Gear Fit jest świetny. Szkoda, że to sprzęt tylko dla nielicznych

Efekty prac Samsunga nad inteligentną opaską przerosły moje oczekiwania. Gear Fit jest zrobiony z plastiku, ale to naprawdę solidna konstrukcja. Nic nie skrzypi, a tworzywo wydaje się odporne na porysowania. Wadą jest brak wymiennych pasków - ten, który jest dostępny, może okazać się za krótki dla osób o szerokich nadgarstkach. Fit nie jest też produktem zgrabnym. To jednak niewysoka cena za świetny, zakrzywiony ekran OLED.

Podobnie jak w przypadku Galaxy S5 Samsungowi należą się słowa uznania za zainstalowany w urządzeniu ekran. Wyświetla żywe, nasycone kolory, ma niezłą ostrość i dobre kąty widoczności. Nie bez znaczenia jest również wspomniane wygięcie panelu, które nadaje urządzeniu oryginalny wygląd. Wbrew pozorom ekranik nie będzie pobierał aż dużo prądu - producent chwali się, że bateria 210 mAh może wytrzymać nawet 3-4 dni. Dwie pełne doby powinny więc być osiągalne bez problemów.

Mocną stroną Gear Fita są funkcje, których Samsung przygotował sporo. Są trackery aktywności, jest pulsometr, są informacje o powiadomieniach (połączenia, SMS-y, maile), a nawet opcja sterowania wybranymi aplikacjami na smartfonie (m.in. odtwarzaczem audio). Opaska Koreańczyków ma więcej dodatków niż większość inteligentnych zegarków i śmiało może je zastąpić.

Poniżej możecie obejrzeć naszą prezentację Gear Fita (przepraszam za momentami rozjechaną ostrość w trakcie nagrania).

W pierwszej chwili cena tego sprzętu może przerazić. Liczba dostępnych opcji i funkcjonalność mogą jednak uzasadnić wydatek 800 zł. Zestawy Galaxy S5 z Gear Fit dostępne np. w T-Mobile powinny sprawić, że sprzęt szybko stanieje.

W tekście o Sony SmartBand wspominałem, że nie wiem, czy Gear Fit jest lepszym rozwiązaniem. Trudno to ocenić bez dłuższych testów, ale już teraz pewne jest, że to najbardziej wypasiona opaska dla aktywnych na rynku. Szkoda tylko, że to sprzęt dla wybranych: użytkowników kilkunastu smartfonów i tabletów Samsunga.