Zamówiła telefon Huaweia w sieci Play. Ma do operatora żal
Z uwagi na amerykańskie restrykcje, nowsze smartfony Huaweia pozbawione są aplikacji Google'a, w tym Sklepu Play, Chrome'a, Gmaila, Map czy płatności Google Pay. Wciąż nie wszyscy konsumenci są tego świadomi.
25.02.2021 | aktual.: 25.02.2021 14:25
Jak wynika ze styczniowego badania Mediapanel, z usług Google'a korzysta w Polsce ponad 89 proc. użytkowników smartfonów. Brak swobodnego dostępu do nich jest więc problemem, o którym klienci woleliby zapewne przed zakupem usłyszeć. Okazuje się jednak, że sprzedawcy nie zawsze się do tego kwapią.
Napisała do nas pani Magda, której polecono telefon Huaweia w sieci Play
Pani Magda, emerytka z Warszawy, przeprowadziła ostatnio rozmowę z konsultantem sieci Play w sprawie przedłużenia umowy i wyboru nowego smartfonu. Dotychczas używała telefonu Samsunga z Androidem.
- To była obsługa przez telefon w Warszawie. Rozmawiałam z osobą młodą, która była bardzo miła i wszystko mi przedstawiła. Natomiast nie było ani słowa o tym, że nie ma takich usług (Google'a - dop. red.). A sama sugerowałam, że potrzebuję telefonu prostego w obsłudze - mówi pani Magda.
Konsultant miał polecić smartfon Huawei P40 lite E w - jak twierdził - promocyjnej cenie 1 zł. I tu pojawia się pytanie, czy urządzenie pozbawione Sklepu Play i innych aplikacji, do których wielu użytkowników smartfonów zdążyło się przyzwyczaić, możemy uznać za prosty w obsłudze telefon dla emerytki. Pani Magda twierdzi, że nie.
- Telefon był zamówiony z umową kurierem. Po rozmowie przypomniałam sobie, że ktoś z rodziny miał problem z nowym smartfonem Huawei. Zadzwoniłam do tej osoby i gdy dowiedziałam się, że nie będę miała przeglądarki Google Chrome i Gmaila, odmówiłam odebrania przesyłki od kuriera. Nie robił problemu - usłyszałem od mojej rozmówczyni.
Oczywiście w przypadku zakupów online klient i tak może zwrócić produkt w ciągu 14 dni bez podawania przyczyny. Pani Magda zaznaczyła, że została o tym poinformowana. Mimo wszystko ma jednak żal do operatora za to, że nie przekazał jej jasnej informacji o niedogodności jaką jest brak dostępu do popularnych aplikacji.
Sprawdziłem, jak operatorzy promują smartfony Huaweia na swoich stronach
Problem pani Magdy dotyczy rozmowy z konsultantem. Czy jednak osoby zamawiające smartfon online także muszą zachować czujność? Sprawdziłem.
Tak wygląda karta produktowa smartfonu Huaweia na stronie sieci Play:
W opisie produktu znalazła się informacja, że telefon ma Androida, więc "użytkownicy nie muszą zmieniać swoich przyzwyczajeń". Dopiero niżej, drobniejszym drukiem, zapisana jest adnotacja o braku "usług Google Mobile Services", bez większych szczegółów.
Jak to wygląda u innych operatorów? Tutaj strona Orange:
W przypadku pomarańczowego operatora "brak preinstalowanych usług Google" wyszczególniony jest jako pierwsza cecha produktu.
A oto strona sieci Plus:
Jeśli chodzi o grę w otwarte karty, mamy faworyta. Plus już na samym wstępie opisu nie tylko wspomina o braku usług GMS, ale i dokładnie opisuje wiążące się z tym konsekwencje.
T-Mobile smartfonów Huaweia nie ma aktualnie w swojej ofercie w ogóle.
Play: "Każdy klient ma możliwość przetestowania urządzenia"
Poprosiłem sieć Play o komentarz w tej sprawie. Przede wszystkim interesowało mnie to, czy firma wprowadziła jakieś wytyczne dla konsultantów, by ci mieli obowiązek informowania klientów o tym, że nowe smartfony nie mają usług Google'a. Oto oświadczenie, które otrzymałem:
Play:
Zarówno na stronie internetowej jak i w salonach Play przy smartfonach Huawei znajdują się informacje o braku dostępu do Google Play Services. Podczas kupowania sprzętu telefonicznie nasi konsultanci najczęściej informują o tym klientów, choć nie jest to ich obowiązkiem. Podczas zbierania informacji o potrzebach klienta starają się doradzić w taki sposób, aby wybrane urządzenie jak najlepiej spełniało oczekiwania kupujących.
Zbieramy doświadczenia naszych konsultantów, dzięki którym możemy wypracować odpowiednią politykę informowania o Huawei Mobile Services. Dodatkowo warto też przypomnieć, że klienci przy zakupie na odległość mają prawo w ciągu 14 dni odstąpić od umowy zawieranej w ten sposób, co też daje możliwość przetestowania urządzenia i podjęcia decyzji o jego zatrzymaniu bądź zwrocie.
W opisywanym przypadku mamy do czynienia z sytuacją klientki, która nie sprawdziła telefonu osobiście (nie odbierając nawet przesyłki od kuriera) i oceniła urządzenie bazując wyłącznie na opinii osoby trzeciej. Nie miała w związku z tym okazji przekonać się, czy ten model byłby dla niej odpowiedni i czy jest faktycznie "prosty w obsłudze", czy też nie.
Imię bohaterki artykułu zostało zmienione na jej prośbę.
Zobacz także: