Beyerdynamic Byron to jedne z najlepszych słuchawek za mniej niż 200 zł [TEST]
Na rynku nie brakuje przystępnych cenowo słuchawek, które stworzono, by zastąpiły zestawy słabej jakości oferowane razem ze smartfonami. Na ich tle całkiem nieźle wyróżniają się Beyerdynamic Byron. Szczególnie, gdy na słuchawki chce się wydać mniej niż 200 zł.
25.01.2018 | aktual.: 22.06.2018 17:51
Beyerdynamic to także tańsze produkty
W ofercie niemieckiej firmy można znaleźć całą masę topowych słuchawek z przetwornikami Tesla jak T1, T5, Amiron home czy bezprzewodowe Aventho, a do tego dokanałowy model Xelentho remote, który wyceniany jest na 4000 zł. Beyerdynamic wprowadził jednak również wiele ciekawych, a znacznie tańszych produktów. I nie chodzi jedynie o nauszną linię DT.
Warto również przyjrzeć się modelowi Byron, który jest najbardziej przystępną cenowo propozycją firmy - wyceniony jest na 169 zł. Biorąc to pod uwagę nie dziwi, że firma zaoszczędziła na dodatkach. W zestawie - poza słuchawkami - można znaleźć jedynie:
- trzy pary silikonowych tipsów (w rozmiarze S, M i L);
- materiałowe etui (woreczek) z zamknięciem mechanicznym;
- klips na przewód do mocowania słuchawek do ubrania.
Dodatkowych akcesoriów dla Byrona jest niewiele, ale są one dobrej jakości. Szkoda jedynie, że materiałowe etui ma matową powierzchnię, która się łatwo brudzi. "Skórzany" woreczek byłby lepszą opcją.
Niezła jakość wykonania i dobry komfort korzystania
Do wykonania Byronów nie można mieć zastrzeżeń. Przewód (niezbyt gruby i prosty kabel z silikonową osłoną) mógłby być lepszy, ale przy tej cenie nie ma co wybrzydzać. Szczególnie, że konstrukcja słuchawek prezentuje się nieźle. Warto zwrócić uwagę na:
- dwuczęściowe kopułki z metalu o kształcie pocisków ze srebrną komorą i czarną tulejką;
- element wyprowadzający przewód i rozdzielacz z tworzywa sztucznego dobrej jakości;
- złącze Jack 3,5 z osłoną z tworzywa i przewodem wyprowadzonym pod kątem prostym;
- dość duży pilot w metalowej osłonie z kontrolerami głośności oraz przyciskiem od zatrzymywania/wznawiania odtwarzania, odbierania połączeń czy uruchamiania asystenta głosowego.
Kopułki o standardowym kształcie pocisków pewnie spoczywają w kanałach. Byrony są bardzo wygodne, a gdy są dobrze dopasowane, to zapomina się, że są w uchu i można słuchać muzyki przez dłużysz czas. Podczas korzystania może pojawiać się efekt mikrofonowy wywołany tarciem przewodu o ubranie, ale rozwiązaniem problemu jest odpowiednie przypięcie kabla dodanym klipsem.
Pilot na lewym przewodzie współpracuje ze wszystkimi smartfonami z Androidem (działa tak kontrola głośności, jak i szereg funkcji wywoływanych środkowym przyciskiem). Wydaje się dość masywny i ciężki, ale szybko okazało się, że w ogóle nie przeszkadza podczas noszenia. Jakość rozmów prowadzonych przez wbudowany mikrofonu jest zadowalająca.
Najważniejsza jest jakość dźwięku
Do testów słuchawek wykorzystywałem nagrania w formacie FLAC i MP3 oraz usługę Tidal w jakości Hi-Fi. Parą dla słuchawek były smartfony ZTE Axon 7, LG G6, Sony Xperia XZ1, Sony Xperia X, Huawei P10 Plus i ZTE Blade V8, a do tego zewnętrzne urządzenia typu DAC/AMP, a konkretnie SMSL Idol+ i bezprzewodowy Astell & Kern AK XB10. Podczas testów wykorzystywałem pliki MP3 i FLAC oraz usługę Tidal Hi-Fi.
Beyerdynamic Byron bez najmniejszych problemów działają z telefonami. Nawet tańsze urządzenia nie będą miały problemów, aby je poprawnie napędzić i wysterować. Warto pamiętać jedynie, że słuchawki muszą chwilę pograć zanim je się oceni. Brzmienie unormowało się już po jakichś 40-50 godz. słuchania.
