LG G7 fit oficjalnie w Polsce. Pojawił się późno, ale oferowany jest z niezłymi dodatkami
Polski oddział LG oficjalnie wprowadził do sprzedaży na naszym rynku model LG G7 fit. Smartfon w nadwiślańskich sklepach pojawił się późno, więc firma postanowiła zachęcić klientów wartościowymi dodatkami w przedsprzedaży.
08.11.2018 | aktual.: 08.11.2018 17:56
LG G7 fit w przedsprzedaży z LG Tone Platinum SE
LG G7 fit w polskich sklepach oraz ofertach sieci Play i Orange dostępny jest od 8 listopada 2018 roku. Wraz ze smartfonem producent wprowadził bezprzewodowe słuchawki LG Tone Platinum SE stworzone we współpracy z firmą Harman Kardon, które obsługują Google Assistant i zapewniają do 13 godz. odtwarzania muzyki.
Produkty te wycenione zostały na:
- LG G7 fit - 1799 zł;
- LG Tone Platinum SE - 849 zł.
Smartfon do 25 listopada dostępny ma być do tego w przedsprzedaży, w której użytkownicy mają za darmo otrzymywać:
- słuchawki Tone Platinum SE;
- roczną gwarancję na wyświetlacz (o wartości 450 zł);
- rabat na produkty marki New Balance.
Dodatki w akcji przedsprzedażowej prezentują się interesująco i mogą kusić część użytkowników. Szkoda jednak, że tego samego nie można napisać o modelu.
LG G7 fit? Lepiej dołożyć do topowego G7 ThinQ
G7 fit przedstawiony został jako tańszy wariant flagowca LG, który ma niemal identyczną wodoszczelną konstrukcję z 6,1-calowym ekran IPS LCD FullVision QuadHD+ oraz głośnikiem Boombox. Sprzęt po G7 ThinQ odziedziczył również obsługę HDR10, układ audio QuadDAC, tryb dźwięku przestrzennego DTS:X czy oprogramowanie AI Cam.
Sprzęt jest jednak wyraźnie słabszy. Ma:
- Snapdragona 821 zamiast Snapdragona 845;
- 32 GB pamięci wbudowanej zamiast 64 GB;
- pojedynczy aparat 16 Mpix zamiast podwójnego 16 Mpix (z szerokokątnym obiektywem i optyczną stabilizacją obrazu)
- Bluetooth 4.2 zamiast wersji 5.0.
LG G7 fit wydawał się więc ciekawą opcją na początku września, gdy był oficjalnie prezentowany. Obecnie LG G7 ThinQ można kupić za dużo mniejsze pieniądze niż na starcie (nawet za ok. 2000 zł), więc lepszym wyjściem jest dołożenie do flagowca na nowszym o dwie generacje układzie, o czym wspomniałem w osobnym wpisie dotyczącym opóźnień LG we wprowadzaniu smartfonów na rynek.
Co więcej, dotyczy to głównie tych użytkowników, którym zależy na świetnej jakości dźwięku, wodoszczelności czy głośniku Boombox. Jeżeli dodatki te nie mają znaczenia, to wybór jest naprawdę spory. Za podobne pieniądze można mieć już Huaweia P20 czy Honora 10, a sporo tańsze są Xiaomi Pocophone F1 czy Honor Play.
Naprawdę szkoda, że LG tak późno wprowadziło G7 fit, ale może cena urządzenia będzie szybko spadać...
