Wine dla Androida uruchomi na smartfonie aplikacje z Windowsa. Tylko po co?

Wine to narzędzie dobrze znane użytkownikom Linuksa, zawsze traktowane jednak z pewnym dystansem. Dzięki niemu można uruchamiać aplikacje z Windowsa na Mac OS czy wspomnianych dystrybucjach "pingwinka". Wkrótce usługa zawita również na Androidzie.

Wine na Androida (fot. thehackernews.com)
Wine na Androida (fot. thehackernews.com)
Adrian Nowak

05.02.2013 | aktual.: 05.02.2013 12:30

Wine to narzędzie dobrze znane użytkownikom Linuksa, zawsze traktowane jednak z pewnym dystansem. Dzięki niemu można uruchamiać aplikacje z Windowsa na Mac OS czy wspomnianych dystrybucjach "pingwinka". Wkrótce usługa zawita również na Androidzie.

Wine ma wiele wad. Przede wszystkim nie radzi sobie z obsługą wszystkich windowsowych narzędzi, a jeśli już - praktycznie zawsze trzeba się liczyć z ich słabszą wydajnością. Jednocześnie jest to narzędzie nieocenione dla użytkowników alternatywnych platform, którzy muszą akurat skorzystać z programu dostępnego tylko dla systemu Microsoftu.

Dobrze pamiętać, że w ten sposób na Linuksie uruchamianych jest również sporo gier - zwykle jednak niezbyt rozbudowanych graficznie. Dzięki temu, że Wine wyposażone jest w wiele windowsowych bibliotek wymaganych do uruchomienia popularnych narzędzi, użytkownicy nie muszą się zajmować skomplikowanymi formami wirtualizacji.

Alexandre Julliard rozwijający Wine zaprezentował ostatnio narzędzie w wersji dla Androida. Oznacza to po prostu, że na praktycznie dowolnym smartfonie z platformą mobilną firmy Google można byłoby w ten sposób uruchamiać programy z Windowsa. Jeszcze raz trzeba jednak podkreślić, że nie jest to metoda w stu procentach kompatybilna ze wszystkimi aplikacjami i niektóre programy dla Windowsa mogą po prostu nie wystartować.

Inną kwestią jest wydajność uruchomionych w ten sposób narzędzi. Niestety na prezentacji całość działała bardzo wolno, jednak była uruchomiona na bardzo wielu warstwach. W systemie Mac OS uruchomiono emulator Androida, a następnie na nim aplikację, która była dodatkowo emulowana w ramach Wine. Nie ma się więc co dziwić, że wydajność końcowego narzędzia była niezbyt zadowalająca.

Prawdopodobnie za jakiś czas Wine w wersji dla Androida zostanie udostępnione oficjalnie, jednak wtedy pojawi się inny problem: po co właściwie uruchamiać na telefonie narzędzia z Windowsa? Aplikacja pewnie wykorzystywana będzie przez osoby, które chcą mieć na swoim telefonie ulubione starsze gry lub proste narzędzia dostępne tylko dla systemu Microsoftu. Bez wątpienia jest to więc raczej ciekawostka niż perspektywa szybkiego powiększenia liczby aplikacji, których można by używać na Androidzie.

Źródło: Phoronix

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)