Wyobraźcie sobie, jak dobry byłby iPhone, gdyby Apple nie zaniedbywał podzespołów

Smartfony z Androidem mogłyby pucować iPhone'om buty, gdyby Apple świadomie nie dawał im forów.

Wyobraźcie sobie, jak dobry byłby iPhone, gdyby Apple nie zaniedbywał podzespołów
Miron Nurski

28.11.2020 | aktual.: 30.11.2020 16:25

Alan Kay, uważany za ojca laptopów, powiedział kiedyś, że "ludzie, którzy myślą naprawdę poważnie o oprogramowaniu, powinni robić własny sprzęt". Steve Jobs przytoczył te słowa podczas prezentacji pierwszego iPhone'a w 2007 roku. I faktycznie jest to filozofia, której Apple - jako jedna z nielicznych firm - trzyma się od dekad.

Żałuję jednak, że słowa Kaya nie brzmiały odrobinę inaczej. Gdyby Apple trzymał się filozofii "ludzie, którzy myślą naprawdę poważnie o oprogramowaniu, powinni nie zaniedbywać własnego sprzętu", jego urządzenia mogłyby być dużo lepsze.

Bo widzicie - nie da się nie zauważyć, że Apple swój znakomity skądinąd software wykorzystuje do tego, by wyciskać ostatnie soki z nie najlepszego hardware'u. Jeśli chodzi o iPhone'y, widać to w przynajmniej trzech aspektach.

Po pierwsze - aparat

Po testach iPhone'a 12 nie mam wątpliwości co do tego, że pod względem jakości zdjęć ma on jeden z najlepszych aparatów na rynku. Imponuje to tym bardziej, gdy weźmie się pod uwagę jakość użytych przez Apple'a komponentów.

12-megapikselowe matryce o wielkości 1/2,55 w świecie Androida zaczęły być standardem mniej więcej w roku 2016. Sam Apple używa ich od czasu iPhone'a XS z roku 2018. W międzyczasie konkurencja zdążyła zostawić go w tyle o lata świetlne.

Obraz

Firma szczyci się co prawda nieco większą matrycą w iPhonie 12 Pro Max, ale postęp nie jest drastyczny. Matrycy w dalszym ciągu daleko do tych, które można znaleźć w Samsungu Galaxy Note 20 Ultra czy Huaweiu Mate 40 Pro. Ba - nawet w telefonach poniżej 1000 zł mało kto schodzi dziś poniżej 1/2 cala.

Fotograficzne porównania pokazują jednak, że - mimo skromnego sprzętu - iPhone 12 może bez wstydu stawać w szranki z flagowcami Samsunga czy Huaweia. To zasługa bardzo dobrego oprogramowania.

iPhone 12 Pro MAX vs Samsung Galaxy Note 20 Ultra Camera Test Comparison

Wyobraźcie sobie jednak, co by było, gdyby Apple nie oszczędzał na sprzęcie i sięgnął po najlepszy możliwy sensor. Gdyby firma miała większe ambicje niż trzymanie poziomu konkurencji przy zachowaniu jak najniższych kosztów produkcji. Prawdopodobnie patrzelibyśmy właśnie na bezapelacyjnego króla fotografii mobilnej, z którym nikt nie mógłby się nawet równać.

Po drugie - bateria

Zerknijmy na pojemność baterii kilku topowych smartfonów z wielkimi ekranami:

  • iPhone 12 Pro Max (6,7 cala) - 3697 mAh;
  • Samsung Galaxy Note 20 Ultra (6,9 cala) - 4500 mAh;
  • Huawei Mate 40 Pro (6,76 cala) - 4400 mAh;
  • Xiaomi Mi 10 Ultra (6,67 cala) - 4500 mAh;
  • OnePlus 8 Pro (6,78 cala) - 4510 mAh.

iPhone'y od lat mają najmniejsze baterie na rynku, co Apple stara się zresztą przed klientami ukryć, nie podając oficjalnie ich pojemności, lecz deklarowany czas pracy. Spójrzmy jednak na porównanie wydajności akumulatora z konkurencją.

iPhone 12 Pro Max vs Samsung Note 20 Ultra / Huawei / Xiaomi / OnePlus Battery Life DRAIN Test.

Choć bateria iPhone'a 12 Pro Max jest - jak na dzisiejsze standardy - śmiesznie mała, smartfon mimo wszystko był w stanie przetrwać ponad 7 godzin intensywnej pracy. To wynik słabszy niż ten osiągany przez rywali, ale w dalszym ciągu przyzwoity. Najlepsi wytrzymali niespełna 1,5 godziny dłużej, czyli mniej, niż wskazywałyby na to różnice w pojemności akumulatorów.

I ponownie - gdyby Apple wykorzystywał akumulatory o pojemnościach odpowiadających rynkowym standardom, mógłby bez problemu stworzyć najlepszego długodystansowca. A tak jedynie stara się nie pozostać za konkurencją zbyt daleko w tyle.

Po trzecie - pamięć operacyjna

iPhone 12 ma 4 GB RAM-u. iPhone 12 Pro i 12 Pro Max mają 6 GB RAM-u. Jak to wygląda na tle konkurencji? Cóż, dość wspomnieć o Galaxy S20 Ultra z 12 GB RAM-u. A to nawet nie jest rekord Samsunga.

iOS rządzi się jednak swoimi prawami, dzięki czemu cyferki nie odzwierciedlają tego, jak iPhone'y działają. Z testu przeprowadzonego przez PhoneBuffa wynika, że 6 GB RAM-u to wystarczająco, by utrzymać w tle 16 gier i aplikacji. Imponujące.

iPhone 12 Pro vs. Galaxy Note 20 Ultra Speed Test

Z mojego doświadczenia ze smartfonami Apple'a wynika jednak, że te w dniu premiery mają pamięci operacyjnej na styk, ale wraz z rozwojem aplikacji i systemu operacyjnego zaczyna jej brakować. Komfort pracy na moim iPhonie X (3 GB RAM) był początkowo znośny, ale już po roku czułem, że 3- lub nawet 4-krotnie tańsze smartfony z Androidem wciągają go noskiem.

Problem ten by nie istniał, gdyby Apple nie wykorzystywał znakomitej optymalizacji iOS-u do tego, by sięgać po tańsze podzespoły.

Apple ma wszystko, by stworzyć najlepszego flagowca na rynku

Mam na myśli takiego obiektywnie najlepszego, a nie "wolę iOS od Androida" najlepszego.

Obraz

Ktoś może powiedzieć, że Apple nie robi niczego złego, bo liczy się efekt, a nie użyte środki. Po części się z tym zgadzam, bo firma potrafi za pomocą nie najlepszych podzespołów dogonić konkurencję, a nawet w niektórych aspektach ją przegonić.

Jednocześnie trochę żałuję, że w przypadku iPhone'ów świetne oprogramowanie często nie jest wisienką na sprzętowym torcie, lecz wyciskarką ostatnich soków. Gdyby Apple troszczył się o wszystkie podzespoły równie mocno co o system operacyjny, wytarłby konkurencją podłogę.

Zobacz także:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)