Połączenie z Wyspy Wniebowstąpienia? To nie primaaprilisowy żart

1 kwietnia, czyli prima aprilis, to czas, w którym wykonywanych jest wiele żartobliwych połączeń. Warto jednak zwracać uwagę na to, skąd pochodzi połączenie, by nie narazić się na niepotrzebne nieprzyjemności.

Wyspa Wniebowstąpienia
Wyspa Wniebowstąpienia
Źródło zdjęć: © NASA/wikimedia
Mateusz Żołyniak

Lepiej uważać na połączenia z Wyspy Wniebowstąpienia

Pierwszy kwietnia jest świetną okazją do przypomnienia o pojawiających się coraz częściej "złośliwych" połączeniach z egzotycznych krajów, przez które użytkownicy mogą być narażeni na wysokie opłaty. W ostatnich miesięcach pojawiło się sporo przypadków rozmów przychodzących z Kuby (+53), Papui-Nowej Gwinei (+675) czy Wybrzeża Kości Słoniowej (+225).

Eksperci z firmy Proget informują teraz o kolejnym przypadku. Tym razem dotyczy to położonej na Ocenie Atlantyckim Wyspy Wniebowstąpienia, której numer kierunkowy to +247. Sam schemat działania jest jednak taki sam. Co to oznacza?

Połączenie z Wyspy Wniebowstąpienia
Połączenie z Wyspy Wniebowstąpienia

Osoba, która wykonuje połączenie z "egzotycznego" kraju, robi to tak, by ukryć, że zostało ono zerwane po sekundzie, licząc, że użytkownik po drugiej stronie błyskawiczne oddzwoni. To wiąże się ze sporymi opłatami, które w zależności od stawek operatora wynoszą od kilkunastu do nawet kilkuset złotych.

Warto często ostrzegać osoby starsze, ale nie tylko one są narażone na niepotrzebne opłaty

Podstawą w przypadku każdego nieznanego połączenia powinno być sprawdzenie kierunkowego. Jeżeli jest on inny niż +48 (dla Polski), to powinno to wzbudzić podejrzenia. Zdecydowanie nie warto oddzwaniać na urywające się połączenia z nieznanych numerów. Szczególnie, podczas korzystania z zestawu słuchawkowego, gdy nie sprawdziło się numeru.

Bardziej świadomi użytkownicy robią to odruchowo i nie jest to wielki problemem, ale warto szczególnie uczulać osoby starsze w rodzinie. Dotyczy to wyjaśnienia podstaw dotyczących sprawdzania numerów, jak i konsekwencji oddzwaniania na "złośliwe" połączenia.

Jeśli tego nie zweryfikujemy i oddzwonimy, możemy sporo stracić - w zależności od stawek operatora, od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych. Sytuacja może być naprawdę poważna w szczególności, gdy nieodebrane połączenia z „egzotycznych” numerów pojawią się na wyświetlaczach firmowych telefonów. Jego posiadacze mogą oddzwonić myśląc, że być może próbował skontaktować się z nim potencjalny klient.

Eksperci z firmy Proget wskazują do tego, że na podobne praktyki narażeni się też osoby pracują w firmach opartych na kontaktach zagranicznych. Pracodawcy powinni więc w takim wypadku uczulać pracowników lub korzystać z dodatkowego oprogramowania, które umożliwia blokowania niepewnych połączeń.

Przydatne mogą okazać się aplikacje służące do identyfikacji numerów komórkowych (np. Caller ID, Truecaller czy Smart Call ze smartfonów Samsunga), ale należy pamiętać, że większość ich baz nie jest tworzona z myślą o rynku polskim. W każdym wypadku najważniejsze jest to, to świadomie korzystanie z telefonu i jego funkcji.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)