Wszystkie “tajemnice” eSIM wyjaśnione

W Polsce wciąż większość urządzeń mobilnych wyposażonych jest w klasyczną, plastikową kartę SIM (z ang. Subsrcriber Identity Module). Karta to mikroprocesor z wbudowaną pamięcią, która zawiera dane o abonencie, jego numerze telefonu oraz operatorze usług. Dzięki niej możemy wykonywać połączenia, wysyłać SMS-y i MMS-y oraz korzystać z Internetu.

Od 1991 roku, kiedy to karty SIM zadebiutowały na rynku, ich rozmiar zauważalnie się zmienił. Od wymiarów przypominających chip w karcie płatniczej, skurczyły się do wariantu nanoSIM (6 x 5 mm). Jednak prawdziwym skokiem ewolucyjnym było całkowite pozbycie się fizycznej karty na rzecz jej cyfrowej wersji.

eSIM pełni dokładnie tę samą rolę co karta SIM, czyli pozwala zidentyfikować abonenta i połączyć się z siecią danego operatora, ale różni się tym, że nie ma fizycznej formy, a jedynie cyfrową. W praktyce wygląda to tak, że użytkownik pobiera taką kartę na swoje urządzenie poprzez zeskanowanie kodu QR wysłanego przez operatora. Dane, które tradycyjnie przechowywane są na karcie, w przypadku eSIM znajdują się w specjalnym module wewnątrz urządzenia. To jednak oznacza, że korzystanie z tej technologii możliwe jest jedynie na wybranych smartfonach, tabletach i smartwatchach. Aktualnie z eSIM mogą korzystać posiadacze:

• smartwatchy Apple Watch (od serii 3 w górę), Samsung Galaxy Watch LTE, Samsung Galaxy Watch Active (od serii 2 w górę)

• iPadów Pro (11-calowych 1 i 2. generacji, 12,9-calowych 3 i 4. generacji), iPadów Air (3 i 4. generacji), iPadów (7 i 8. generacji), iPadów mini (5. generacji)

• iPhone'ów XS, XS Max, XR, 11, 11 Pro, 11 Pro Max, SE 2020

• Samsungów Galaxy Z Flip, Note 20, Note 20 Ultra, Fold

• Motoroli RAZR

• Google Pixel 3, 3a, 3 XL, 4, 4a, 4a 5G, 4 XL, 5

Jedną z największych zalet eSIM, o której nie wszyscy wiedzą, jest możliwość korzystania z jednego numeru na kilku różnych urządzeniach. Możemy na przykład pobrać eSIM na swój smartfon oraz na smartwatch. Dzięki temu, gdy pójdziemy chociażby pobiegać, możemy zostawić telefon w domu, ale nie przegapimy żadnych ważnych połączeń czy wiadomości. Co istotne w Orange Flex, czyli nowoczesnej sieci komórkowej w aplikacji, nie płacisz nic za drugi eSIM – dodatkowa karta współdzieli plan z kartą główną. To nie tylko ekonomiczne rozwiązanie, ale też przydatne w momencie, kiedy np. wychodząc z domu zapomnimy zabrać ze sobą smartfon. Nie musimy się po niego cofać, bo mając tablet w torebce czy smartwatch na nadgarstku nadal pozostaniemy w kontakcie ze światem.

Czas oszczędzamy także w chwili samego przejścia na eSIM. Nie musimy bowiem czekać na kuriera z kartą czy wybierać się do salonu operatora. Wszystko załatwiamy zdalnie, kilkoma kliknięciami. Karty eSIM dają także większą swobodę - w pamięci urządzenia możemy przechowywać kilka numerów i korzystać z nich równocześnie, bez konieczności przekładania kart. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by używać równocześnie karty SIM i dodatkowej eSIM jako np. numeru służbowego.

Niebagatelną zaletą cyfrowej karty jest jej bezpieczeństwo. W przypadku kradzieży smartfona z tradycyjną kartą SIM, złodziej może bardzo łatwo pozbyć się jej z urządzenia - wystarczy, że ją wyciągnie. Karty eSIM z kolei nie da się usunąć nie znając kodu PIN, dzięki czemu mamy większą szansę zlokalizować urządzenie. To także argument przemawiający za wybraniem eSIM do dziecięcych smartwatchy czy smartfonów.

Nie można również zapominać o ekologicznym aspekcie tej technologii. eSIM nie tylko nie generuje zbędnego plastiku w procesie wytwarzania kart, ale dzięki zdalnej aktywacji i braku konieczności wożenia fizycznej karty przez kuriera minimalizuje także ślad węglowy i pomaga oszczędzić papier, tusz czy paliwo.

eSIM doskonale wpasowuje się w elastyczną, ekonomiczną i wygodną ofertę Orange Flex, w której możemy mieć jeden numer na dwóch kartach, wysyłać gigabajty do znajomych i wybrać Plan komórkowy z nielimitowanymi rozmowami, SMSami i MMSami w kraju i w roamingu w UE już od 25 zł miesięcznie. To rozwiązanie na czasie, które będzie zyskiwało na dalszej popularności. Jeżeli tylko mamy urządzenie, które wspiera nowy standard, warto się na niego zdecydować.