Archos Diamond Omega to nazwa, którą na europejskim rynku przyjęła Nubia Z17s. To świetnie wyposażony smartfon, który nie tylko prezentuje się nieźle, ale i jest całkiem sensownie wyceniony. Czy może być on jednak realną alternatywą dla produktów OnePlusa czy Xiaomi?
Ten artykuł ma 3 strony:
Specyfikacja, wykonanie i ekran
Nubia Z17s to jeden z najciekawszych smartfonów, jakie zostały zaprezentowane pod koniec 2017 roku. Chiński producent zadbał bowiem nie tylko o mocną specyfikację, stosunkowo małe ramki i niezłą jakość wykonania, ale również — wzorem Xiaomi czy OnePlusa — konkurencyjną wycenę. To samo można napisać o modelu Archos Diamond Omega, który jest po prostu europejską wersją Nubii Z17s, a jego cena to 500 euro (niecałe 2100 zł).
Model ten przez pewne wypadki trafił do mnie nieco później niż na to liczyłem, ale wreszcie się udało. Przyszedł czas, aby podsumować okres nieco ponad 1,5 miesiąca, przez który miałem okazję korzystać z topowego Diamonda Omega. Był to mocniejszy, niebieski wariant urządzenia, którego specyfikację techniczną znajdziecie poniżej:
Producent | nubia |
---|---|
Rodzina | Archos Diamond |
Segment | Smartfon flagowy |
System operacyjny | Android 7.1 Nougat |
Nakładka systemowa | nubia UI 5.1 |
Data premiery | 2017 |
Ekran | |
Przekątna ekranu | 5.73 cali |
Rozdzielczość ekranu | 2040 x 1080 piseli |
Rodzaj matrycy | IPS LCD (LTPS) |
Zagęszczenie pikseli | 404 ppi |
Procesor | |
Model procesora | Qualcomm Snapdragon 835 |
Liczba rdzeni | ośmiordzeniowy, 4 x Kryo 280 do 2,45 GHz i 4 x Kryo 280 do 1,9 GHz |
Układ graficzny | Adreno 540 |
Pamięć | |
Maksymalna pamięć operacyjna | 8 GB RAM |
Maksymalna pamięć wewnętrzna | 128 GB |
Aparat główny | |
Rozdzielczość matrycy | 12 Mpix |
Jasność przysłony | f/1,8 |
Elektroniczna stabilizacja obrazu | tak |
Dioda doświetlająca | podwójna, dwutonowa |
Autofokus | Dual Pixel (detekcja fazy) |
Aparaty dodatkowe | 23 Mpix, f/2,0, detekcja fazy |
Aparat przedni | |
Rozdzielczość matrycy | 5 Mpix |
Jasność przysłony | f/2,2 |
Aparaty dodatkowe | 5 Mpix, f/2,2 |
Łączność | |
LTE | tak, kategoria 9 |
WiFi | 802.11 a, b, g, n, ac, dwuzakresowe, MIMO |
Bluetooth | 4.1, A2DP, LE |
GPS | GPS/A-GPS/GLONASS/BDS |
NFC | tak |
USB | 3.1 typu C |
Dual SIM | tak |
Zabezpieczenia i czujniki | |
Czytnik linii papilarnych | tak |
Czujniki | akcelerometr, żyroskop, zbliżeniowy, oświetlenia, cyfrowy kompas |
Wymiary i waga | |
Wymiary | 147,5 x 72,7 x 8,5 mm |
Waga | 170 g |
Bateria | |
Pojemność akumulatora | 3100 mAh |
Wymienna bateria | nie |
Szybkie ładowanie | tak, Qualcomm Quick Charge 4.0 (26 W) |
Na wstępie muszą dodać jeszcze, że Francuzi nie zadbali szczególnie o testowe egzemplarze. W moje ręce trafił sam telefon i tym razem ciężko napisać coś więcej o zawartości zestawu i jakości dokładanych do telefonu akcesoriów. Dlaczego to ważne? Cóż, o tym więcej napiszę w konkretnych punktach.
Obudowa jest niezła, ale Archos Diamond Omega i tak szybko powinien wylądować w etui
Diamond Omega oznacza się naprawdę niezłą jakością wykonania. Niemal cały płaski przedni panel wypełnia ekran z dość małymi ramkami u góry i dołu. Nubia sięgnęła po szkło Corninga, ale jest to starsza wersja Gorilla Glass 3. Nie zmienia to jednak faktu, że szkło jest bardzo odporne na zarysowania i dzielnie znosi trudy codziennego korzystania.
Solidna rama wykonana jest z metalu, którego powierzchnia wygląda na lakierowaną. To samo dotyczy pewnie spoczywających na swoich miejscach przycisków funkcyjnych o wyraźnie wyczuwalnym skoku. Na górnej i dolnej krawędzi znalazły się po dwa paski antenowe, które mimo czarnego koloru nie rzucają się specjalnie w oczy.
Zobacz również: Studio PlayStation 5 highlight: Adam Zdrójkowski – Fenomen kontrolera DualSense
U dołu znalazł się jedyny element obudowy, który wizualnie mi nie odpowiada — złącze USB typu C. O ile bowiem wlot mikrofonu i osłony głośnika umieszczone są symetrycznie, tak port USB przesunięty jest bliżej dolnej krawędzi. Niby to tylko szczegół, ale to właśnie dopracowanie małych elementów najlepiej świadczy o producencie.
Tył również wykonany jest ze szkła, które jest wyraźnie wyprofilowane na bokach, dzięki czemu telefon wygodnie spoczywa w dłoni. Czytnik linii papilarnych umieszczony w na środku górnej części, a podwójny aparat — w lewym rogu. Osłona modułu jedynie lekko wystaje poza obrys obudowy, ale wystarczy to, aby chronić szkło osłaniające obiektywy.
