Życie w Smart City
Codziennie ponad 180 tysięcy ludzi na świecie osiedla się w miastach. Miasta są atrakcyjnym miejscem do życia, pracy i wypoczynku. Łatwiej w nich o pracę, bo w dużych skupiskach ludzi zawsze znajdzie się pewna grupa, która wytworzy popyt, nawet na najbardziej wysublimowane usługi. Jednak decydującym czynnikiem przemawiającym za migracją jest dostęp do edukacji. W perspektywie nabyte kwalifikacje i kompetencje ułatwiają podwyższenie standardu życia i statusu społecznego.
20.02.2020 | aktual.: 25.02.2020 14:55
Wielkie metropolie, ale i mniejsze miejscowości są coraz częściej przeludnione. Życie w ulicznych korkach, poszukiwanie wolnych miejsc parkingowych lub korzystanie z komunikacji miejskiej w oparach trujących gazów wydobywających się z rur wydechowych samochodów i kominów instalacji grzewczych staje się utrapieniem mieszkańców.
Firmy informatyczne szybko zorientowały się, że rozwój technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT) może pomóc w rozwiązywaniu narastających problemów wielkich aglomeracji. Zaczęły więc oferować swoje rozwiązania planistom miejskim, którzy wierząc w skuteczność ICT, włączali tę technologię do tkanki miejskiej. Ten etap budowy inteligentnych miast został nazwany Smart City 1.0.
Obywatele Smart City
Doświadczenia wynikające z wczesnych wdrożeń wpłynęły na wzrost świadomości, wiedzy i kompetencji miejskich decydentów. Gdy miejscy włodarze zaczęli rozumieć istotę projektów i ich wpływ na rozwój miast, postanowili precyzyjnie określać wymagania w stosunku do rozwiązań technologicznych. Od firm technologicznych zaczęto wymagać rozwiązań dobrze zdefiniowanych i udokumentowanych problemów, które mają kluczowe znaczenie dla sprawnego funkcjonowania miast i komfortu życia ich mieszkańców. Takie bardziej dojrzałe podejście do wykorzystania technologii ICT określa się jako model Smart City 2.0.
W ciągu ostatnich pięciu lat ukształtowało się zupełnie nowe spojrzenie na filozofię inteligentnego miasta – Smart City 3.0. Opiera się ono na twórczym zaangażowaniu obywateli, które inspiruje władze miejskie do planowania i wykorzystywania technologii zgodnie z oczekiwaniami lokalnych społeczności. Smart City 3.0 określa się również jako inteligentne miasta obywatelskie.
Otoczeni algorytmami
W zasadzie wszystkie modelowe podejścia do Smart City mogą funkcjonować komplementarnie w przestrzeni miejskiej. Jako mieszkańcy miast, często słysząc o idei inteligentnego miasta, myślimy, że nas to jeszcze nie dotyczy. Jednak codziennie, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy, część naszego życia jest nierozerwalnie powiązana z technologią ICT. Zarządzanie sieciami komunalnymi – woda, ścieki, sterowanie ruchem ulicznym, oświetlenie ulic, komunikacja miejska, monitoring, gospodarka odpadami – to obszary, które od dawna są pod kontrolą algorytmów. Miasta dysponują rozwiniętą infrastrukturą telekomunikacyjną, drogową i transportową.
Dzięki tym atutom, wykorzystując możliwość podłączenia coraz większej liczby urządzeń do internetu, rozwija się internet rzeczy (Internet of Things, w skrócie IoT). Wyposażeni w smartfony, bez problemu możemy korzystać z usług opartych na geolokalizacji. Czujniki magnetyczne umieszczone na parkingach informują kierowców o liczbie wolnych miejsc postojowych, nawigacja dostarcza wizualizację natężenia ruchu. Beacony, czyli malutkie emitery sygnału Bluetooth, przekazują informację o tym, że w pobliżu jest poszukiwana przez nas placówka bankowa. Publiczna sieć Wi-Fi to już niemal standard.
Inteligentny człowiek w inteligentnym mieście
Dynamicznie rozwijające się technologie informacyjno-informatyczne rozszerzają możliwości usprawnień procesów zarządzania miastami. Dzięki temu wzrasta bezpieczeństwo i komfort życia w wielkich skupiskach ludzkich. Rosną także oczekiwania społeczne. Chcemy być informowani o dostępności np. rowerów miejskich w pobliżu docelowej stacji metra, aby na dwóch kółkach na czas dojechać do pracy lub szkoły. Gdy umówimy się na spotkanie w popularnej kawiarni, zamiast poszukiwać wolnego miejsca parkingowego, krążąc kilkanaście minut po sąsiednich ulicach, chętnie otrzymalibyśmy informację o tym, gdzie bez problemu można pozostawić samochód. Jeśli jest to trochę dalej od miejsca docelowego – chętnie skorzystamy z informacji o tym, że wystarczą trzy minuty, żeby dotrzeć tam tramwajem i się nie spóźnić. Oczywiście wszystkie należności parkingowe i bilety opłacamy „telefonem” z naszego konta w aplikacji mobilnej banku.
Trująca miejska dżungla
Miasta to obszary o najwyższej emisji trujących substancji, smogu, tysięcy ton śmieci i wielu innych zagrożeń. Wynikają one z koncentracji na ograniczonej powierzchni wielkiej liczby ludzi, zakładów przemysłowych i przecinania się szlaków komunikacyjnych.
Idea Smart City 3.0 sprzyja tworzeniu rozwiązań, które sprawią, że możliwe będzie urzeczywistnienie koncepcji gospodarki obiegu zamkniętego. W tym systemie odpady staną się surowcem, a dotychczas występujące ryzyka, dzięki zarządzaniu przez algorytmy, przestaną zagrażać ludziom.
Niektórzy obawiają się nadużywania technologii informacyjno-komunikacyjnych. Olbrzymie zbiory danych o mieszkańcach oraz nieograniczone możliwości ich przetwarzania przez systemy Business Intelligence, mogą ograniczać prawo do prywatności i wolności obywatelskich. Jednak wszystko wskazuje na to, że te obawy nie powstrzymają ekspansji technologii ICT, na której coraz częściej opiera się miejskie DNA.
Technologia ICT to nowe narzędzie w rękach społeczności lokalnych i samorządów. Pomoże ono kształtować procesy planowania przestrzennego, ułatwi wycenę usług miejskich oraz określi korzyści wynikające z istniejących zasobów przyrodniczych i materialnych.
Smart City nie jest już tylko marzeniem futurystów, lecz codzienną inteligentną, miejską rzeczywistością.
Artykuł napisany przez dr. Janusza Grobickiego, niezależnego eksperta Centrum im. Adama Smitha