YouTube Premium? Nie, dziękuję. Google popełnia drugi raz ten sam błąd i oczekuje innego rezultatu

Po kilkunastu tygodniach z usługą YouTube Premium wiem jedno - Google nie jest firmą, którą potrafi wyciągać wnioski z własnych błędów.

YouTube Premium? Nie, dziękuję. Google popełnia drugi raz ten sam błąd i oczekuje innego rezultatu
Miron Nurski

13.09.2019 | aktual.: 13.09.2019 13:29

YouTube Premium wystartował w Polsce 14 maja. Jeśli ktoś - podobnie jak ja - skorzystał z 4-miesięcznego darmowego okresu próbnego, ten kończy się 14 września. To dobry moment, by porozmawiać o tym, czy warto myśleć o przedłużeniu abonamentu. Moim zdaniem nie warto.

YouTube Premium przypomniał mi o... Google+

Google+ to społecznościówka, która zadebiutowała z hukiem w 2011 roku i miała zdetronizować Facebooka. Google się jednak przeliczył, bo okazało się, że użytkownicy niechętnie przechodzą na nową platformę.

Co zrobił więc Google? Użył YouTube'a, by spopularyzować nowy serwis.

Najpierw założenie konta na YouTubie skutkowało utworzeniem profilu w Google+, co - jeśli ktoś nie wczytywał się w kolejne punkty - mogło nastąpić bez świadomości użytkownika.

Gdy to nie poskutkowało, gigant powiązał system komentarzy YouTube'a z Google+. Przez jakiś czas, aby skomentować jakiś film, trzeba było utworzyć konto w nowej społecznościówce, co spotkało się niezadowoleniem użytkowników.

Innymi słowy, próba spopularyzowania Google+ wyglądała tak:

Czy podziałało? Cóż, Google co prawda chwalił się przed inwestorami setkami milionów "użytkowników" i tempem wzrostu przebijającym Twittera, ale te imponujące liczby skrywały jedynie fakt, że z Google+ nie korzystał nikt prócz garstki zapaleńców. Ostatecznie, po wielu latach wegetacji, serwis został zamknięty w kwietniu 2019.

YouTube Premium i YouTube Music, czyli historia lubi się powtarzać

YouTube oferuje użytkownikom dwa płatne pakiety:

  • 19,99 zł - usługa muzyczna YouTube Music;
  • 23,99 zł - usługa muzyczna YouTube Music, brak reklam, zapis filmów offline oraz możliwość odtwarzania wideo w tle i przy wygaszonym ekranie.

Wspólny mianownik? YouTube Music, czyli platforma muzyczna mająca stanowić konkurencję dla Spotify czy Apple Music. Zależy ci jedynie na braku reklam? Google i tak wciśnie ci wliczony w cenę pakiet Music.

YouTube Premium? Ja z tego wagonika wysiadam

Żeby nie było - sama usługa pod wieloma względami bardzo mi się podoba. Oglądanie filmów bez reklam jest super. Praktycznie codziennie korzystam też z funkcji "obraz w obrazie", pozwalającej na oglądanie filmów podczas wykonywania innych czynności.

Problem w tym, że Google traktuje mnie jak idiotę. Jako zadowolony użytkownik Spotify nie mam ochoty na korzystanie z - w mojej ocenie - znacznie gorszego YouTube'a Music. A tym bardziej nie mam ochoty za tę usługę niepotrzebnie płacić.

Google nie potrafi mnie do platformy Music przekonać, więc - zamiast walczyć jakością - macha mi przed oczyma łyżeczką z brakiem reklam na YouTubie. Historia jednak uczy, że taka strategia nie działa.

Nie miałbym problemów z płaceniem tych 4, 6 czy nawet 10 zł za brak reklam i odtwarzanie filmów w tle. Obecnie pakiet kosztuje jednak 24 zł i obejmuje wycenioną na 20 zł usługę, której nie chcę. Zostając przy YouTube Premium czułbym, że ponad 80 proc. ceny abonamentu wyrzucam w błoto.

Albert Einstein mawiał, że "szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”. Czyż nie to robi właśnie Google?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)