Kryzys? Jaki kryzys? Huawei dokonał niemożliwego
Wyniki sprzedaży smartfonów Huaweia wcale nie wskazują na to, że firma boryka się obecnie z poważnymi problemami i wojną handlową na linii Chiny-USA. Wyniki są dobre. Baaardzo dobre.
Firma analityczna Canalys opublikowała statystyki dotyczące smartfonów, które trafiły na rynek w trzecim kwartale 2019. W kontekście Huaweia to kluczowy okres, bo mowa o pierwszym kwartale, który minął w całości pod nałożonym pod koniec maja banem Donalda Trumpa.
Huawei w trzecim kwartale 2019 dostarczył o 29 proc. więcej smartfonów niż rok wcześniej
Od lipca do końca września na rynek trafiło 66,8 mln smartfonów Huaweia. W analogicznym okresie roku wcześniejszego było to 51,9 mln.
Mowa więc o gigantycznym, bo aż 29-procentowym wzroście rok do roku! I to w chwili, gdy klienci i dystrybutorzy - niepewni przyszłości smartfonów Huaweia - mają prawo podchodzić do nich niechętnie.
Tym samym Huaweiowi nie tylko udało się utrzymać drugą pozycję, ale i drastycznie zwiększyć dystans dzielący go od trzeciego na podium Apple'a.
A wszystko dzięki gigantycznemu wzrostowi sprzedaży w Chinach
Macki administracji USA nie sięgnęły chińskiego oddziału Huaweia. Usługi Google'a i tak są na tamtejszym rynku zbanowane, więc odcięcie od nich nie było dla konsumentów odczuwalne w najmniejszym stopniu. Zapewne wielu z nich nie zdaje sobie nawet sprawy, że gdzieś po drugiej stronie globu Huawei boryka się z jakimiś problemami.
Huawei postanowił to wykorzystać i zawalczyć o zwiększenie sprzedaży na rodzimym rynku, który - jak wiemy - jest większy niż USA i Europa razem wzięte. I to się udało.
Ze wspomnianych 66,8 mln smartfonów dostarczonych globalnie aż 41,5 mln trafiło do Państwa Środka. To - uwaga - aż o 66 proc. więcej niż rok wcześniej! Wszystkie pozostałe firmy z TOP 5 zanotowały w tym czasie spadki. W tym amerykański Apple.
W szczegółach wygląda to tak:
- w Q3 2018 Huawei dostarczył 51,9 mln smartfonów globalnie, z czego 48,2 proc. trafiło na rynek chiński;
- w Q3 2019 Huawei dostarczył 66,8 mln smartfonów globalnie, z czego 62,1 proc. trafiło na rynek chiński.
Widać więc jak na dłoni, że Huawei skupił swoje moce przerobowe na rodzimym rynku. I to się opłaciło.
Wyjąwszy Chiny, Huawei dostarczył globalnie 26,9 mln smartfonów w Q3 2018 oraz 25,3 mln smartfonów w Q3 2019. Sprzedaż na rodzimym rynku była więc tak dobra, że z gigantyczną nawiązką zrekompensowała spadki w pozostałych częściach świata.
Wygląda więc na to, że Huawei nie będzie miał problemów z przetrwaniem
We wrześniu miałem przyjemność odwiedzić siedzibę Huaweia w Shenzhen i byłem dość zaskoczony tym, że atmosfery związanej z banem Trumpa kompletnie nie dało się w powietrzu wyczuć. Cała firma zdawała się funkcjonować, jakby nic się nie stało. Patrząc na przytoczone wcześniej liczby, wcale się temu nie dziwię.
O ile lokalne oddziały Huaweia na niemal całym świecie znalazły się w sytuacji nie do pozazdroszczenia, o tyle w skali globalnej kondycja firmy wciąż jest bardzo dobra. Oczywiście nie oznacza to, że najgorsze firma ma już za sobą. Wręcz przeciwnie.
Dopiero w czwartym kwartale Huawei musi stawić czoła odcięciu od usług Google'a, w wyniku czego na większości rynków nie zadebiutował jeszcze chociażby Mate 30 Pro.
Nie zdziwię się jednak, jeśli w Chinach Huawei dopompuje jego sprzedaż do poziomu z nawiązką rekompensującego globalną nieobecność.