Uwagę przykuwa czerwona ramka jaką ozdobiony został aparat. Niby nie pasuje do pozostałej części obudowy, ale to charakterystyczny element smartfonów Nubia, więc nie będę się go czepiał.
Największą wadą, gdy idzie o jakość wykonania Diamonda Omega, jest dość cienka warstwa szkła, która chroni tylny panel. Wystarczy do tego lekko popukać paznokciem w tył, aby przekonać się, że pod szkłem jest wolna przestrzeń, przez co tafla ta może dość łatwo pęknąć. Zresztą, w egzemplarzu, który do mnie trafił, zauważyłem nawet nieduże pęknięcie. Na tym jednak nie koniec.
Nubia postawiła na błyszczącą obudowę, ponieważ takie konstrukcje najbardziej podobają się użytkownikom. Rozwiązanie to ma jednak też swoje wady — na obudowie pojawia się cała masa odcisków i śladów użytkowania, a do tego jej powierzchnia jest śliska. Korzystając z topowego archosa cały czas obawiałem się, że zaraz wyleci z mojej dłoni.
Diamond Omega jest w moim odczuciu kolejnym już całkiem ładnym i nieźle wykonanym produktem, który najlepiej jak najszybciej schować w pokrowcu. Najlepsze będzie silikonowe etui, które poprawi uchwyt, ale sprawdzić może się również osłona na tylny panel z tworzywa sztucznego.
Nietypowy format i niezła jakość obrazu
Nubia tworząc model Z17S chciała wpasować się w rynkowy trend na ekrany, które mają bardzo małe ramki i wydłużone proporcje. W pierwszym przypadku się udało. Górny i dolny fragment obramowania, a po bokach nie ma żadnych ramek. Nubia podobne rozwiązanie zastosowała w starszych smartfonach, więc cieszyć może jedynie, że dopasowano je pod nowy panel.
Tym jest 5,73-calowy ekran IPS LCD. Pracuje on w rozdzielczości 2040 x 1080 pikseli. Najciekawszy jest jednak format - 17:9. Sugeruje to, że wyświetlacz jest tylko minimalnie krótszy niż te, które można znaleźć w Samsungach Galaxy S8/S8+ (18,5:9) czy LG G6 i Huawei Mate 10 Pro (18:9).
W praktyce panel ten należy traktować raczej jako standardowy wyświetlacz 16:9 z dodanym poniżej na stałe paskiem z przyciskami ekranowymi, dla którego dodano dodatkowe piksele. Wskazuje na zresztą sam producent. Pasek nawigacyjny jest bowiem standardowo stale aktywny, a dopiero w ustawieniach można znaleźć opcję jego minimalizowania. Samodzielnie należy włączyć również tryb wyświetlania dwóch aplikacji na ekranie.
Jakość zastosowanego ekranu LTPS jest dobra. Zagęszczenie pikseli na poziomie nieco ponad 400 PPI gwarantuje dobrą ostrość. Ekran ma świetne kąty widzenia, a wyświetlany obraz wygląda jakby był przyklejony do tafli szkła. Kolory są nieźle odwzorowane i w zasadzie nie ma wielkich przekłamań.
W zasadzie, ponieważ biel nie jest naturalna. Ma lekko niebieskawy odcień. Nubia dodała na szczęście opcję w oprogramowaniu, która umożliwia dopasowanie nasycenia i temperatury wyświetlanych kolorów, więc jeżeli będzie to przeszkadzać, wystarczy przesunąć suwak w kierunku ciepła — podczas testów preferowałem właśnie lekko ocieplone kolory.
Jak ekran z Diamonda Omega wypada na tle innych ekranów IPS LCD z flagowców? Jest nieźle, ale panel ten nie wybija się ponad inne rozwiązania. Porównując go z tymi z modeli, które miałem okazję testować:
- LG G6 - podobna maksymalna jasność, lepsza czerń, wyższy kontrast i lepsza widoczność w słońcu;
- Huawei P10 Plus - lepsza jasność, podobna czerń, nieco wyższy kontrast i lepsza widoczność w słońcu;
- Sony Xperia XZ1 - lepsza jasność, podobna czerń, nieco wyższy kontrast, gorsza widoczność w słońcu.
Nie miałem okazji bezpośrednio porównać modelu Archosa z HTC U11, ale odniosłem wrażenie, że jego Super LCD5 mimo lepszego kontrastu (głębsza czerń), oferował gorszą widoczność w słońcu przez większą liczbę powstających na powierzchni refleksów tak jak w Xperia XZ1.
Podsumowując ten punkt: Archos Diamond Omega ma naprawdę niezły ekran, który wyświetla dobrej jakości obraz i nie odstaje od IPS-ów stosowanych w droższych smartfonach, ale do poziomu AMOLED-ów — szczególnie tych Samsunga — sporo mu brakuje.
Jakość rozmów na bardzo dobrym poziomie
W przypadku smartfonów chińskich producentów sporo uwagi poświęcam zawsze jakości rozmów, ale w wypadku Nubii Z17s naprawdę nie mam do czego się przyczepić. Dźwięk, który wydobywa się z głośnika do rozmów, jest wyraźny i czysty, a pojedynczy główny głośnik nieźle radzi sobie z trybie głośnomówiącym.
Poprawnie działa również mikrofon umieszczony na dolnej krawędzi, ale osoby, które rozmawiając trzymają telefon w prawej, dłoni mogą go łatwo zasłonić.
Ten artykuł ma 22 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze