Google nauczył się składać burgery i nalewać piwo, czyli historia pewnych emoji
Gdyby Google porzucił branżę technologiczną i wziął się za gastronomię, prawdopodobnie upadłby w ciągu tygodnia. Firma średnio radzi sobie bowiem ze składaniem burgerów czy nalewaniem piwa.
29.11.2017 | aktual.: 29.11.2017 12:14
Wszystko zaczęło się od jednego tweeta
Jak zauważył Thomas Baekdal, w Androidzie Google zaimplementował emoji bardzo dziwnie wyglądającego burgera. Bo czy zdarzyło wam się kiedyś jeść "czisa", w którym ser znalazł się pod mięsem i resztą składników?
Tweet rozchodził się po sieci z prędkością światła, a internauci zaczęli zwracać uwagę na to, że takich kwiatków w androidowej bibliotece emoji jest więcej. Co powiecie nad pianą lewitującą nad piwem?
Na reakcję Google'a nie trzeba było długo czekać
Sam Sundar Pichai - szef Google'a - napisał na Twitterze, że jego firma "porzuca wszystko", by zająć się tym problemem.
I Google faktycznie się nieszczęsną kanapką zajął, ale nie tak jak wszyscy myśleli. Zamiast naprawić emotkę, "naprawiono"... burgera. Pracownicy giganta dostali na lunch "Android Burgera", w którym ser znalazł - zgadliście - na dole.
Próby oszukania praw fizyki w kontekście piwnej piany Google się co prawda nie podjął, ale przyznacie chyba, że reakcja była naprawdę zabawna.
Ostatecznie Google poprawił jednak źle zaprojektowane emoji
Jak zauważyła Emojipedia, w testowej wersji Androida 8.1 Oreo pojawiły się nowe, lepsze emotki. W burgerze ser znalazł się nad mięsem...
... piana przestała lewitować nad piwem...
... a dziury na kawałku sera nie mają grzbietu.
Świat uratowany, chociaż wciąż mam zastrzeżenia co do tego, czy sałata w burgerze powinna wylądować nad pomidorem. Cóż, będzie co poprawiać w Androidzie 9.0.