Samsung Galaxy Note10: oczekiwania i przecieki

Premiera linii Galaxy S10 już dawno za nami, więc pora wziąć na celownik kolejny topowy smartfon Samsunga. Porozmawiajmy o modelu Galaxy Note10.

Nie obraziłbym się, gdyby Galaxy Note10 wyglądał podobnie do Galaxy A80
Nie obraziłbym się, gdyby Galaxy Note10 wyglądał podobnie do Galaxy A80
Miron Nurski

17.04.2019 | aktual.: 17.04.2019 16:51

Serię Galaxy S10 uważam za bardzo udaną, ale jest kilka rzeczy, które można by poprawić lub które niekoniecznie pasowałyby do telefonu z rysikiem. Zrobiłem więc listę oczekiwań względem Galaxy Note'a 10.

Ekran bez otworu i obracany aparat

Otwór w ekranie Galaxy S10 nie wygląda źle, ale w mojej ocenie rozwiązanie to gryzłoby się z ideą smartfonu będącego jednocześnie cyfrowym notatnikiem. W Nocie pierwsze skrzypce powinien grać rysik, więc wyświetlacz powinien być pozbawiony wszystkiego, co zabiera przestrzeń roboczą, utrudniając tym samym notowanie czy szkicowanie.

W mojej ocenie do Note'a 10 idealnie pasowałby wysuwany i obracany aparat z Galaxy A80. Ekran mógłby wypełniać dzięki temu niemal cały przód, a funkcja robienia selfie zostałaby zachowana. Pozwoliłoby to także wizualnie i funkcjonalnie odróżnić dwie topowe linie Samsunga, z czym firma ma obecnie problem; Note9 to przecież taki S9+ z rysikiem.

Szanse na implementację tego rozwiązania są spore:

  • po pierwsze - Samsung ma już gotową technologię;
  • po drugie - firma jakiś czas temu zapowiadała, że nowe rozwiązania najpierw będą się pojawiać w telefonach ze średniej półki, a później we flagowcach;
  • po trzecie - według plotek Galaxy Note10 może zadebiutować w dwóch lub nawet trzech wersjach, więc Koreańczycy mogą sobie pozwolić na eksperymenty choćby w przypadku jednego modelu.

Poprawiony aparat

Galaxy S10 ma bardzo dobry aparat, ale Huawei P30 Pro zapewnia dużo lepszą jakość zdjęć w nocy oraz ma większe przybliżenie optyczne w teleobiektywie (5-krotne zamiast 2-krotnego). S-dziesiątce brakuje też specjalnego trybu nocnego, choć ten ma zostać dodany w aktualizacji.

Co ciekawe, aparat najmocniejszego modelu Galaxy S10 5G zbiera o wiele lepsze recenzje mimo podobnego hardware'u. Wygląda więc na to, że jeśli Samsung chce, potrafi dopieścić oprogramowanie, by wycisnąć ze sprzętu ostatnie soki.

Samsung Galaxy S10 5G ma poczwórny aparat
Samsung Galaxy S10 5G ma poczwórny aparat

Liczę na to, że Note10 także wskoczy na wyższy poziom, a jego teleobiektyw zapewni przynajmniej 3-krotne przybliżenie optyczne. 2x to mało.

Szybsze ładowanie

Swego czasu Samsung przyczynił się do dużej popularyzacji szybkiego ładowania, ale pod tym względem jego smartfony od kilku lat praktycznie stoją w miejscu. Z S-dziesiątek tylko model S10 5G dostał obsługę ładowania 25 W, a w przypadku pozostałych modeli jest to tylko 15 W.

Mam nadzieję, że w Galaxy Nocie 10 ładowanie będzie przynajmniej tak szybkie jak w S10 5G.

Galaxy Note10e

Galaxy S10e to mój ulubiony przedstawiciel całej serii. Jest najtańszy, najmniejszy i najzgrabniejszy, a przy tym mało kompromisowy. Dla mnie ten model jest najlepszym co spotkało serię S od dawna.

Mówi się, że Samsung szykując kolejną topową serię pracuje także nad modelem Galaxy Note10e. Trzymam za to kciuki. Mniejszy i tańszy Note to coś, czego rynek potrzebuje.

Rysik z nowymi podzespołami

Rysik w Galaxy Note'ach już dawno przestał służyć wyłącznie do tworzenia notatek i szkiców. W Nocie 9 jego możliwości wkroczyły na zupełnie nowy poziom dzięki wbudowanemu modułowi Bluetooth.

Pod koniec ubiegłego roku uczestniczyłem w spotkaniu poświęconym przyszłości rysika S Pen. Przedstawiciele firmy zdradzili, że myślą już o implementacji kolejnych podzespołów takich jak żyroskop czy mikrofon. Nie wiem czy funkcje S Pena zostaną w taki sposób rozbudowane już w tym roku, ale nie miałbym nic przeciwko.

Moja lista życzeń nie jest zbyt obszerna, bo - jak wspomniałem - już Galaxy S10 jest kapitalnym smartfonem, więc do pełni szczęścia brakuje mi niewiele.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)