Wiosenny endless tapper na sprężynach - recenzja Spring Ninja
Co się stanie, kiedy Ninja wyjedzie na wakacje do babci? W sumie nic, poza tym, że po powrocie nie będzie się umiał ruszać. A czy to skreśla go z bycia skrytym wojownikiem? Nie. Wystarczy, że założy sprężyno-buty i wszystko wraca do normy
Ketchapp to znany i lubiany wydawca ciekawych tytułów typu endless. Każda z gier jest tu inna, jednak każda odnosi stosunkowo dużą popularność. Kolejnym tytułem, który walczy o względy mobilnych graczy jest Spring Ninja.
Spring Ninja Gameplay
Gracz wciela się tu w rolę ninja, który przybrał nieco na wadze, jednak nie chce wypaść z formy. Do stóp zamocowane ma sprężyny, które pozwalają mu skakać. Trzeba jedynie określić jak mocno ma się wybić główny bohater, by wskoczyć na kolejny słupek i nie wpaść do wody. Na tym właśnie polega cała zabawa.
Sterowanie jest proste – trzeba przytrzymać palec na ekranie, aby nagiąć sprężynę. Po puszczeniu – ninja skacze. Im dłużej się czeka, tym dalej się leci, natomiast jeśli palec trzymany był zbyt długo – no cóż, chyba można tylko liczyć na łut szczęścia, że uda się gdzieś trafić. Skacze się między słupami wystającymi z wody, oddalonymi od siebie w różnej odległości i na różnej wysokości. Za przeskok o jeden słup, gracz dostaje jeden punkt, za przeskok o dwa – 4 punkty, o trzy – 6 punktów itd.
Gra jest bardzo minimalistyczna, jednak jej poziom trudności jest dosyć wysoki. Patrząc z daleka przypomina mi to nieco Flappy Bird. Nie dlatego, że widać jakieś podobieństwa w grafice, czy sposobie gry. Bardziej chodzi o to, że podczas gry w Flappy Bird przez pierwszą godzinę również nie uzyskałem wyniku większego niż 10. Wysoko zawieszona poprzeczka działa tutaj jednak motywująco i sprawia, że ciągle chce grać się jeszcze i jeszcze.
Do plusów gry można również niewątpliwie zaliczyć prostą, ale schludną szatę graficzną. Tło, na którym odbywa się rozgrywka, co rundę jest zmieniane i trzeba przyznać, że wygląda bardzo ładnie. W tym tytule na próżno też szukać muzyki. Jedyne co dochodzi do uszu gracza to dźwięki sprężyny, ptaków, wody. Prawdziwy ninja powinien być przecież niesłyszalny…
To naprawdę ciekawa pozycja. I choć reklama, która wyskakuje co 5 gier jest na początku nieco denerwująca, da się do niej przywyknąć, a po jakimś czasie nie przeszkadza już tak bardzo. Można również za niecałe 2 dolary pozbyć się reklam. W grze nie ma (nie)zbędnych funkcji, jedyne co znajdziemy w menu to przycisk play, mamy grać i zdobywać jak najwyższe wyniki – typowy endless.
Idea skakania grubym ninja po słupach wystających z wody to jakby nie patrzeć dosyć oryginalny pomysł. Sama gra jest bardzo wciągająca i wspaniale zabija czas. Polecam ją wszystkim wielbicielom niekończących się gier i nie tylko. Pobierajcie i dajcie znać w komentarzach czy wam również sprężasty ninja przypadł do gustu.
- Link do pobrania (Google Play)
- Link do pobrania (App Store)
PLUSY:
[plus] Schludna oprawa graficzna
[plus] Oryginalne podejście do sprawy
[plus] Gra zamienia godziny w minuty
Minusy:
[minus] Poziom trudności dla niektórych może być za wysoki.