Oto "bezramkowa" i budżetowa Lumia z 2014 roku, która... nigdy nie trafiła do sprzedaży
O, ironio! Microsoft - który na rynku smartfonów przez wiele lat bezskutecznie próbował dogonić konkurencję - miał szansę ją przegonić. Choć moda na wąskie ramki na dobre zapanowała dopiero w 2017 roku, amerykański gigant szykował taki telefon już 3 lata wcześniej!
10.10.2017 | aktual.: 10.10.2017 14:59
Serwis Windows Central, który z oczywistych względów utrzymuje dobre stosunki z Microsoftem, wszedł w posiadanie prototypu niezaprezentowanego nigdy telefonu z 2014 roku. Miał trafić do sprzedaży jako Lumia 435.
Z jakiegoś powodu Microsoft anulował projekt pod koniec 2014 roku. Ostatecznie Lumia 435 wylądowała na półkach sklepowych na początku 2015 roku, ale wyglądała zupełnie inaczej i niewiele różniła się od Lumii 532.
Kilka konkretów na temat prototypu
Smartfon miał wąskie ramki z trzech stron oraz "bródkę" na dole skrywającą przedni aparat. Głośnik do rozmów zmieścił się jednak na górnej krawędzi.
5-calowy ekran wypełniał 79 proc. przedniego panelu, dzięki czemu wymiary są relatywnie kompaktowe (126,7 x 67,78 mm).
Oto garść parametrów technicznych:
- Windows Phone 8.1
- 5-calowy ekran LCD o rozdzielczości 1280 x 720 (294 ppi);
- Snapdragon 200;
- 1 GB pamięci RAM;
- 4 GB rozszerzalnej pamięci wewnętrznej;
- aparat główny 5 Mpix;
- aparat przedni 0,3 Mpix.
Mowa więc o wyjątkowo skromnym wyposażeniu. Smartfon miał być bardzo tani. Lumia 435 finalnie kosztowała 369 zł, więc możliwe, że Microsoft celował w kwoty tego rzędu.
To mógł być pierwszy "bezramkowiec" dla mas
Nie pierwszy w ogóle, bo wyprzedzający swoją epokę Aquos Xx 302Sh został pokazany już we wrześniu 2013 roku.
O ile jednak Sharp sprzedaje swoje telefony tylko w Azji, o tyle globalnie dostępna Lumia mogłaby zdobyć spory rozgłos. Zwłaszcza że mówimy o budżetowcu.
Niestety nie wiadomo, dlaczego Microsoft ubił ten produkt
Telefon wyprzedzający konkurencję o dobre 2-3 lata tuż przed premierą zmienił się w produkt, o którym po 3 latach nikt już nie pamięta. Dlaczego? Podejrzewam, że żaden z dostawców nie był wówczas w stanie wyprodukować odpowiedniej liczby ekranów lub smartfon okazał się po prostu zbyt drogi w produkcji.
To jednak tylko moje domysły, a prawdy możemy nie poznać już nigdy.