Lenovo Z5 ma być "prawdziwym bezramkowcem" bez wcięcia i bródki. Jak udało się tego dokonać?
Lenovo już wkrótce może zaskoczyć bardzo interesującym smartfonem. Model Z5, nad którym pracuje chiński producent, ma bowiem wyróżniać się ekranem zajmującym aż 95 procent przedniego panelu.
11.05.2018 | aktual.: 12.05.2018 14:34
Lenovo Z5 z ekranem wypełniającym niemal cały przedni panel
Chang Cheng zmieścił niedawno na chińskim serwisie mikroblogowym Weibo materiał promocyjny, który zwiastuje prezentację nowego urządzenia. Jasno wskazał on, że smartfon może być wyposażony w ekran wypełniający aż 95 proc. powierzchni przedniego panelu. Wiceprezes Lenovo na tym nie skończył.
Cheng zmieścił dodatkowo na Weibo szkic prezentujący wygląd urządzenia oraz ujawnił, że produkt na rynek trafi pod nazwą Lenovo Z5. Nazwa niewiele mówi, ale grafika już tak. Zresztą, zobaczcie sami:
Nowość chińskiej firmy ma być wyposażona w panel o zaokrąglonych bokach, który nie ma wcięcia w górnej części czy tzw. brody u dołu. Wyświetlacz wyraźnie opiera się na metalowej ramie urządzenia i ma cienką osłonę chroniącą krawędzie, która wykonana będzie zapewne z tworzywa sztucznego.
Szkic (i wcześniejsze zdjęcie) sugeruje, że sensory, przedni aparat i głośnik będą niewidoczne. Jak to możliwe?
Chińczycy opracowali cztery "innowacyjne rozwiązania"
Chang Cheng w swojej krótkiej wiadomości wskazał, że jego firma opracowując model Z5 sięgnęła po 18 opatentowanych technologii, dzięki którym udało się przygotować cztery przełomowe rozwiązania. Wiceprezydent Lenovo nie zdradził oczywiście żadnych szczegółów dotyczących innowacji.
Myślę, że nie jest to jednak wielką przeszkodą, aby zastanowić się nad tym, jak chińskiej firmie udało się przygotować sprzęt, którego ekran ma zajmować rekordowo dużą część przedniego panelu. Tym bardziej, że producent skorzystał zapewne z części rozwiązań, które są już dostępne na rynku. Oczywiście mogły zostać poprawione lub zmodyfikowane.
Najłatwiej będzie przedstawić to w punktach:
- ekran bez ramek: Lenovo by zlikwidować \bródkę\ mogło wykorzystać ekran w technologii OLED z zawiniętym do środka fragmentem z kontrolerami, co w iPhone'ie X zrobił gigant z Cupertino, o czym szerzej pisał Miron;
- głośnik do rozmów: jedną z opcji jest głośnik piezoelektryczny jak w Xiaomi Mi MIX, ale bardziej praktyczną (wyższa głośność) i prostszą w implementacji opcją jest umieszczenie wylotu komory głośnika na metalowej ramce, która wystaje nieco ponad ekran;
- aparat przedni: pojawiały się projekty aparatów umieszczanych pod powierzchnią ekranu, ale bardziej prawdopodobną opcją wydaje się moduł wysuwany z górnej części ramki jak w vivo Apex czy nawet obracany moduł aparatu, którymi chwaliły się firmy Oppo i Huawei;
- sensory: czujnik zbliżeniowy i czujnik oświetlenia (o ile oba zostaną wykorzystane) mogą znaleźć się pod powierzchnią ekranu;
- czytnik linii papilarnych: najciekawszą opcją byłoby umieszczenie skanera biometrycznego w ekranie, ale Lenovo może równie dobrze postawić na tradycyjny czytnik, który umieszczony będzie na tylnym panelu.
Jeżeli Lenovo Z5 rzeczywiście będzie wyposażony w wyświetlacz, który wypełni praktycznie cały przedni panel i nie będzie miał żadnej bródki, to obsługa ekranowych przycisków funkcyjnych może nie być zbyt wygodna. W tym wypadku dobrze byłoby zastosować system obsługi telefonu za pomocą gestów jak zrobiło to choćby Xiaomi.
Lenovo Z5 może być bardzo ciekawym smartfonem, ale Polacy będą mogli zapewne o nim tylko pomarzyć
Wygląd nie powinien być jedną zaletą Z5. Sprzęt ten powinien również cechować się co najmniej dość dobrą specyfikacją techniczną. Szkoda więc, że Lenovo nie wprowadzi raczej tego urządzenia do sprzedaży w Polsce. Sprzęt ten jest zapewne rozwijany w ramach idei, która przyświecała należacej do firmy marce ZUK, a to oznacza, że jest produktem kierowanym do sprzedaży w Państwie Środka. Nie bez znaczenia jest też to, że Chińczycy globalnie stawiają na markę Motorola.