LG zaprezentowało wczoraj oficjalnie mniejszą wersję flagowca, która w Europie będzie sprzedawana jako G3 s. Polski oddział firmy nie zdradził ceny urządzenia, ale wiemy już mniej więcej jaką kwotę trzeba będzie wyłożyć na tego smartfona.
Dane pochodzą z niemieckiego oddziału LG, który zapowiedział, że G3 s w sprzedaży pojawi się w połowie sierpnia. Sugerowana cena urządzenia w Niemczech ma wynieść 349 euro, co daje w przeliczeniu około 1450 zł. LG zapowiada nowy model jako urządzenie ze średniej półki cenowej, więc może okazać się, że cena w Polsce będzie bardzo podobna.
Jeżeli okaże się to prawdą, kupno G3 s w wolnej sprzedaży będzie kompletnie nieopłacalne - za mniejsze pieniądze można w sklepach nabyć świetnie wyposażonego G2, który w każdym aspekcie bije na głowę G3 s. Nie wspominam nawet o tym, że zeszłorocznego flagowca LG na serwisach aukcyjnych można nabyć już za 1200 zł. Wydanie prawie 1500 zł na mniejszego G3 będzie zwyczajnie głupotą.
Inaczej sprawa powinna wyglądać w przypadku ofert operatorów komórkowych. Można spodziewać się, że południowokoreański gigant dogada się przynajmniej z jedną z polskich sieci, która będzie promować nowego G3 s. Powinno pojawić się co najmniej kilka sensownych ofert, w których smartfona można będzie kupić do 200-300 zł. W droższych taryfach sprzęt będzie też dostępny za symboliczną złotówkę.
Po cichu liczę, że polski oddział LG po raz kolejny nie będzie sugerować się wycenami smartfonów na rynku europejskim. Polacy już wiele razy pokazali, że przy ustalaniu cen wchodzących na rynek urządzeń patrzą na konkurencję. Nie ma co liczyć oczywiście na zejście do 1000 zł za G3 s, ale 1200-1300 zł na starcie wydaje się prawdopodobną opcją. O tym czy tak będzie przekonamy się zapewne na polskiej prezentacji urządzenia, która powinna odbyć się na początku sierpnia.
Źródło: LG Germany via PhoneArena
