Xiaomi Mi Band 7 oficjalnie. Ma większy ekran, lepszą baterię i więcej funkcji

Uwielbiana przez miliony użytkowników opaska fitness doczekała się już swojej siódmej odsłony. Oto Xiaomi Mi Band 7.

Tym razem Xiaomi kazało czekać na nową wersję wyjątkowo długo, bo aż 14 miesięcy. Widać jednak, że firma miała nad czym pracować, bo nowości jest sporo.

Długość przekątnej ekranu AMOLED wzrosła z 1,56 do 1,62 cala. Na papierze różnica na poziomie 0,06 cala nie wygląda może imponująco, ale powierzchnia wyświetlania treści w Xiaomi Mi Band 7 wzrosła o 27 proc., co powinno być odczuwalne.

Oprócz rozmiaru ekranu, zwiększono także rozdzielczość z 486 x 152 do 490 x 192 pikseli, dzięki czemu ostrość obrazu pozostała na satysfakcjonującym poziomie 326 punktów na cal.

Jako że wyświetlacz jest teraz w stanie pomieścić więcej treści, Xiaomi chwali się przeprojektowanym interfejsem oraz dodaniem ponad 100 nowych tarcz, które lepiej wykorzystują powiększony obszar roboczy.

Xiaomi Mi Band 7 ma wyświetlacz pracujący w trybie always-on, więc nie trzeba wykonywać żadnego gestu, by sprawdzić godzinę. Producent przygotował garść stale aktywnych tarcz.

Xiaomi chwali się dopieszczeniem swojej opaski pod kątem monitorowania aktywności. Zamiast dotychczasowych 30, jest teraz aż 120 trybów sportowych. Mi Band 7 monitoruje także treningi z użyciem różnych przyrządów sportowych oraz rozróżnia 4 różne style pływackie.

Monitorowanie aktywności ma być także bardziej dokładne. Mi Band 7 analizuje pułapy tlenowe, ostrzega przed zbyt dużą intensywnością ćwiczeń oraz kalkuluje czas regeneracji. Odróżnia też treningi aerobowe od beztlenowych, co ma być pomocne przy osiąganiu konkretnych efektów jak zrzucenie tkanki tłuszczowej czy zwiększenie masy mięśniowej.

Podobnie jak poprzednia generacja, Xiaomi Mi Band 7 ma także funkcję ciągłego monitorowania tętna i saturacji. Po wykryciu zbyt niskiego natlenienia krwi, nowa wersja ma jednak wyświetlać ostrzeżenie.

Producent deklaruje, że bateria wystarcza na 9 dni intensywnego oraz 15 dni standardowego użytkowania. Poprzednia generacja miała deklarowany 12-dniowy czas pracy. Do zestawy dołączona jest magnetyczna ładowarka, a pełne ładowanie ma zająć ok. 2 godziny.

Opaska dostępna jest w wersji zwykłej oraz NFC, która obsługuje płatności zbliżeniowe. Te od kilku miesięcy działają także w Polsce.

W pierwszej kolejności sprzedaż ruszyła w Chinach, gdzie ceny są takie same jak w przypadku poprzedniej generacji. Przypomnę, że poprzedni Mi Band w wersji zwykłej i NFC startował z poziomu 219 i 249 zł. Ceny "siódemki" powinny być podobne.

Można oczekiwać, że w Polsce Xiaomi Mi Band 7 pojawi się w ciągu kilku tygodni. Zwyczajowo premierę chińską i polską dzieli ok. miesiąc.