Galaxy S10: jak oprogramowanie poradzi sobie z otworem w ekranie?
Samsung szykuje się do wprowadzenia pierwszych smartfonów z otworem w ekranie. Ostatni wyciek rzuca nieco światła na ich temat.
30.11.2018 | aktual.: 30.11.2018 13:31
Półoficjalnie wiadomo już, że pierwszym smartfonem Samsunga z ekranem Infinity-O będzie Galaxy A8s. Dziura w rogu wyświetlacza skrywać ma aparat, co pozwoli na zmniejszenie obramowania. Wszystko wskazuje na to, że podobne rozwiązanie trafi także do Galaxy S10.
Model A8s wylądował w bazie Federalnej Komisji Łączności. Załączona przez producenta dokumentacja obejmuje także zrzut ekranu z ustawień systemowych.
Obrazek ten mówi więcej, niż może się wydawać, więc przyjrzałem mu się bliżej.
Proporcje ekranu Inifinity-O to 19,5:9
Galaxy S8, S9, Note9, A8 i inne modele z ekranami Inifinity mają proporcje 18,5:9. Wygląda na to, że w kolejnych modelach zostaną one wydłużone do 19,5:9. Takie proporcje ma chociażby iPhone X.
W teorii wyświetlacz powinien mieścić więcej treści w pionie, ale w praktyce może to dotyczyć wyłącznie aplikacji pełnoekranowych.
Nie sugerujcie się wielkością czcionki i wyświetlanych elementów. Ma to związek z zastosowaniem nakładki One UI, która trafi także do starszych modeli.
Otwór w ekranie zabierze sporo przestrzeni roboczej
Widać wyraźnie, że interfejs został przebudowany z myślą o dziurze w wyświetlaczu. W oczy od razu rzucają się ikonki powiadomień, które zostały odsunięte od lewej krawędzi. Najpewniej mieścić ich będzie się mniej.
Otwór wymusił ponadto znaczne powiększenie paska stanu, który w znacznym stopniu zagospodaruje dodatkowy fragment ekranu. Zabrano sporo miejsca nad i pod zegarem. W tej przestrzeni spokojnie zmieściłoby się wycentrowane wcięcie.
Słowem: otwór to wciąż duży kompromis
Galaxy A8s i Galaxy S10 za sprawą mniejszych ramek z pewnością będą wyglądać efektowniej od poprzedników. Wydłużenie ekranu niekoniecznie będzie miało jednak walory użytkowe. Za sprawą otworu w wyświetlaczu interfejs Facebooka czy przeglądarki po prostu będzie wyświetlany niżej. Pełny potencjał wyświetlacza będzie można wykorzystać co najwyżej podczas grania czy oglądania filmów.
Dlatego - jak pisałem wcześniej - nie rozumiem przechwałek producentów związanych z otworami w ekranach. To w dalszym ciągu mocno kompromisowe rozwiązanie.