Zero Reflex - 10 000 dolarów nagrody dla gracza, który przejdzie tę grę. Podejmiesz wyzwanie?

Studio Exordium Games niedawno wypuściło spod swoich skrzydeł kolejną grę, a mianowicie Zero Reflex. Gra jak gra, niby nie ma w niej nic ciekawego, bo to kolejny taki zabijacz czasu, który niewiele różni się od pozostałych. To, co jednak może przykuć Waszą uwagę to fakt, że gra po jej pełnym przejściu oferuje coś więcej niż tylko kolorowy napis „You win!”

Deweloperzy ogłosili, że pierwsza osoba, która przejdzie przez wszystkie poziomy na wszystkich poziomach trudności otrzyma nagrodę w wysokości 10 000 dolarów. Tak, dobrze przeczytaliście, 10 koła zielonych do wygrania. To sporo, biorąc pod uwagę, że Androidowa wersja utrzymuje się tylko z reklam i płatnej opcji ich wyłączenia, a wersje na iOS, Steam’a i WP kosztują ok. 3 dolary.

Z pewnością pomyśleliście – musi być trudna. I owszem, taka właśnie jest. Na środku pojawia się oko, od którego wychodzą strzały i inne przeszkody. Poruszając się małym rombem po orbicie owego oka musimy ich unikać. Ot cała filozofia. Choć brzmi to trywialnie, to wcale takie nie jest, co możecie zauważyć już na trailerze.

Żeby przejść do kolejnego poziomu trzeba wytrzymać 30 sekund. Liczba żyć i ilość poziomów, o które się cofamy w przypadku przegranej jest zależna od poziomu trudności i kształtuje się tak:

Normal – 3 życia, po przegranej cofasz się o 1 poziom

Hard – 2 życia, po przegranej cofasz się o 2 poziomy

Nightmare – 1 życie, po przegranej cofasz się o 3 poziomy

Aby dostać nagrodę trzeba legalnie pobrać grę i przejść 20 poziomów na każdym z 3 stopni trudności. Dokładne uregulowania dotyczące konkursu znajdziecie pod tym linkiem. Konkurencja jest duża, bo gra jest dostępna globalnie na większość platform, w tym PC oraz Mac.

Z łatwą dostępnością idą w parze wysoka nagroda i pozornie łatwa rozgrywka, co wydaje się być idealnym działaniem marketingowym. Jak dotąd licznik pobrań przynajmniej w Sklepie Play nie osiągnął nawet 1/10 wartości nagrody, jaką oferują deweloperzy. Jeśli był to jedynie zabieg promocyjny to udał się twórcom raczej średnio.

Tytuł jest jednak dosyć świeży, więc trzeba poczekać aż news o nagrodzie viralowo rozejdzie się po sieci. Osobiście twierdzę, że nagroda wpadnie w ręce jakiegoś Azjaty (tak się zazwyczaj dzieje) albo nigdy do nikogo nie trafi. Jeśli jednak tak się stanie, gracz, który wygra konkurs korzystając z jakiegoś urządzenia mobilnego, z pewnością zabłyśnie. Szczególnie na rynku e-sportu, który może już niedługo wkroczy na urządzenia mobilne.

• Link do pobrania (Google Play)

• Link do pobrania (App Store)

• Link do pobrania (Windows Phone)