YotaPhone – jeden z najciekawszych smartfonów ostatnich lat wkrótce w sprzedaży [wideo]
Pamiętacie jeszcze niezwykle interesującego smartfona o nazwie YotaPhone? Po raz pierwszy o tym rosyjskim wynalazku usłyszeliśmy w grudniu ubiegłego roku, a zapoznać się z nim bliżej mieliśmy okazję na lutowych targach MWC 2013. Po wielu miesiącach milczenia producent donosi, że jest już gotowy, by wprowadzić urządzenie do sprzedaży. W końcu.
14.11.2013 | aktual.: 20.11.2013 19:39
YotaPhone to moim zdaniem jedno z najciekawszych urządzeń ostatnich lat. Jego unikalną cechą jest obecność dwóch wyświetlaczy, z których jeden to ulokowany na tylnym panelu ekran typu E-Ink. Może on służyć czytania e-booków, przeglądania dokumentów i artykułów z agregatorów newsów, wyświetlania powiadomień, zarządzania SMS-ami i statusami z serwisów społecznościowych itp. Możliwe jest także “przerzucenie” obrazu wyświetlanego na przednim ekranie LCD na tylny panel za pomocą prostego gestu. Ze względu na fakt, iż wyświetlacze tego typu pobierają niewielką porcję energii wyłącznie w czasie odświeżania ekranu, po ustawieniu tapety może on pełnić rolę ozdoby i spersonalizowanej obudowy.
O zaletach technologii E-Ink nie trzeba nikogo przekonywać. Nie tylko cechuje się ona wysoką energooszczędnością, ale i wyświetlany za jej pomocą obraz nie męczy wzroku i jest czytelny nawet w pełnym słońcu.
Od dnia pierwszych zapowiedzi do momentu rynkowej premiery (która planowana jest na przyszły miesiąc) minie łącznie rok, więc specyfikacja smartfona zdążyła się już nieco zestarzeć. Poza wyświetlaczem E-Ink obejmuje ona 4,3-calowy ekran LCD o rozdzielczości 720p, dwurdzeniowy procesor Qualcomma o taktowaniu 1,7 GHz, 2 GB pamięci RAM oraz baterię o pojemności 1800 mAh.
Niestety wciąż nie znamy ceny YotaPhone’a, jednak z dotychczasowych przecieków wynika, że będzie ona oscylować w granicach 500 euro, czyli ok. 2100 zł.
Na koniec najważniejsza informacja – już na MWC 2013 przedstawiciele producenta zapewnili nas, że ich smartfon na 100% będzie dostępny na polskim rynku. Teraz donoszą oni, że międzynarodowa sprzedaż rozpocznie się przed Świętami. Pozostaje nam mieć zatem nadzieje, że Polska znajdzie się na liście pierwszych krajów, w których YotaPhone się pojawi.
Na koniec zachęcam do wideoprzeglądu, który Adam przygotował na początku roku w Barcelonie.