Słuchawki zaskoczyły mnie dobrze zbalansowanym i przyjemnym w odbiorze dźwiękiem. Nie jest to agresywne strojenie na planie "V" z wyraźnie podbitym basem i sopranem oraz wyraźnie wycofaną średnicą, a naturalne, gładkie brzmienie.
Niskie tony nie są mocno podbite. Są zaakcentowane bliżej środka, ale Byrony potrafią zejść naprawdę nisko i nieźle to wyrazić. Bas ma dobrą fakturę, a przy tym jest dość gładki w odbiorze. Uderzenia są dynamiczne, wyraźnie zaznaczone (bas jest zbity) i szybko gasną. Kontrola niskich tonów jest całkiem precyzyjna, a sam zakres nie przysłania niższych średnich tonów.
Średnica jest ocieplona i wyraźnie wygładzona, ale przy tym potrafi zaskoczyć ilością odsłanianych detali. Dość naturalnie przechodzi w wyższe pasma, które również są wygładzone. Zakres ten nie jest jednak wygaszony i pozbawiony szczegółowości. Jest przejrzysty, potrafi zaiskrzyć i zaszeleścić, ale nie wychodzi wyraźnie przed średnie tony.
Uwagę przyciągają głosy wokalistów i wokalistek. Tym pierwszym nie brakuje zazwyczaj masy i głębi, a żeńskie potrafią być całkiem intymne. Średnica nieźle przenosi ładunek emocjonalny, ale dźwięk skrzypiec czy perkusji również jest przyjemny. Scena - jak na tę półkę cenową - jest całkiem niezła, dość szeroka i z wyraźną głębią. Separacja instrumentów i ich pozycjonowanie w przestrzeni jest w porządku, ale to nie one mają być siłą Byronów.
Najtańsza propozycja firmy Beyerdynamic jest zaskakująco prosta i przyjemna w odbiorze, a przy tym całkiem uniwersalna w brzmieniu. Model Byron to gwarancja spójnego i angażującego brzmienia, które potrafi zrelaksować.
Jak Byrony wypadają na tle konkurencji?
Za mniej niż 200 zł można znaleźć już kilka ciekawych słuchawek dokanałowych. Bezpośrednimi konkurentami Byronów w ofertach polskich sklepów wydają się m.in.:
- RHA S500 - również nie walczą ilością basu, a do tego mają jeszcze bardziej czytelną średnicę i wyraźnie zaznaczony sopran. Brzmienie jest jednak zimniejsze, a góra bardziej ostra.
- Marshall Mode - to bardziej agresywne strojnie z mocniejszym basem i podbitą górą, które może bardziej angażować, ale nie jest tak spójne i gładkie.
Beyerdynamic Byron mogą być też niezłą alternatywą w stosunku do droższych słuchawek jak SoundMagic E10C, Sennheiser CX5.00 czy Final Audio E2000C. Pierwsze są bardziej muzykalne i żywe, drugie mają wyraźnie mocniejszy bas i większą masę, propozycja Final Audio to bardziej neutralne brzmienie z wyraźnie zaznaczonymi dźwiękami.
To naprawdę niezły wybór w przedziale do 200 zł
Model Beyerdynamic Byron okazał się dla mnie naprawdę miłym zaskoczeniem. To naturalne i dobrze wyważone brzmienie, którego można słuchać przez dłuższy czas, a przy tym jest dość uniwersalne. Czy Byrony to zatem najlepsze słuchawki dokanałowe do 200 zł?
- świetny stosunek ceny do jakości
- dobra jakość wykonania (metalowe kopułki)
- bardzo dobra jakość dźwięku
- przyjemne, naturalne i lekko ocieplone brzmienie
- niezła scena i jakość szczegółów w tej półce cenowej
- spory komfort korzystania
- pilot dla urządzeń z Androidem
- ubogi zestaw akcesoriów (przydałoby się więcej tipsów)
- przeciętnej jakości kabel
- niektórzy mogą preferować żywsze lub bardziej basowe brzmienie
To już zależy od indywidualnych preferencji. Pewne jest to, że gdy ktoś chce zastąpić swój zestaw do telefonu czymś lepszmym, a przy tym wydać na nowe słuchawki mniej niż 200 zł, to model firmy Beyerdynamic powinien być jedną z pierwszych propozycji do rozważenia.
Sprzęt do testów dostarczyła firma Konsbud HiFi, która jest oficjalnym dystrybutorem słuchawek Beyerdynamic w Polsce.