Xiaomi Mi Fit po polsku! Tego się nie spodziewałem
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć Xiaomi nie zdecydowało się jeszcze na uruchomienie oficjalnej dystrybucji swoich opasek fitness w naszej części świata, dedykowana im aplikacja doczekała się właśnie spolszczenia.
Jest to sytuacja niecodzienna, gdyż biorąc pod uwagę fakt, że opaski Mi Band oficjalnie w Polsce dostępne nie są, zrozumiałe było to, że Xiaomi nie kwapiło się do przygotowania spolszczenia. Skąd zatem ten ruch?
Jest to zapewne zasługa niezależnych importerów i - przede wszystkim - polskich konsumentów, którzy kupują opaski na aukcjach internetowych czy też ściągają je na, nomen omen, własną rękę. Najwidoczniej Chińczycy to dostrzegli i uznali, że warto o polskiego użytkownika zadbać zatrudniając tłumacza.
To jeszcze jeden powód, by kupić Mi Banda
Opaski Xiaomi od dawna kuszą bardzo atrakcyjnymi cenami, ale rozumiem, że niektóre osoby - zwłaszcza starsze - odrzucać mógł anglojęzyczny interfejs. Teraz takie akcesorium można polecić każdemu. A wierzcie mi, warto.
Przez kilka miesięcy używałem Mi Banda pierwszej generacji, a później przesiadłem się na model 1S z pulsometrem. Niestety ze względu na to, że niemal w ogóle się z tą opaską nie rozstawałem, nieumyślnie sprawdziłem, czy można ją zabrać do sauny. Okazało się, że nie można... ;)
Niemniej to naprawdę fajny gadżet, który nie jest drogi, działa na jednym ładowaniu kilka tygodni i robi co ma robić, czyli monitoruje sen i liczy kroki.
Spolszczoną wersję apki Mi Fit znajdziecie w Google Play.