Zopo ZP980 - wypas za grosze? [test]

Można go kupić w Polsce. Nieźle się prezentuje i kosztuje nieco ponad połowę tego, co trzeba by było wyłożyć na smartfon o podobnych parametrach sygnowany logo znanej marki. Tylko czy naprawdę chodzi jedynie o znaczek na obudowie i prestiż? Po kilku tygodniach spędzonych z Zopo ZP980 nie mam już żadnych wątpliwości, że...

Zopo ZP980
Zopo ZP980
Źródło zdjęć: © http://www.gadgetrumours.com/cellphone/androidphones/largescreenandroidphones/zopozp98016gb15ghzquadcorecpu/
Jacek Klimkowicz

26.01.2014 | aktual.: 26.01.2014 12:39

Jakoś(ć) - o wykonaniu słów kilka

Na co dzień unikam taniej chińszczyzny jak ognia. Tak, wiem, że wszystkie moje wypasione sprzęty z logo Della, Razera czy Sony i tak są produkowane w Państwie Środka lub jego sąsiedztwie. Jednak mimo wszystko większym zaufaniem darzę plastik z logo znanej marki i nic na to nie poradzę. Dlatego też gdy w moje ręce wpadł nowiutki, jeszcze zafoliowany smartfon Zopo ZP980 miałem mieszane uczucia. Z jednej strony kusił mnie on specyfikacją daleko lepszą niż ma moja aktualna, prywatna słuchawka (Samsung Galaxy S). Z drugiej natomiast odpychał swoim pochodzeniem i logo na białej, plastikowej obudowie.

Zopo ZP980
Zopo ZP980

Obudowie, którą można uznać za designerską krzyżówkę iPhone'a 5S (podobny kształt i biały korpus ze złotą ramką) oraz Samsunga Galaxy S4 (wszędobylski plastik, umiejscowienie niektórych elementów). Niestety, smartfonowi Zopo ZP980 zdecydowanie bliżej do drugiego z wymienionych. Jakość zastosowanych tworzyw sztucznych nie jest zła, ale i do najwyższych nie należy. Śliski, połyskliwy plastik, z którego wykonano tylną klapkę, łatwo się brudzi i rysuje. Przedni panel, pokryty szkłem Corning Gorilla Glass (ponoć, ale trudno w to uwierzyć), również bardzo szybko się brudzi, a i nietrudno go zarysować.

Zopo ZP980
Zopo ZP980

Moja poczciwa S-ka, która zaliczyła już niejeden ślizg po kostce brukowej ma panel w lepszym stanie niż Zopo po kilku tygodniach noszenia w kieszeni (bez kluczy...). Ponadto szkło zastosowane w ZP980 stawia zdecydowanie większy opór i pod tym względem zdecydowanie przypomina mi panel w LG Swift L9. Dodatkowo obudowa w moim egzemplarzu okazała się krzywa. Po położeniu na płaskiej powierzchni telefon lekko się chybotał... Pocieszać może jedynie fakt, że wszystkie elementy konstrukcji Zopo ZP980 są poprawnie spasowane, a całość jest stosunkowo poręczna (wymiary zbliżone do Xperii Z1 - 143,3 x 70 x 8,5 mm) i dość lekka (150 g, czyli jest lżejszy niż Z1, ale cięższy niż Galaxy S4).

Zopo ZP980
Zopo ZP980

Specyfikacja - jest dobrze

Zopo ZP980 to jedna z ciekawszych propozycji w swojej klasie cenowej (przynajmniej na papierze). W niektórych aspektach słuchawka może konkurować nawet z najlepszymi modelami znanych marek (np. wyświetlaczem).

