298 KB