Swype uśmiercony. Szkoda, bo mało która apka miała tak wielki wpływ na całą branżę
W 2019 roku rewolucyjna klawiatura Swype obchodziłaby swoje 10 urodziny. No właśnie - obchodziłaby...
20.02.2018 | aktual.: 20.02.2018 14:31
Nie da się powiedzieć, że Swype odchodzi z hukiem
Jeden z użytkowników reddita skontaktował się z twórcami Swype'a mailowo w sprawie błędów wystepujących w aplikacji na Pixelu 2. W odpowiedzi otrzymał on informację, że klawiatura na Androida nie jest już rozwijana.
Co jednak ciekawe, oświadczenie było niemal identyczne z tym, które firma Nuance wydała 1 lutego. Wówczas jednak chodziło wyłącznie o wersję na platformę iOS.
W mailu, który otrzymał wspomniany użytkownik reddita, słowo "iOS" zastąpiono "Androidem", co dawało nadzieję na to, że jakiś słabo poinformowany pracownik zwyczajnie pomylił platformy. Nic jednak z tego - serwis XDA Developers skontaktował się Nuance'em i otrzymał oficjalne potwierdzenie, że wersja na Androida także została uśmiercona.
Wielka szkoda, bo mało która aplikacja miała tak gigantyczny wpływ na rozwój całego rynku smartfonów
Wprowadzona przez Swype'a innowacja to metoda wprowadzania tekstu polegająca na przeciąganiu palca po kolejnych literach bez odrywania go od ekranu. Wymyślił ją Cliff Kushler - człowiek, który wcześniej zrewolucjonizował pisanie na fizycznych klawiaturach alfanumerycznych (jego firma opracowała słownik T9).
Pierwsze urządzenie, na którym klawiatura Swype była dostępna, to Samsung Omnia II. Smartfon z 2009 roku z systemem Windows Mobile.
Firma nie potrzebowała wiele czasu na zdobycie dowodu, że mówimy o prawdziwej rewolucji. Na początku roku 2010 jeden z pracowników Swype'a pobił rekord Guinnessa w szybkości pisania SMS-a używając wspomnianego telefonu. Kilka miesięcy później pierwszy Galaxy S (także ze Swype'em) pomógł ten rekord poprawić. Rok 2011 to kolejny rekord - tym razem w szybkości pisania SMS-a bez użycia rąk.
Guinness WR for Hands-Free Typing (Swype)
Mechanizm "swype'owania" szybko został podchwycony przez konkurencję. SwiftKey, TouchPal, Gboard - to tylko kilka przykładów popularnych klawiatur, które nie powstałyby, gdyby nie Swype. Wiele smartfonów ma tego typu rozwiązania zaimplementowanych fabrycznie.
To właśnie silna konkurencja pogrążyła Swype'a
Pisałem niedawno, że nieważne, kto zrobił coś pierwszy, bo liczy się to, kto zrobił to dobrze. Swype jest tego świetnym przykładem. Genialne rozwiązanie nie wystarczyło, by zapewnić aplikacji sukces, bo rywale potrafili zrobić to lepiej.
Sam kilka lat temu przesiadłem się na klawiaturę TouchPal, w której urzekł mnie system podpowiedzi kolejnych słów. Te pojawiały się nie nad klawiaturą, tylko przy poszczególnych literach, co w moim przypadku znacznie przyspieszyło wprowadzanie tekstu.
Od ubiegłego roku używam klawiatury Gboard. W jej przypadku prawdziwym killer-feature'em jest wbudowana wyszukiwarka Google.
Miliony osób używają też SwiftKeya. Choć mnie specjalnie nie przypadł on nigdy do gustu, jest chwalony za jeden z najlepszych słowników.
Nie brakuje również alternatyw opartych na inne metody wprowadzania tekstu. Jedna z popularniejszych to Fleksy. W kontekście historii Swype'a był to rywal o tyle groźny, że za jego pomocą w 2014 roku Marcel Fernandes Filho ustanowił nowy rekord Guinnessa w szybkości pisania SMS-a.
Fleksy Keyboard Breaks the Guinness World Record for Fastest Texting
Swype odchodzi, ale odpowiadająca za niego firma ma się dobrze
Od 2011 roku Swype należy do firmy Nuance, dla której był to tylko jeden z wielu projektów. I w dodatku wcale nie najważniejszy.
W tym samym czasie firma rozwijała m.in. autorski mechanizm rozpoznawania ludzkiego głosu oraz syntezator mowy. To właśnie Nuance przez wiele lat odpowiadał za zaplecze technologiczne Siri - wirtualnego asystenta Apple'a.
Obecnie Nuance planuje skupić się przede wszystkim na rozwiązaniach związanych ze sztuczną inteligencją; m.in. na tworzeniu wirtualnych asystentów i chatbotów do zastosowań korporacyjnych. Typowo konsumencki produkt, jakim jest Swype, nie pasuje do obecnego profilu działalności firmy, więc został uśmiercony.
Co prawda Swype wciąż dostępny jest w Google Play, ale o aktualizacjach wprowadzających nowe funkcje czy chociaż usuwających błędy można zapomnieć. Użytkownikom tej apki polecam przesiąść się na Gboarda, TouchPala lub SwiftKeya.
Będziecie tęsknić?