Oto specyfikacja Zopo ZP980:

  • procesor MediaTek MT6589T (4 rdzenie Cortex A7 taktowane zegarem 1,5 GHz i układ graficzny PowerVR SGX544MP);
  • 2 GB pamięci RAM (LP-DDR2);
  • 32 GB pamięci wewnętrznej;
  • slot kart pamięci micro SD;
  • 5-calowy ekran LTPS o rozdzielczości Full HD (441 PPI), pokryty szkłem Corning Gorilla Glass 2, wykonany w technologii OGS (One Glass Screen);
  • kamera tylna o rozdzielczości 13 megapikseli z fleszem LED (możliwość nagrywania filmów 1080p@30 FPS);
  • kamera przednia o rozdzielczości 5 megapikseli;
  • łączność: WiFi 802.11b/g/n, Bluetooth 4.0, HSDPA 42 Mbps/HSUPA 11,5 Mbps, DLNA, WiFi Direct, USB OTG;
  • GPS z A-GPS;
  • radio FM;
  • czujniki: zbliżeniowy, akcelerometr, żyroskop, grawitacyjny, światła, magnetyczny (kompas);
  • obsługa 2 kart SIM (slot na mini SIM i micro SIM);
  • System operacyjny Google Android 4.2.1;
  • akumulator litowo-jonowy o pojemności 2000 mAh;
  • wymiary 143,3 x 70 x 8,5 mm;
  • waga: 150 g.

Jak widać nie jest źle, aczkolwiek wielu do szczęścia będzie brakowało łączności LTE czy modułu NFC.

Wyświetlacz - żyleta

Choć jako posiadacz galaktycznej S-ki jestem rozmiłowany w panelach typu (S)AMOLED to muszę przyznać, że wyświetlacz zainstalowany w Zopo ZP980 jest po prostu świetny. Obraz, jak przystało na Full HD upakowane na 5 calach, jest niesamowicie ostry. Do tego kolory są bardzo wiernie odwzorowane i znakomicie nasycone (ale nie przesycone!), czerń zadowalająco głęboka, a kąty widzenia bardzo szerokie. Całość ma mocne podświetlenie LED, które zdaje egzamin nawet w słoneczne dni i zapewnia dobrą czytelność treści. Tutaj zdecydowanie Zopo rozkłada konkurencję ze swojego segmentu cenowego na łopatki.

Zopo ZP980
Zopo ZP980

Gorzej, niestety, sprawy się mają jeśli chodzi o panel dotykowy. Zdarza się, że polecenia trzeba powtarzać, a reakcje nie są tak precyzyjne jak by się chciało. Do tego opór stawiany przez szybkę jest nieco zbyt duży. W rezultacie obsługa smartfona nie jest tak przyjemna jak mogłaby być. Do tego szkło, jak wspomniałem, rysuje się, co utwierdza mnie w przekonaniu, że nawet, jeśli jest to Gorilla Glass, to zdecydowanie gorszego sortu niż w markowych smartfonach. Folii jednak nie polecam - nałożenie jakiejkolwiek sprawia, że słuchawka jeszcze toporniej reaguje na dotyk i potrafi wówczas naprawdę zirytować.

Wydajność i oprogramowanie

Ten, kto łudzi się, że uzbrojony w 4 rdzenie i 2 GB RAM-u Zopo ZP980 jest w stanie rywalizować z zeszłorocznymi flagowcami pod względem płynności działania, jest w błędzie. Smartfon przy intensywnym użytkowaniu często potrafi przyciąć na kilka dobrych sekund. Do tego podczas grania nawet w niezbyt wymagające gry (np. ulubioną mojej córki, Littest Pet Shop) obudowa telefonu wyraźnie się nagrzewa, a procesor zwalnia.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/9]

Zdarza się, że urządzenie przestaje reagować na dotyk i nawet ubicie uruchomionej aplikacji jest niemożliwe. Ponadto komórka czasami nie chce się wybudzić i pomaga tylko wyjęcie baterii. Zapewne jest to problem natury programowej, ale nie zanosi się, by bug został wyeliminowany jakąś aktualizacją (tej raczej po prostu nie będzie). Do tego wydajnościowo chip MediaTeka nie zachwyca. Pod względem osiągów i komfortu użytkowania Zopo ZP980 może rywalizować co najwyżej z Galaxy S3, ale i to nie zawsze.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/9]

Sam Android, pod kontrolą którego pracuje Zopo ZP980, nie dość, że nie jest zbyt świeży (4.2.1), to jeszcze jest wyjątkowo ubogi w funkcje. Nie ma praktycznie żadnych dodatków od producenta (może poza przezroczystym menu i możliwością zaprogramowania włączania i wyłączania telefonu o ustalonych godzinach). Brakowało mi tak przydatnych funkcji jak np. czas ciszy, czy skrótów na ekranie blokady. Oczywiście można posiłkować się aplikacjami z Play Store, ale nie każdy ma czas i chęci przekopywać się przez zasoby sklepu Google'a.

Jakość dźwięku i rozmów telefonicznych

Zopo ZP980 jest wyposażony w wyjątkowo podłej jakości układ dźwiękowy (ponoć Yamaha, ale w mojej ocenie jest to co najwyżej Jamaha). Sprawia on, że każde słuchawki, nawet te kosztujące 1300 złotych (np. Bose QC15), grają jak tandeta z kiosku za 10 złotych. Kiepskie pasmo przenoszenia, nieczystości w górnych rejestrach, pozbawiony detalów środek i słaby, ale za to rozlany bas - tego po prostu nie da się słuchać. Razi to tym bardziej, że w standardzie Zopo obsługuje pliki audio w formacie .flac. Oczywiście dołączony zestaw słuchawkowy gra należycie tandetnie nawet po podłączeniu do lepszego jakościowo sprzętu. Ale do prowadzenia rozmów wystarczy.

Zopo ZP980 - znalazło się miejsce na 2 karty SIM i micro SD
Zopo ZP980 - znalazło się miejsce na 2 karty SIM i micro SD

Jakość tych ostatnich jest, niestety, przeciętna. Rozmówca brzmi w słuchawce tak, jakby zasięg był dość słaby. I nieważne, czy rozmawiamy używając zestawu słuchawkowego czy dedykowanego głośnika - jest po prostu tak sobie. Na zasięg na szczęście nie można narzekać. W biurze, w którym mój Galaxy S nieustannie gubi sygnał, Zopo ZP980 bez problemu go łapał. Szkoda tylko, że niekiedy nie miał ochoty się wybudzić i zasygnalizować, że ktoś dzwoni (oddzwonienie też nierzadko wiązało się z koniecznością wyjęcia baterii). Przy okazji wspomnę, że wibracje w Zopo są na tyle słabe, że rzadko kiedy da się je wyczuć.

Dodatki - aparat(y) i inne

Zopo ZP980 został wyposażony w 2 kamery - tylną, 13-megapikselową z matrycą Sony Exmor RS, optyką Konica-Minolta i LED-owym fleszem oraz przednią, 5-megapikselową. Pierwsza z wymienionych wypada na tle trzynastek montowanych w smartfonach konkurencji dość przeciętnie. Zdarza się, że autofocus ma problemy ze złapaniem ostrości. Zdjęcia natomiast wychodzą dość ciemne i mają zdecydowanie za mało detali. Krawędzie obiektów są rozmyte, a jakość odwzorowania barw do czołówki też nie należy. Podobne osiągi ma kamera przednia, zatem wszyscy miłośnicy słitaśnych foć, którzy nie mają w domu luster, będą wniebowzięci.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/7]

Wspominając o dodatkach muszę poruszyć jeszcze kilka kwestii. Otóż Zopo ZP980 jest wyposażony w różnokolorową diodę LED umieszczoną tuż nad ekranem, która sygnalizuje powiadomienia. Spodobało mi się, że w przypadku tych z portali społecznościowych świeci ona na niebiesko, w przypadku pozostałych na zielono, a na czerwono, gdy zgromadzone w baterii zasoby energii są już niewielkie. Pochwalić za to nie mogę wbudowanego modułu WiFi. Owszem, wychwytuje on sygnał nawet tam, gdzie inne komórki nie widzą żadnej sieci.

Zopo ZP980
Zopo ZP980

Niestety, dość często komórka zrywa połączenie z Internetem i użytkownik jest raczony komunikatami w stylu "Brak połączenia z siecią" czy przycinkami podczas streamingu muzyki czy filmów. GPS, jak już złapie fixa, również potrafi się zgubić. O ile mój poczciwy Galaxy S bez większych problemów nawiguje nawet podczas jazdy autostradami z prędkością 140 km/h, o tyle Zopo ZP980 nie raz zgubił mi sygnał przy prędkościach rzędu 60-70 km/h. Jeśli zatem ktoś myślał o tym smartfonie jako m.in. o podręcznej nawigacji samochodowej, to powinien przemyśleć to jeszcze raz.

Bateria

Uzbrojony w ogniwo o pojemności zaledwie 2000 mAh Zopo ZP980 jest w stanie działać przez kilkanaście (10-14) godzin przy dość intensywnym użytkowaniu. Mówię tu o ok. godzinie rozmów telefonicznych, godzinie przeglądania stron internetowych, ciągłej synchronizacji 2 kont pocztowych via WiFi/3G, zrobieniu kilkunastu zdjęć i sporadycznym słuchaniu muzyki. Granie w niezbyt wymagające gry jest w stanie wyczerpać ogniwo w ciągu 3-4 godzin.

Zopo ZP980 - ogniwo 2000 mAh w smartfonie z ekranem Full HD i 4-rdzeniowym CPU...
Zopo ZP980 - ogniwo 2000 mAh w smartfonie z ekranem Full HD i 4-rdzeniowym CPU...

Przy sporadycznym użytkowaniu można obejść się bez ładowarki przez ok. półtorej doby (przy ciągłej synchronizacji kont pocztowych i statusów na portalach społecznościowych). Najgorzej zatem nie jest, aczkolwiek biorąc pod uwagę fakt, że słuchawka osiągami nie po prostu grzeszy, a architektura Cortex A7 miała być dość energooszczędna (przynajmniej w zestawieniu z A15), mogłoby być lepiej.

Podsumowanie

Zopo ZP980 w testowanej przeze mnie wersji Gold Edition, jest wyceniany przez oficjalnego, polskiego dystrybutora na 1349 zł. Czy to dużo? W mojej ocenie tak. Owszem, na papierze specyfikacja smartfona wygląda całkiem nieźle. Niestety, w praktyce już tak różowo nie jest. Owszem, całość jest przyzwoicie wykonana, a zastosowany ekran jest po prostu znakomity. Do tego mamy obsługę 2 kart SIM i pokaźne ilości pamięci wbudowanej (32 GB + slot na micro SD) oraz RAM (2 GB). Całość jednak nie działa tak jak powinna.

Telefon miewa problemy z wybudzaniem, podczas intensywnego użytkowania odmawia posłuszeństwa (throttling i brak reakcji na dotyk), gubi sygnał sieci WiFi i zdecydowanie rozczarowuje jakością dźwięku, zarówno przy połączeniach głosowych, jak i odtwarzaniu muzyki. Zdjęcia wykonywane aparatem także nie imponują jakością, a zainstalowana, niezbyt świeża wersja systemu Android jest bardzo uboga w funkcje. I, co najgorsze, raczej wątpię, by była ona kiedykolwiek zaktualizowana. A szkoda, bo być może sporą część przypadłości dałoby się rozwiązać poprawiając oprogramowanie.

Na chwilę obecną, przy aktualnej cenie, Zopo ZP980 nie jest zatem najlepszą propozycją. Zdecydowanie lepszym wyborem będzie chociażby tańszy, ale lepiej wykonany, bardziej wydajny i mniej problematyczny, Nexus 4. Można też rozejrzeć się za słuchawkami Sony Xperia SP oraz T, Samsung Galaxy S3 czy, jeśli ktoś jest otwarty na nowe doświadczenia, Nokią Lumia 920. Wszystkie wymienione sprawdzą się na co dzień zdecydowanie lepiej i mniej obciążą budżet.

Zalety:

  • Znakomity ekran Full HD
  • Pokaźna ilość wbudowanej pamięci (32 GB) i obsługa kart micro SD
  • Obsługa 2 kart SIM (1 mini, 1 micro)
  • Wpadający w oko design (wtórny, ale i tak ładny)
  • Wymienna bateria (coraz rzadziej spotykany ficzer)

Wady:

  • Przeciętne osiągi, throttling CPU przy dłuższym obciążeniu
  • Przeciętna jakość połączeń głosowych, bardzo słaba dźwięku
  • Niezbyt aktualny, ogołocony system Android
  • Notoryczne zrywanie połączenia z siecią WiFi
  • Problemy z wybudzaniem, bardzo słabe wibracje
  • Dość krótkie przebiegi na akumulatorze
  • Plastik, plastik, plastik... a Gorilla Glass drugiego sortu
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)