Google Assistant po polsku jeszcze w tym roku? W końcu coś ruszyło
Jeśli chodzi o obsługę języka polskiego przez Assistanta, Google dotychczas milczał zasłaniając się jedynie recytowaną z pamięci formułką o ciężkich pracach, dzięki którym będzie mogło z niego korzystać możliwie jak najwięcej osób. W końcu jednak pojawił się konkret.
15.02.2018 | aktual.: 15.02.2018 16:33
W Amsterdamie odbyła się zorganizowana przez Google'a impreza medialna Digital News Initiative. Poruszono na niej m.in. temat planów firmy na rozwój kluczowych usług. W tym Assistanta.
Google Assistant - 52 kraje i 25 języków w 2018 roku
Na razie wirtualny asystent Google'a oficjalnie dostępny jest w 14 krajach i obsługuje raptem 8 języków: angielski, francuski, niemiecki, włoski, japoński, koreański, hiszpański i portugalski. Rok 2018 ma być dla tej usługi przełomowy. W ciągu kilku najbliższych miesięcy Assistant ma się rozrosnąć na 52 kraje i aż 25 języków.
Jak widać na zdjęciu, które zrobił Elger van der Wel, Polska jest zaznaczona na mapie krajów, w których Assistant ma się pojawić.
Co więcej, chodzi nie tylko o kraje, ale i "locales", czyli dopasowanie usługi do lokalnych standardów. Można więc założyć, że na zaznaczonych rynkach będzie można głosowo zamówić taksówkę czy - co biorąc pod uwagę medialny charakter imprezy najważniejsze - wysłuchać newsów dostarczanych przez rodzime serwisy.
Czy to oznacza, że Google Assistant zyska pełną funkcjonalność w Polsce?
Wbrew pozorom ciężko stwierdzić to ze 100-procentową pewnością, choć obecny na wydarzeniu Vadim Makarenko z serwisu BIQdata twierdzi, że Assistant będzie mówił po polsku.
Warto jednak zaznaczyć, że Google wyraźnie oddziela lokalizacje od krajów i języków. Obecnie Assistant nie tylko nie mówi po polsku, ale i oficjalnie nie jest w Polsce dostępny. Aby korzystać z niego na Androidzie, należy zmienić język systemu. Na iPhone'y z polskiego App Store'a nie da się go pobrać w ogóle.
Istnieje mało prawdopodobny (ale jednak możliwy) scenariusz, że Google zniesie blokady regionalne i Polacy będą mogli poprosić Assistanta po angielsku o zarezerwowanie stolika w warszawskiej restauracji. Moje wątpliwości podziela Beata Biel z TVN24.
Osobiście mimo wszystko nie sądzę jednak, by Google bawił się w coś takiego. Skoro języków ma być aż 25, bardzo prawdopodobne, że jednym z nich po prostu będzie polski. W innym wypadku firma wstrzymałaby się zapewne do czasu przygotowania pełnego wsparcia. Nie mówiąc już o tym, że wyszukiwarka Google obsługuje polskie komendy od dawna, więc gigant ma ułatwione zadanie.
Skontaktowaliśmy się z polskim oddziałem Google'a w tej sprawie, ale w odpowiedzi otrzymaliśmy standardową śpiewkę, o której wspominałem na początku.
Nie mogę się doczekać!
Z wirtualnych asystentów korzystać można nie tylko z poziomu telefonu, ale i specjalnego głośnika. W Stanach takie urządzenia w krótkim czasie zdobyły gigantyczną popularność. Ostatnio sam zdecydowałem się kupić głośnik Google Home.
Co prawda niemal wszyscy recenzenci są zgodni co do tego, że konkurencyjny głośnik Amazon Echo jest lepszy praktycznie pod każdym względem, ale zdecydowałem się na produkt Google'a z prostego powodu - uznałem, że z tej dwójki to Google pomyśli o Polsce jako pierwszy. Wygląda na to, że tak właśnie się stanie.
Home to obecnie jedno z moich ulubionych urządzeń, ale jednak rozmawianie z urządzeniem w nierodzimym języku jest niezbyt naturalne. W dodatku nie jest dostosowany do współpracy z polskimi usługami, więc nie potrafi chociażby czytać newsów z polskich serwisów informacyjnych.
Mam nadzieję, że Google szybko uwinie się z pracami i na Assistanta po polsku nie trzeba będzie czekać do końca roku.