OnePlus 6 oficjalnie. Nowa konstrukcja, świetne wyposażenie i przystępna cena

Chińczycy zaprezentowali oficjalnie flagowca, na którego czeka spora grupa użytkowników. Oto, co trzeba wiedzieć na temat OnePlusa 6.

Nie licząc OnePlusa X, Chińczycy sięgali dotychczas po tworzywo sztuczne lub - ostatnimi laty - metal. Tym razem, wzorem wielu konkurentów, firma postawiła na szkło. Obudowa standardowo dostępna będzie w kolorze czarnym, ale pojawiły się dwa różne warianty wykończeniowe - połyskujący (Mirror Black) i matowy (Midnight Black).

Pierwszy odznaczać ma się wyraźną głębią. Druga ma teksturą przypominać bardziej metal niż szkło, a do tego powinna być mniej podatna na zbieranie odcisków palców. OnePlus zadbał do tego o akcent przypominający kształtem literę "S", który jest widoczny, gdy na obudowę promienie światła padną pod odpowiednim kątem.

Chińczycy wprowadzą do tego limitową wersję białą (Silk White), która również ma tylny panel o matowej powierzchnię. Wariant ten wyróżnia się dodatkowo ramką w kolorze złotym. Tylna część obudowy skrywa owalny czytnik odcisków palców oraz podwójny aparat, ulokowany nad nim na wystającej "wysepce".

Cała konstrukcja jest odporna na zachlapania wodą - poszczególne elementy konstrukcji miały zostać uszczelnione silikonem. OnePlus przekonuje, że jego nowość powinna wytrzymać upuszczenie do umywalki wypełnionej wodą, ale nie zaleca nurkowania ze smartfonem.

OnePlus wprowadził też nowy Alert Slider z osobnymi przełącznikami dla dzwonka, wibracji i trybu cichego. Dodatkową zaletą jest to, że firma nie zrezygnowała z gniazda słuchawkowego Jack 3,5 mm.

OnePlus 6 ma wyświetlacz Optic AMOLED o proporcjach 19:9 i rozdzielczości 2280 x 1080. Jego przekątna ma długość 6,3 cala, więc - mimo małych ramek - zdecydowanie nie będzie to kompaktowy smartfon. Producent chwali się jednak tym, że wymiary urządzenia są zbliżone do OnePlusa 5T.

W górnej części ekranu znalazło się wcięcie na głośnik, sensory i przedni aparat, które można zamaskować czarnym paskiem. Pod wyświetlaczem znajduje się natomiast "bródka".

OnePlus 6 ma z tyłu:

• 16-megapikselowy aparat (Sony IMX519) z przysłoną f/1,7;
• 20-megapikselowy aparat (Sony IMX376K) z przysłoną f/1,7.

Druga matryca odpowiada za wykrywanie głębi oraz szybsze ustawianie ostrości.

Chińczycy zadbali też o elektroniczną stabilizację obrazu (EIS) oraz - w końcu - optyczną stabilizację obrazu (OIS).

Producent miał zadbać ponadto o nowy tryb HDR oraz funkcją Smart Capture, która automatycznie wykrywa scenę i dopasowuję do nią parametry.

OnePlus 6 jest jednym z niewielu smartfonów na rynku, który umożliwia użytkownikom rejestrowanie wideo w jakości 4K z szybkością 60 kl/s.

Firma zadbała do tego o tryb rejestracji w "superspowolnieniu". W przeciwieństwie do funkcji wprowadzonych przez firmy Sony, Samsung czy Huawei, OnePlus 6 rejestruje materiał z szybkością 480 kl/s. Finalne wideo o rozdzielczości 720p jest spowolnione 16-krotnie.

Aparat do zdjęć selfie ma pojedynczą matrycę 16 Mpix (Sony IMX 371) i optykę f/2,0. OnePlus chwali się, że będzie on w stanie robić zdjęcia z precyzyjnie rozmytym tłem. Zapewnić ma to funkcja bazująca na uczeniu maszynowym dostępna w trybie portretowym.

Przedni aparat w OnePlusie 6 można wykorzystać również do odblokowywania smartfonu. Mechanizm rozpoznawania twarzy ma działać w czasie 0,4 s. Czas odblokowywania za pomocą czytnika linii papilarnych to dla porównania 0,2 s.

Pełne wyposażenie telefonu prezentuje się tak:

Sercem OnePlusa 6 jest najmocniejszy układ Qualcomma, który wspierany jest przez 6 lub nawet 8 GB pamięci RAM. Mocy więc z pewnością mu nie zabraknie, a do tego pojawiły się aż trzy opcje pojemnościowe dla kości pamięci UFS 2.1 - 64 GB, 128 GB i 256 GB.

Na papierze nie zachwyca jedynie bateria, której pojemność to 3300 mAh. Nie jest to imponujący wynik jak na tak duże urządzenie. Na szczęście akumulator wspiera szybkie ładowanie DashCharge. Firma zadbała ponadto o takie dodatki jak obsługa kodeków aptX i aptX HD czy technologii audio Dirac HD Sound i Power Sound.

Kontrolę nad całością sprawuje nowy OxygenOS 5.1, który bazuje na Androidzie 8.1 Oreo. Nowa platforma oferuje kilka ważnych usprawnień:

• wyższa energooszczędność - OnePlus 6 ma renderować tylko te elementy, które wyświetlane są w danej chwili na ekranie, dzięki czemu będzie oszczędzał energię, która zużywana jest zazwyczaj na renderowanie niewidocznych dla użytkownika elementów interfejsów aplikacji (ramki, zakładki, menu itp.);
• ulepszony tryb gamingowy - jego aktywowanie ma przyspieszyć czas ładowania gier, poprawić płynność animacji i zmniejszyć opóźnienia;
• pełna obsługa gestami - producent postawił na gesty, za pomocą których można zastąpić wszystkie przyciski funkcyjne androida (domowy, wstecz i przełącznik aplikacji).

OnePlus wskazuje, że świetnym dodatkiem do flagowca będą bezprzewodowe słuchawki Bullets Wireless. Rozwiązanie to ma cechować się dobrą jakością dźwięku. Zapewnić mają ją obsługa kodeka aptX, pojedynczy przetwornik dynamiczny (ma 9,2 mm) oraz rozwiązanie o nazwie Energy Tube, które ma zmniejszyć ilość zniekształceń dźwięku.

Producent zadbać miał do tego o opcją szybkiego ładowania, dzięki której 10 min z wpiętym kabelkiem USB ma zapewnić nawet 5 godz. odtwarzania muzyki (8 godz. na pełnym ładowaniu). Dodatkowe plusy to obsługa Google Assistant i pauzowanie odtwarzania po złączeniu słuchawek (magnetyczne złącza na kopułkach).

Bullets Wireless wyceniane są na 69 euro (ok. 295 zł), a w sprzedaży dostępne będą od 5 czerwca.

Europejskie ceny prezentują się następująco:

• OnePlus 6 (6/64 GB) - 519 euro (ok. 2210 zł);
• OnePlus 6 (8/128 GB) - 569 euro (ok. 2430 zł);
• OnePlus 6 (8/256 GB) - 619 euro (ok. 2650 zł).

Jak na flagowca z topową specyfikacją i atrakcyjnym wzornictwem, jest dobrze.

Podstawowe warianty Mirror Black i Midnight Black można będzie zamawiać już od 22 maja, a limitowana edycja Silk White do sprzedaży ma wejść 5 czerwca.