Życie w kieszeni
09.09.2009 09:12, aktual.: 09.09.2009 11:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z najpopularniejszych serwisów społecznościowych większość użytkowników wciąż korzysta głównie za pomocą komputerów. Dotyczy to nawet na pozór w pełni mobilnych usług (Twitter), i to mimo dostępności darmowych klientów dla każdego z portali. Miło więc wiedzieć, że są serwisy społecznościowe przeznaczone przede wszystkim dla użytkowników komórek, które odnoszą już sukcesy.
Z najpopularniejszych serwisów społecznościowych większość użytkowników wciąż korzysta głównie za pomocą komputerów. Dotyczy to nawet na pozór w pełni mobilnych usług (Twitter), i to mimo dostępności darmowych klientów dla każdego z portali. Miło więc wiedzieć, że są serwisy społecznościowe przeznaczone przede wszystkim dla użytkowników komórek, które odnoszą już sukcesy.
Jednym z takich portali jest Pocket Life. Usługa powstała z myślą o mieszkańcach Nowej Zelandii i Australii, a zatem możemy ją podziwiać jedynie z pozycji obserwatorów.
O serwisie stało się głośno po ogłoszeniu zwycięzców ogłoszonego przez Nokię konkuresu Calling All Innovators. Pocket Life zajęło drugie miejsce w kategorii Apps on Maps.
Główne zastosowania serwisu to:
- możliwość lokalizowania dowolnych obiektów na mapach,
- ustalanie miejsca pobytu znajomych,
- organizowanie użytkowników w grupy przyjaciół,
- oznaczanie interesujących miejsc na mapach.
Z wszystkich tych funkcji można korzystać zarówno za pomocą komórki, jak i komputera. Zestaw opcji nie jest wcale innowacyjny (Google Latitude działa na podobnej zasadzie), nagroda w konkursie Calling All Innovators została więc zapewne przyznana głównie za udane wdrożenie.
Sukces Pocket Life ukryty jest zapewne w dostosowaniu go do potrzeb lokalnych. Zamiast przygotowywać kolejny serwis przeznaczony dla posiadaczy telefonów rozsianych po całym świecie, twórcy zwycięskiej usługi zdecydowali się zaproponować produkt skierowany do mieszkańców Nowej Zelandii. W ten sposób uniknięto problemu trapiącego większość mobilnych usług społecznościowych ? białych plam na mapach, gdzie na obszarze tysięcy kilometrów znaleźć można tylko pojedynczych użytkowników. I okazało się, że jest jeszcze w Internecie miejsce na kolejne portale społecznościowe.
Źródło i zrzutka: Pocket Life