3 fotograficzne funkcje, które chciałbym mieć w smartfonie

Fotograficzne możliwości smartfona to nie tylko jakość robionych zdjęć, ale i funkcjonalność wniesiona przez oprogramowanie lub/i dodatkowy hardware. Oto tryby i funkcje, które chciałbym mieć w telefonie.

Mężczyzna robiący zdjęcie smartfonem
Mężczyzna robiący zdjęcie smartfonem
Źródło zdjęć: © Shutterstock
Miron Nurski

10.02.2016 | aktual.: 11.02.2016 11:22

Możliwość robienia zdjęć i kręcenia filmów 3D

Podwójne aparaty pozwalające na robienie zdjęć 3D już w 2011 roku miały smartfony HTC Evo 3D i LG Swift 3D. Rozwiązanie to się jednak nie przyjęło, bo nie przyjęły się ekrany 3D. Ale hej, dziś mamy wirtualną rzeczywistość.

Kręcenie filmów sferycznych to póki co zbyt duże wymagania jak na smartfony (choć jestem pewien, że w końcu takie aparaty zaczną być montowane), ale nawet zwykłe, własnoręcznie uwiecznione materiały miło byłoby zobaczyć w trójwymiarze po założeniu chociażby kartonowego Cardboarda. Sony twierdzi, że w przyszłym roku będzie miał miejsce wysyp smartfonów z podwójnymi aparatami. Kto wie, może zdjęcia i filmy 3D wrócą do łask?

LG Swift 3D
LG Swift 3D

Tilt-shift

Obiektywy typu Tilt-shift pozwalają na precyzyjne kontrolowanie głębi ostrości. Dzięki rozmyciu tła, obiekty fotografowane z daleka przypominają miniaturki uwiecznione na zdjęciu w trybie makro.

Zdjęcie wykonane techniką Tilt-shift
Zdjęcie wykonane techniką Tilt-shift© wikimedia.org

Takie obiektywy są bardzo drogie, ale podobny efekt można uzyskać software'owo. W przypadku gotowego zdjęcia wystarczy użyć dowolnego programu graficznego z funkcją rozmycia, ale nic nie zastąpi efektu nakładanego na żywo. Taki tryb pojawił się w testowanym przeze mnie kilka miesięcy temu modelu Asus ZenFone 2. Zamienianie świata w makietę sprawiało mi wiele frajdy i strasznie żałuję, że funkcja ta nie jest zbyt popularna.

Tryb "Miniatura" w smartfonie Asus ZenFone 2
Tryb "Miniatura" w smartfonie Asus ZenFone 2

Bardzo skuteczny software'owy stabilizator obrazu

Kilka miesięcy temu na Kickstarterze zadebiutował stabilizator o nazwie SteadXP. Zasada jego działania jest genialna w swojej prostocie - podłączona do aparatu kostka dzięki czujnikom ruchu analizuje wszelkie drgania kamery podczas kręcenia filmu. Po skończeniu nagrywania wystarczy odpalić specjalną aplikację, która z uwzględnieniem zarejestrowanych odchyłów wycina z filmu stabilne centrum kadru. Efekt końcowy zwala z nóg.

Jako że smartfony nafaszerowane są wszystkimi niezbędnymi sensorami, z technicznego punktu widzenia implementacja takiej funkcji w telefonach jest możliwa. Przyznacie chyba, że byłby to prawdziwy killer-feature.

A jakich fotograficznych funkcji brakuje w smartfonach wam?

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)